Paraszat Naso

Tym razem zapoznamy si? z prostymi fragmenty Gemary.

Uczynimy to na podstawie nauk rabina Jakowa Eilinborga z Krakowa, i jego ksi??ki ?Nachalat Jakow?, skomponowanej wed?ug porz?dku, w jakim wyst?puj? parsze Tory, w wi?kszo?ci dotycz?cej jednak kwestii chalachicznych omawianych w Talmudzie i chalachicznych problem?w wyst?puj?cych w danej Parszy.

Odno?nie Parszy Naso, zajmiemy si? spraw? Nazira, kt?remu zabronione jest pi? wino, ?cina? w?osy i zbli?a? si? do zmar?ej osoby.   Tak uczy nas, w temacie tym, Tora:
?Gdy jaki m??czyzna lub kobieta z?o?y ?lub naziratu, aby si? po?wi?ci? dla Pana, musi si? powstrzyma? od wina i sycery, nie mo?e u?ywa? octu winnego i octu z sycery ani soku z winogron; nie wolno mu je?? winogron zar?wno ?wie?ych, jak i suszonych.  Przez ca?y czas trwania naziratu nie b?dzie niczego spo?ywa? z winnego szczepu, pocz?wszy od winogron niedojrza?ych a? do wyt?oczyn. Przez ca?y czas trwania naziratu no?yce nie dotkn? jego g?owy. Dop?ki nie up?ynie okres czasu, na kt?ry po?wi?ci? si? Panu, b?dzie ?wi?ty i ma pozwoli?, by w?osy jego ros?y swobodnie. W okresie, kiedy jest po?wi?cony dla Pana, nie mo?e si? zbli?y? do ?adnego martwego cia?a. Nawet przy swoim zmar?ym ojcu, matce, bracie czy siostrze nie mo?e zaci?gn?? nieczysto?ci, gdy? nosi na swej g?owie [znami?] po?wi?cenia dla Pana. Podczas ca?ego okresu trwania naziratu jest po?wi?cony dla Pana.? (Bamidbar, 6: 2-8)

Gemara dyskutuje w temacie Nazira, zastanawiaj?c si?, czy dobrze czy ?le jest by? Nazirem? Czy pozytywne jest ?y? ascetycznie i narzuca? sobie ograniczenia w okre?lonych kwestiach, czy mo?e by? to szkodliwe?

Rabin Jakow przywo?uje gemar? z Masechet Taanit (11). Oto owa opowie??, prawie w ca?o?ci:
?Powiedzia? Szmuel: Ktokolwiek po?ci w celu samo-udr?czenia nazywany jest Chote, grzesznikiem.

Podobnej opinii jest nast?puj?cy Tana. Nauczane by?o: Eleazar ha- Kapar Berabi twierdzi: Do czego odnosi si? Tora, kiedy m?wi o Nazirze: ?I dokona pokuty za niego, za win?, jak? wyrz?dzi? przeciw duszy? (Bamidbar 6:11). Przeciw jakiej duszy on zawini?? Musi si? to odnosi? do faktu, ?e odm?wi? on sobie wina. Mo?emy tu zastosowa? wnioskowanie od najmniejszego do najwi?kszego: Je?li cz?owiek ten, Nazir, kt?ry tylko odm?wi? sobie wina, nazywany jest Grzesznikiem, tym bardziej tytu? ten nale?y si? komu?, kto zaprzecza sobie tak wielu innym przyjemno?ciom.

R. Eleazar twierdzi: Nazywany jest on ?Kadosz?, ?wi?ty. Jak powiedziane jest: ?b?dzie ?wi?ty i ma pozwoli?, by w?osy jego ros?y swobodnie?. Je?li cz?owiek ten, Nazir, kt?ry tylko odm?wi? sobie wina, nazywany jest ?wi?tym, tym bardziej tytu? ten nale?y si? komu?, kto zaprzecza sobie tak wielu innym przyjemno?ciom.?

[Gemara pyta:] Dla Szmuela, co nazywane jest ?wi?tym?
[odpowied?:] ? Termin ten odnosi si? do rosn?cych swobodnie w?os?w.

[Gemara pyta:] Dla R. Eleazara- co nazywane jest Grzechem?
[odpowied?:] To z powodu tego, ?e splugawi? si? on poprzez kontakt z trupem.

[Gemara pyta:] Czy R. Eleazar wypowiedzia? si? w ten spos?b? Czy? nie powiedzia? on: Niech cz?owiek zawsze spostrzega siebie samego w ten spos?b, jakby ?wi?ty  (Jeden) rezydowa? w nim, jak powiedziane jest: ?Po?rodku ciebie jestem Ja ? ?wi?ty? ?(Ksi?ga Ozeasza, 11:9)
[odpowied?:] ? Nie ma tu ?adnej sprzeczno?ci. Jedno m?wi o tym, kto potrafi znie?? samo- udr?twienie a drugie o tym, kto nie potrafi (Taanit 11 a-b).

Raszi wyja?nia w tym miejscu: ?Niech cz?owiek zawsze spostrzega siebie samego w ten spos?b, jakby ?wi?ty (Jeden) rezydowa? w nim? ? jakby ca?y jego uk?ad trawienny by? ?wi?ty, dlatego zabronione jest go wyniszcza?. Takie jest prawdziwe znaczenie wersu: ?Po?rodku ciebie jestem Ja ? ?wi?ty? i dlatego nie wolno po?ci?.

Przedstawiaj?c spraw? w prostych s?owach: Gemara dyskutuje na temat definicji postu. Wed?ug Szmuela post to grzech, jako ?e wi??e si? on z umartwianiem cia?a. Wed?ug R. Eleazara post to zachowanie prowadz?ce do ?wi?to?ci, poniewa? dobrze jest stawia? sobie ograniczenia.

Zar?wno Szmuel jak i R. Eleazar wywodz? swe wnioski z problemu Nazira, cho? ka?dy z nich interpretuje psukim z Tory na w?asny spos?b.

Przyjrzyjmy si? teraz ostatniemu pytaniu tej Gemary i jej odpowiedzi.
Przy ko?cu tej Sugia (sekcja Gemary) Gemara stawia pytanie odno?nie innego wyra?enia. Wyja?nimy owo pytanie na podstawie Rasziego. R. Eleazar twierdzi, ?e uk?ad trawienny cz?owieka jest ?wi?ty i zabronione jest go wyniszcza?. Jak wi?c mo?liwe jest, ?e uwa?a on, ?e pozytywne jest po?ci??

Gemara odpowiada na pytanie to, logiczn? odpowiedzi?. Wszystko zale?y bowiem od sytuacji cz?owieka- je?li do czynienia mamy z osob? zdrowa, kt?ra potrafi znie?? wymagania postu ? w jego przypadku post mo?e prowadzi? do ?wi?to?ci. Je?li jednak do czynienia mamy z osob? o s?abym zdrowiu lub ?le znosz?cej post- b?dzie on w jej przypadku szkodliwy.

Tak wygl?da uj?cie sprawy, wed?ug Rasziego. Wi?kszy problem napotkamy w interpretacji Tosfot. Tosfot tak oto przedstawia zagadnienie Nazira i postu:

Jakby ?wi?ty = HaKadosz Baruch Hu (Najwy?szy, niech b?dzie B?ogos?awiony). Jednak powiedziane zosta?o, ?e kto?, kto podejmie si? postu, tj. cz?owiek b?dzie nazwany ?wi?tym. Czy pomi?dzy jednym a drugim nie ma sprzeczno?ci?

Spos?b rozumowania Tosfot nie jest prosty, przyznaje sam Rabin Jakow.

Problem z odpowiedzi? Gemary jest taki, ?e jest ona zbyt dobra, jest ona tak dobra, ?e natychmiast kreuje ona nowe pytanie ? czemu nie u?yli?my jej ju? wcze?niej? Kiedy Gemara pyta ?Dla R. Eleazara- co nazywane jest Grzechem? Gemara mo?e odpowiedzie? w tym miejscu: ?W przypadku, kiedy mo?e ? nazywa si? ?wi?tym. W przypadku, kiedy nie mo?e- nazywa si? Grzech. Dlaczego Gemara nie u?y?a tej odpowiedzi przy pierwszym pytaniu?

Tak w?a?nie argumentuje Tosfot, r??ni?c si? sw? opinia od Rasziego.

Zasadniczne pytanie brzmi: kto jest ?Kadosz? (?wi?tym). Raszi wyja?nia, ?e ?wi?tym jest sam cz?owiek, to znaczy, ?e HaSzem m?wi do cz?owieka, by ten odnosi? si? do samego siebie tak, jakby on, tj. cz?owiek by? ?wi?ty. Tymczasem Tosfot twierdzi, ?e ?wi?tym jest HaSzem i cz?owiek powinien odnosi? si? do jedzenia tak, jakby karmi? samego HaSzem.

Innymi s?owy: Raszi postrzega znaczenie jedzenia ze wzgl?du na samego cz?owieka. Cz?owiek spo?ywa posi?ek by wype?ni? sw?j ?o??dek. Sam bowiem cz?owiek jest ?wi?ty. I w ten spos?b zrozumie? mo?emy odpowied? Gemary- ?je?li mo?e- nazywa si? ?wi?ty. Je?li nie mo?e ? nazywa si? grzesznikiem. W ten spos?b cz?owiek buduje samego siebie- jako ??wi?tego?. Je?li mo?e- niech robi to poprzez poszczenie. A je?li nie mo?e- niech robi to poprzez jedzenie.

Tosfot nie podoba si? owo wyja?nienie, je?li bowiem dyskusja skupia si? na samym cz?owieku (czy cz?owiek jest Kadosz czy Chote) , do takiego wniosku mo?na by doj?? ju? wcze?niej (przy pocz?tku Sugii), w miejscu, w kt?rym Gemara pyta: ?Dla R. Eleazara- co nazywane jest Grzechem?? Dlatego te? Tosfot wprowadza do dyskusji element dodatkowy ? Najwy?szego. To on jest ? Kadosz?. Tosfot wychodzi z za?o?enia, ?e cz?owiek nie spo?ywa jedzenia dla samego siebie, ale dla Najwy?szego. Cz?owiek, tak jakby karmi Haszem swoim jedzeniem.

Tak przy okazji, podobn? my?l spotka? mo?na w wielu innych miejscach w Gemarze: ?R. Berekia powiedzia? r?wnie?: Je?li cz?owiek chce oferowa? libacj? na o?tarzu, niech wype?ni gard?a uczni?w m?dro?ci winem? (Joma 71a)

Podobnie: R. Johanan i R. Eleazar powiedzieli zgodnie: W czasach, gdy sta?a ?wi?tynia, o?tarz spe?nia? rol? pokuty dla cz?owieka, wsp??cze?nie, kiedy ?wi?tynia nie istnieje, podobn? rol? pe?ni dla cz?owieka st?? (Menachot 97a).

Jasne teraz jest, dlaczego Gemara nie wykorzysta?a tego rozwi?zania w odpowiedzi na pytanie pierwsze, wtedy jeszcze, bowiem dotar?a ona do hiduszu R. Eleazara – ??cz?cego “Kadosz” z “HaKadosz BaruchHu (Najwy?szy, nie b?dzie B?ogos?awiony).B?g rezyduje  wewn?trz cz?owieka, i je?li osoba czuje potrzeb? jedzenia, rzeczywi?cie czuje si? g?odna, tak jakby karmi HaKadosz Baruch Hu.

Podsumowuj?c swe s?owa, rabin Eleazar wyja?nia, ?e m?wi? mo?emy o dw?ch kategoriach ??wi?to?ci?: 1. W odniesieniu do cz?owieka, kt?ry po?ci (pod warunkiem, ?e jest on w stanie znie?? poszczenie) 2. Ha Kadosz Baruch Hu, kt?ry tak jakby karmiony jest przez cz?owieka, kiedy ten odczuwa potrzeb? jedzenia.

W tym miejscu przywo?amy s?owa rabina Jakowa Eilinborga z Krakowa:

W zwi?zku z tematem, opowiem histori? jednego chasyda, kt?ry goszczony by? na posi?ku szabatowym u jednego rabina mitnaged i jak to jest w zwyczaju chasyd?w przy spo?yciu ka?dego z serwowanego mu da? dzi?kowa? za posi?ek “ku chwale ?wi?tego szabatu”. Mitnagedzki rabin stopniowo traci? cierpliwo?? i w ko?cu powiedzia?: “Dlaczego si? oszukujesz? Przecie? jesz dla samego siebie, dla chwa?y swego brzucha a ty twierdzisz, ?e to dla chwa?y “szabat kodesz”. Przecie? to czyste k?amstwo!

Chasyd odpowiedzia?: ?Ale? przecie? to jest w?a?nie, co nakaza?a nam Tora ? rado?? Szabatu, by ka?dy cz?owiek radowa? si? podczas Szabatu. Dlatego te?, kiedy jem by wype?ni? m?j ?o??dek, robi? to dla chwa?y Szabatu, czym spe?niam przykazanie Tory.?

Co o tym s?dzicie? Kto ma racj??

Radosnego Szabatu!