Paraszat Matot

?Kto napomnienie lubi – kocha m?dro???

Plemiona Reuvena i Gada (a tak?e po?owa Menaszego, kt?ra do??czy?a p?zniej) by?y mocno obarczone stadami owiec.?

?Rubenici i Gadyci posiadali liczne i bardzo du?e stada. Gdy ujrzeli krain? Jezer i Gilead, uznali, ?e ta okolica nadaje si? bardzo do hodowli byd?a?.
Prosili o pozwolenie na osiedlenie si? na wschodnim brzegu rzeki Jordan ? ziemi bogatej w pastwiska ( przeciwstawnej do Eretz Yisrael, gdzie rozleg?e wypasanie owiec jest problemem).

Podeszli wi?c i tak m?wili do Moj?esza kap?ana Eleazara i ksi???t spo?eczno?ci: ? …kraj, kt?ry Pan podda? spo?eczno?ci Izraela, nadaje si? szczeg?lnie do hodowli byd?a, a twoi s?udzy posiadaj? [wiele] byd?a… Je?li darzysz nas ?yczliwo?ci?, oddaj t? krain? w posiadanie s?ugom swoim. Nie prowad? nas przez Jordan!?

Pocz?tkowa reakcja Moszego to silny gniew, strach, ?e pro?ba tych dw?ch plemion mog?aby zniech?ci? Nar?d Izraela od pragnienia zdobycia Ziemi, powtarzaj?c tym samym do?wiadczenie “szpieg?w” sprzed prawie czterdziestu lat.

Moj?esz odpowiedzia? Gadytom i Rubenitom: ?Jak?e to? Wasi bracia rusz? do walki, a wy chcecie tu spokojnie pozosta??? Czemu odbieracie Izraelitom odwag? wej?cia do kraju, kt?ry im da? Haszem?… Gdy Mu si? znowu sprzeciwicie, pozostawi was dalej na pustyni, i wy b?dziecie winni zguby ca?ego ludu…?

Sprzeciw? ze strony Moszego wydaje si? by? spowodowany g??wnie potencjalnym negatywnym wp?ywem na reszt? Narodu.

Mosze daje Reuvenowi i Gadowi d?ugie “pouczenie”, ci??k? nagan? przed ludzmi, podczas gdy Reuven i Gad zaczynaj? m?wi? swoje wyjasnienia i obietnice.

Plemiona odpowiadaj?,? ?e b?d? na pewno towarzyszy? swym pobratymcom w Ziemi Izraela i nie powr?c? na wschodni brzeg, dop?ki wszyscy nie osiedl? si? w Eretz Yisrael.

?Oni za? przybli?yli si? do niego i rzekli: ?Tu zbudujemy zagrody dla naszych stad i osiedla dla naszych rodzin. My jednak sami chcemy i?? spiesznie na czele Izraelit?w, p?ki ich nie wprowadzimy na miejsce zamieszkania… Nie powr?cimy jednak do swoich rodzin tak d?ugo, p?ki ka?dy z Izraelit?w nie otrzyma swego dziedzictwa…?

Odpowiedzi? Moszego jest pobranie przysi?gi (wiele szczeg???w w?asciwej formy? “warunk?w” jest wysnuwanych z tego s?awnego przyrzeczenia dw?ch plemion. Na przyk?ad:warunek powinien byc powiedziany podw?jnie: ?jesli b?dziesz robi? tak? I nie b?dziesz??),? zgadzaj?c si? na prosb? na osiedlenie sie na wschodniej stronie Jordanu jesli i tylko jesli te dwa plemiona b?d? walczy? rami? w rami? wraz z innymi.

?Moj?esz odpowiedzia? im: ?Gdy post?picie tak, jak powiedzieli?cie, gdy b?dziecie wobec Pana gotowi do walki, i gdy wszyscy spo?r?d was zdolni do walki przejd? Jordan w obecno?ci Haszem, a? On wyp?dzi przed sob? wszystkich nieprzyjaci?? swoich, i gdy w?wczas dopiero powr?cicie, kiedy ca?y kraj b?dzie poddany Panu – wype?nicie sw?j obowi?zek wzgl?dem Haszem i Izraela, kraj ten b?dzie wasz? w?asno?ci? wobec Haszem. Gdyby?cie jednak nie wykonali tego, zgrzeszycie wobec Pana i wiedzcie, ?e grzech wasz dosi?gnie was…?

?Sfat-Emet? (?Sfas-Emes? ? jak wymawiaj? Chasidim), rabbi Yehuda Aryeh Leib Alter, jako dziecko zwyk? zawsze zostawa? bardzo p?zno w nocy i zmaga? sie ze studiowaniem Tory.

Pewnego dnia, po studiowaniu bardzo p?zno w nocy ma?y Sfas-Emes przyszed? na? shacharit rano troche sp?zniony. Jego dziadek, Chidushei haRim, skrzycza? go za przyjscie tak p?zno, i pouczy? go ostro za jego zachowanie. Podczas d?ugich minut, kiedy Chidushei haRim m?wi? i m?wi?, jego ma?y wnuk sta? i s?ucha?, nie pr?buj?c nic wyjasnic i wyt?umaczyc sie.

Przyjaciele ch?opca, kt?rzy stali niedaleko i byli swiadkami tego epizodu spytali go p?zniej z wyrzutem: Arye Leib, dlaczego tak sta?es? Dlaczego nie wyjasni?e? Rebemu,?? ?e studiowa?es ca?? noc? Dlaczego sie nie wyt?umaczy?es?

Sfas-Emes odpowiedzia?: w Paraszat Matot czytamy opowie?? o plemionach Reuvena i? Gada, i ich prosbie do Moszego. S?ysz?c ich s?owa Mosze rozz?osci? si? i zrobi? im moralne kazanie, m?wi?c, ?e oni chc? wymigac sie z obowi?zku pomocy ich braciom itp. Nawet jesli oni nie zas?u?yli na to poniewa? nie mieli w og?le takiego zamiaru, jak wyjasnili p?zniej?

Ale ? kontynuowa? ch?opiec ? oni lubili przestrogi; chcieli us?ysze? wielkiego cz?owieka daj?cego im lekcje, wi?c nie przerwali mu. Tak samo jest ze mn? ? wiem,? ?e m?g?bym sie wyt?umaczy?, ale chcia?em wys?uchac lekcji Taire Zeide (ukochanego dziadka) do ko?ca?
?
Szlomo, kr?l Izraela napisa? to tymi s?owami:

?Ohev musar ? ohev daat, wesone tochachot ? baar? (Miszlei 12:1)
?Kto napomnienie lubi, kocha m?dro??, kto nagan nie znosi, jest g?upi.? (Przyslow 12:1)

Inna opowie??, odrobine odmienna moralnie jest na temat Remu. W ksi?dze Siftei Cadikim jest powiedziane:

Rabbi Mosze Isserles, nasz wielki mistrz z Kruke, mia? ?Mochiach? ( ?prywatnego kaznodzieje?) kt?rego zadaniem by?o obserwowanie Remu ?eby zobaczyc co on robi zle, i? udzielenie mu nagany, i pouczenie go, jesli potrzeba. Remu p?aci? mu za te us?ugi.?

Kiedys, Remu sta? w swoim domu,rankiem przed Szacharit, i studiowa? pewne miejsce w Talmudzie, gdzie Tosafot (?dodatki?, komentarze do Talmudu, kt?re przyjmuj? forme krytycznych i wyjasniaj?cych gloss, drukowane na zewn?trznym marginesie i przeciwstawione notatkom Rasziego. Autorzy s? znani jako “baalei haTosafot”) czyni?c pewne komentarze.? By?a tam opinia Rabeinu Tama (Rabbi Jaakow Tam, jeden z Baale haTosafot, wnuk Rasziego ) kt?ra by?a bardzo zagadkowa i pr?bowa? zrozumiec, co tamten chcia? powiedziec. Po d?ugim czasie zastanawiania sie w koncu doszed? do zrozumienia, co Rabeinu Tam mia? na mysli. Wtedy zobaczy?, ?e jest p?zno i sp?zni sie on na Szacharit. By?o mu przykro, ?e b?dzie sp?zniony i obawia? sie Mochiacha,? ?e ten b?dzie krzycza? na niego. Ale nie mia? wyboru i poszed? do synagogi. Po nabozenstwie podszed? do Mochiacha wyt?umaczyc sie, ?e nie zwraca? uwagi na czas, poniewa? by? tak skoncentrowany na s?owach Tosfot itp.

Ale, ku jego zdziwieniu, Mochiach nawet nie chcia? s?uchac, i og?osi?, ze nie chce by? d?uzej jego Mochiachem, i poprosi? Remu o nie dawanie mu wi?cej tej pracy. Remu, zdziwiony tym co us?ysza?, spyta? o pow?d tej decyzji. Wi?c Mochiah powiedzia? mu,? ?e przed tym, jak Remu przyszed? do synagogi, sam Rabeinu Tam przyszed? do niego i poprosi? go, zeby nie udziela? nagany Remu za sp?znienie na modlitwe, i ze Rabeinu Tam powiedzia?, ze podczas setek lat, odk?d napisa? swoj? opinie w tym szczegolnym miejscu w Talmudzie, nikt nie mogl zrozumiec jego prawdziwego zamyslu i tego co chcial powiedziec, i kazdy po prostu omijal to slowo w pytaniach lub dawal zla interpretacje. ?Dopiero teraz, tego ranka, Remu zrozumial dokladnie, co chcialem powiedziec? ? powiedzial Rabeinu Tam ? ?wiec prosze cie, zebys nie krzyczal na Remu za jego spoznienie?.

Mochiach podsumowuje: ?dla cz?owieka, dla ktorego wielki Rabeinu Tam fatyguje sie, zeby przyjsc i mowic, zeby wyjednac dla niego przys?uge, nie chce byc Mochiachem??

Niech bedzie Cieply Shabbes dla nas wszystkich.