Paraszat Lech lecha

?? ?? ?????…
?Pan rzek? do Abrama: Wyjd? z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, kt?ry ci uka???. (Bereszit 12:1)

On [Cesarz] pos?a? przeciw nim Nero -Cezara. Nero zbli?aj?c si? wystrzeli? strza?? w kierunku wschodu, kt?ra to strza?a spad?a na Jerozolim?. Nast?pnie wystrzeli? strza?? w kierunku zachodnim, i zn?w wyl?dowa?? ona w Jerozolimie. Wystrzeli? nast?pnie na p??noc i po?udnie i za ka?dym razem strza?a spada?a na Jerozolim?. Rzek? do jednego ch?opca: ?Zacytuj mi, prosz?, werset z Ksi?g jakiego si? ostatnio nauczy?e?. Ch?opiec odpowiedzia?: ?Wykonam pomst? moj? na Edomie r?kami ludu mojego izraelskiego.? (Ksi?gia Jechezkiela, 25:14).

Cezar powiedzia?: ?Na?wi?tszy, niech b?dzie b?ogos?awiony, pragnie zrzuci? na mnie win?.? Nast?pnie uciek? i sta? si? neofit?, jego potomkiem by? Rabin Meir.

Cesarz wys?a? nast?pnie przeciwko nim Cezara Wespazjana, kt?ry przybywszy do Jerozolimy, trzyma? j? w obl??eniu przez trzy lata.?

Mieszka? tam trzech bardzo bogatych m??czyzn: Nakdimon b. Gorion, Ben Kalba Szabua i Ben Cicit Hakeset. Nakdimon b. Gorion by? tak nazywany, jako ?e s?o?ce o?wietla?o ?wiat ze wzgl?du na niego (historia g?osi, ?e pewnego razu Nakdimon modli? si? o to, by s?o?ce mog?o nadal ?wieci? (hebr: nakad), tak by umo?liwi? mu odpuszczenie d?ug?w pewnych os?b, i jego modlitwa zosta?a spe?niona.) Ben Kalba Szabua zosta? nazwany tak dlatego, ?e gdy ktokolwiek ?wchodzi? do jego domu g?odny jak pies [hebr: kelew] wychodzi? zawsze najedzony do syta [hebr: sawea]. Ben Cicit Hakeset nazwany by? tak, ze wzgl?du na to, ?e jego cicit by?y tak d?ugie, ?e ci?gn??y si? ?po poduszkach [keset]. Inni twierdz?, ?e nazwa zwi?zana jest z faktem, ?e posiada? on miejsce [kise] pomi?dzy szlacht? Rzymu.

Jeden z nich powiedzia? do ludu Jerozolimy: ?B?d? zaopatrza? ich w pszenic? i j?czmie?.?Drugi powiedzia?: ?B?d? zaopatrza? ich w wino, olej i s?l. Trzeci powiedzia?: ?B?d? zaopatrza? ich w drewno.?

Rabini uznali ofert? z drewna za najbardziej korzystn?, poniewa? R. Hisda zwyk? by? powierza? swemu s?udze wszystkie swe klucze z wyj?tkiem klucza do sk?adu drewna, R. Hisda twierdzi?: ? Magazyn pszenicy wymaga sze??dziesi?ciu sk?ad?w drewna.? [drewna na opa? ]. Ci trzej m??czy?ni utrzymywali miasto przez dwadzie?cia jeden lat.

Birjoni (zespo?y Zelot?w broni?ce Jerozolimy) przebywa?y w tym czasie w mie?cie. Rabini powiedzieli im: ?Pozw?lcie nam wyj?? z miasta i negocjowa? pok?j z Rzymianami.? Zeloci nie pozwolili Rabinom, a wr?cz przeciwnie, zapytali si?: ?Pozw?lcie nam wyj?? i walczy? z nimi.? Rabini ?odpowiedzieli: ?Nie b?dziecie w stanie zwyci??y?.? Zeloci zbuntowali si? i spalili zapasy pszenicy i j?czmienia, tak ?e na miasto spad?o widmo g?odu.

Marta, c?rka Baitusa, by? jedn? z najbogatszych kobiet w Jerozolimie. Pos?a?a swego s?ug?, m?wi?c mu: ?Id? i przynie? mi troch? najlepszej m?ki pszennej.? W owym czasie najlepsza m?ka zosta?a ju? wyprzedana. S?uga wr?ci? i powiedzia? jej: ?Nie ma najlepszej m?ki pszennej, ale jest zwyk?a bia?a [m?ka].? Rzek?a wi?c do niego: ?Id? i przynie? mi troch?.? W mi?dzyczasie bia?a m?ka zosta?a wyprzedana. Wr?ci? i oznajmi? jej, ?e nie ma ju? bia?ej m?ki, jest jednak jeszcze ciemna m?ka. Rzek?a: ?Id? i przynie? mi troch?.? W tym czasie ciemna m?ka zosta?a wyprzedana. Wr?ci? i doni?s? jej, ?e ciemna m?ka si? sko?czy?a, ale jest jeszcze m?ka j?czmienna. Powiedzia?a: ?Id? i przynie? mi troch?.? M?ka j?czmienna w mi?dzyczasie si? sko?czy?a. Marta mia?a ju? zdj?? swe buty, ale jej s?uga powiedzia?: ??P?jd? i zobacz?, czy uda mi si? znale?? co? do jedzenia.? Kawa?ek gnoju przyklei? jej si? do jej st?p i Marta zmar?a w wyniku szoku.

Rabin Johanan b. Zakkai odni?s? do niej ten werset ” Kobieta najbardziej delikatna i tak rozpieszczona, ?e nie chcia?a nawet postawi? stopy na ziemi. ?(Dwarim 28:56).

Niekt?rzy twierdzili, ?e Marta zjad?a po zjedzeniu figi z drzewa R. Sadoka. R. Sadoka po?ci? przez czterdzie?ci lat, w intencji ocalenia Jerozolimy. Sta? si? tak chudy, ?e gdy cokolwiek chcia? spo?y?, ?ywno?? widoczna by?a z zewn?trz, jak przechodzi przez jego gard?o. Gdy chcia? si? troch? wzmocni? przynoszono mu fig? i R. Sadok ssa? sok a reszt? figi wyrzuca?. Kiedy Marta zachorowa?a, ?zgromadzi?a ca?e swe z?oto i srebro, i porozrzuca?a je po ulicy, m?wi?c: ?Na co jest mi to potrzebne.?, nawi?zuj?c w ten spos?b do wersetu: ? Srebro swoje porzuc? na ulice? ?( Jechezkiel 7:19). (Bawli, Gitin 56a)