Paraszat Ki Tece

?Zrobisz sobie fr?dzle na czterech rogach p?aszcza, kt?rym si? okrywasz? (Dwarim 22:12)

Raba b. Bar Hana opowiedzia?: Podr??owali?my po pustyni kiedy do??czy? do nas pewien arabski kupca, kt?ry posiada? zdolno?? rozpoznawania po zapachu piasku w kt?r? stron? i?? a w kt?r? nie i??. Zapytali?my go: ?Jak daleko jeste?my od wody?? Odpowiedzia? ? ?Dajcie mi troch? piasku.? Podali?my mu piasek, a on rzek? do nas: ?Osiem parasang.? (=jednostka miary) Kiedy zn?w podali?my mu piasek, [p??niej] powiedzia?, ?e jednak trzy parasangi mniej. Zamieni?em piasek (jeden w miejsce drugiego, tak by go sprawdzi?, jednak nie by?em w stanie zmyli? go.

Zwr?ci? si? do mnie: ?Chod?, pokaz? ci Metei Midbar.? (Pustyni? ?mierci, miejsce gdzie zgin?li Izraelici, w drodze do Ziemi Obiecanej). Poszed?em z nim i zobaczy?em ich; wygl?dali jakby znajdowali si? w stanie upojenia, spali na plecach, a jeden z nich mia? podniesione kolano. Arabski kupiec przejecha? pod tym kolanem, siedz?c na wielb??dzie z podniesion? w??czni?. Nie dotkn?? kolana. Odci??em jeden kraniec purpurowo-niebieskiego szala [z Cicit], nale??cego do jednego z le??cych. Nie mogli?my si? ruszy?. Powiedzia? do mnie: ?Je?li masz, przypadkiem, co? nale??cego do nich, zwr?? to; poniewa? istnieje tradycja m?wi?ca o tym, ?e ktokolwiek we?mie co? od nich, nie b?dzie m?g? st?d wyruszy?.? Zwr?ci?em kawa?ek cicit i odjechali?my.

Kiedy stawi?em si? przed rabinami rzekli do mnie: ?Ka?dy Aba (Raba b. Bar Hana mia? na imi? Aba, Raba = Rab Aba) jest os?em a ka?dy Bar Hana jest g?upcem. Jaki mia?e? pow?d by to zrobi?? [odci?? kraniec Talitu] Czy to w celu ustalenia czy Halacha zgodna jest z [decyzjami] Bet Szamaj lub Bet Hilel? (odno?nie dysputy na temat fr?dzli cicit). Powiniene? policzy? fr?dzle i policzy? wi?zania? (ka?dy pleciony fr?dzel sk??da si? z czterech sekcji podzielonych podw?jnymi w?z?ami).

On [arabski kupiec] rzek? do mnie: ?Chod?, pokaz? ci g?r? Synaj.?

Gdy tam dotar?em zobaczy?em, ?e g?ra otoczona jest skorpionami kt?re stoj? jak bia?e os?y. Us?ysza?em Kol (g?os z nieba) m?wi?cy: ?Biada mi, ?e z?o?y?am przysi?g?, ?e wy?l? Izrael na wygnanie, a teraz gdy wype?ni?am przysi?g?, kto mnie uwolni?
Gdy stawi??m si? przed rabinami, us?ysza?em: ?Ka?dy Aba to osio? i ka?dy Bar Hana to g?upiec.
Trzeba by?o powiedzie?: ?Mufar lach? (= twoja przysi?ga lub ?lubowanie jest niewa?ne, formu?a u?ywana przez osoby upowa?nione do uniewa?niania ?lub?w i przysi?g).
On [Raba b. Bar Hana) s?dzi? jednak, ?e chodzi? mo?e o przysi?g? zwi?zan? z potopem (by?a to przysi?ga na rzecz dobra ludzko?ci)…

Rzek? do mnie: ?Chod?, pokaz? ci ludzi Koracha, poch?oni?tych przez ziemi?. Zobaczy?em dwie szczeliny, z kt?rych wydobywa? si? dym. Wzi??em kawa?ek drewna, zanurzy?em go w wodzie, przyczepi?em do w??czni i w?o?y?em do szczeliny. Kiedy wyci?gn??em, drewno by?o nadpalone. Wtedy on zwr?ci? si? do mnie: ?S?uchaj uwa?nie, tego co zaraz us?yszysz.? Us?ysza?em jak m?wi?: ?Moj?esz i Tora to prawda, a my jeste?my k?amstwem.?Powiedzia? do mnie: ?Co trzydzie?ci dni Gehenna ka?e im tu wraca? i s? oni gotowaniu jak mi?so w garku, obracani jak na ro?nie, tak by si? dobrze ugotowali), dlatego te? m?wi?: ?Moj?esz i jego prawo to prawda, a my jeste?my k?amcami.?

Rzek? do mnie: ?Chod?, poka?? ci, gdzie ziemia i niebo ca?uj? si? (- stykaj? ze sob?).? Chwyci?em m?j koszyk do chleba i postawi?em go w oknie nieba. Kiedy sko?czy?em sw? modliitw?, zauwa?y?em, ?e koszyk znikn??. Zapyta?em go: ?S? tu z?odzieje?? Odpowiedzia?: ?To przez obr?t niebieskiego okr?gu. Poczekaj tu do jutra i go znajdziesz.?

Talmud Bawli, Masechet Baba Batra, 73-74a


R. Beroka Hoza’ah zwyk?? by? bywa? cz?sto na targu Be Lapat, gdzie cz?sto ukazywa? mu si? Eliasz.? Pewnego razu zapyta? [proroka]: ?Czy na tym tym targu znajduje si? ktokolwiek, komu pisane jest ?ycie w przysz?ym ?wiecie??

Prorok odpowiedzia?: ?Nie.?
Tymczasem R. Beroka zauwa?y? cz?owieka nosz?cego czarne buty, kt?rego cicit nie posiada?o niesbieskiej nitki. Prorok wykrzykn??: ?Temu cz?owiekowi pisane jest ?ycie w przysz?ym ?wiecie.? R. Beroka pobieg? za m??czyzn? i zapyta? go: ?Czym si? zajmujesz??. M??czyzna odpowiedzia?: ?Odejd? i przyjd? tu zn?w jutro.?

Nast?pnego dnia zapyta? si? go ponownie: ?Jaki jest tw?j zaw?d?? On odpowiedzia?: ?Jestem stra?nikiem wi?ziennym i trzymam na odleg?o?? kobiety i m??czyzn. Stawiam swe ???ko pomi?dzy nimi, tak by nie mogli grzeszy?. Kiedy widz? kobiet? przyci?gaj?c? wzrok m??czyzn, nara?am swe ?ycie i ratuj? j?. Kiedy? by?a pomi?dzy nimi zar?czona kobieta, przyci?gaj?ca uwag? m??czyzn, w zwi?zku z czym zebra?em czerwony osad z wina i w?o?y?em go do jej? sp?dnicy i powiedzia?em im, ?e jest nieczysta.

[R. Beroka] pyta? dalej: ?Czemu nie masz fr?ndzli i czemu nosisz czarne buty?? (czarne sznurowad?a odr??nia?y pogan od ?yd?w).

On odpowiedzia?: ?Po to, by poganie, po?r?d kt?rych stale przebywam, nie dowiedzieli si?, ?e jestem ?ydem, tak, bym m?g?, w przypadku wydania jakiego? ostrego dekretu przeciwko ?ydom, zawiadomi? rabin?w, by ci zawczasu swymi modlitwami mogli anulowa? ?w dekret u Boga.? R. Beroka kontynuowa?: ?Kiedy zapyta?em ci? wczoraj, czym si? zajmujesz, odpowiedzia?e? mi, bym? odszed? i wr?ci? tu dzisiaj. Dlaczego??
Odpowiedzia?: ?Oni w tamtym momencie w?a?nie wydali ostry dekret przeciwko ?ydom i powiedzia?em, ?e najpierw p?jd? powiadomi? rabin?w by mogli oni odprawi? swe mod?y.?

Podczas gdy R. Beroka i cz?owiek w czarnych butach rozmawiali, dw?jka m??czyzn przesz?a nieopodal. Eliasz zauwa?y?: ?Ci dwaj do?wiadcz? ?ycia w przysz?ym ?wiecie. R. Beroka zbi?y? si? do nich i zapyta?: ?Czym si? zajmujecie? Jaki jest wasz zaw?d?? Odpowiedzieli: ?Jeste?my b?aznami, kiedy widzimy kogo? w depresji, idziemy go pocieszy?, kiedy widzimy dwie k??c?ce si? osoby, staramy si? doprowadzi? ich do zawarcia pokoju.?

Talmud Bawli, Masechet Taanit 22a