Paraszat Noach

T?cza ? to zjawisko naturalne czy ponad-naturalne?

Parsza na ten tydzie? opowiada o ?przymierzu t?czy?, jaki zawar? Haszem ze ?wiatem, zaraz po katastrofie potopu –

?I o?wiadczy? B?g Noahowi i synom jego z nim, i rzek?: ?Ja za? stanowi? przymierze Moje z wami ? w ptactwie, bydle i wszelkim zwierz?tom ziemi przy was, ze wszystkimi co wysz?y z arki, ze wszystkimi zwierz?tami ziemi. I utwierdzam przymierze Moje z wami, ?eby nie by?o ju? zg?adzodzonym wszelkie cia?o przez wody potopu, i nie by?o ju? potopu dla zniszczenia ziemi. ? I rzek? B?g: ?Oto znak przymierza, kt?ry ustanawiam mi?dzy Mn? a wami, i mi?dzy ka?d? istot? ?yj?c?, jaka by?a z wami, na czasy wieczne!? Luk m?j k?ad? na ob?okach aby by? znakiem przymierza mi?dzy Mn? a ziemi?. I b?dzie gdy ob?ok? ob?okiem ziemi?, a uka?e si? ?uk na ob?okach. Wtedy wspomn? na przymierze Moje, co mi?dzy Mn? a wami i ka?dym jestestwem ?yj?cym, we wszelkim ciele;? nie stan? si? ju? wody potopem, aby zniweczy? wszelkie cia?o. I b?dzie ?uk w ob?okach, i spojrz? na?, abym wspomnia? na przymierze wieczne mi?dzy Bogiem, a ka?dym jestestwem ?yj?cym we wszelkim ciele, kt?re jest na ziemi.? I rzek? B?g do Noacha: Oto znak przymierza, kt?ry ustanowi?em mi?dzy Mn? a wszelkim cia?em, kt?re jest na ziemi!? ? (Bereszit 9:8-16)

Zgodnie z ?pszuto szel mikra? tj. z podstawowym rozumieniem tekstu, wydaje si ?, ?e t?cza nie jest zjawiskiem zgodnym z natur?, r??ni si? przecie? od tego jak dzia?aj? prawa natury, i pojawia si? ona jako znak przymierza pomi?dzy Haszem a Noachem i jego potomkami; przymierzem zapobiegaj?cym wyst?pieniu kolejnych potop?w, kt?re zniszczy? mia?yby ludzko??. Jest to zjawisko z kategorii ?cud?w? ? takie wra?enie odnosimy po dos?ownej lekturze Tory.

Rabin Remu postrzega t? spraw? jednak inaczej. T?cza to zjawisko jak najbardziej naturalne, i wskazuje na dzia?anie praw natury.

Natomiast pow?d? to zjawisko z kategorii cud?w. Wyja?nijmy-

Istniej? dwa typy przyw?dztwa w ?wiecie ? I) ?naturalne? i II) ?opatrzno?ciowe? ? naucza ReMa.

?Przyw?dztwo? oznacza spos?b w jaki Haszem rz?dzi ?wiatem, spos?b w jaki Haszem? ?wiatem kieruje.

Zarz?dzanie na spos?b naturalny, to spos?b w jaki Haszem stworzy? ?wiat. Bez pyta? o dobro czy z?o, bez odchyle? od praw natury. Jest to rodzaj przyw?dztwa, w kt?rym moce Haszem s? oczywiste i rozpoznane i ?wiat tak jakby pod??czony jest do owych mocy.

Przyw?dztwo ?opatrzno?ciowe? , natomiast, to przyw?dztwo za pomoc? kar i nagr?d, dzi?ki kt?rym to karom i nagrodom moce Haszem s? rozpoznawane. Jest to przyw?dztwo, w kt?rym Haszem obserwuje dzia?ania cz?owieka i odpowiada na nie, czy na dobre czy na z?e. W ramach tego rodzaju przyw?dztwa Haszem nagradza za dobre uczynki i karze za z?e. Tego rodzaju przyw?dztwo mo?e wykorzystywa? odchylenia od praw natury, zawieraj?ce w sobie bezpo?redni udzia? Stw?rcy.

?wiat jest generalnie zarz?dzany na spos?b naturalny. W ramach tego rodzaju przyw?dztwa nie powinny mie? miejsca powodzie, poniewa? grzech nie jest sprzeczny z zasadami natury. Wr?cz przeciwnie ? grzech oparty jest na naturalnych podstawach, a mianowicie: w naturze cz?owieka le?y sk?onno?? do grzechu. A karanie za grzech nie wchodzi w zakres ?naturalnego? przyw?dztwa.

W ramach przyw?dztwa ?naturalnego? odpowied? na grzech by?a bardzo znikoma, je?li wog?le wystepowa?a.

Pow?d? by?a odpowiedzi? na grzech pewnego pokolenia, kt?re ?y?o w czasach przyw?dztwa ?opatrzno?ciowego?.

Reakcja na ?w grzech by?a tak ostra, poniewa? grzechy ich by?y tak wielkie, i? niemo?liwe by?o pozwolenie ludzko?ci na dalsze istnienie.

Po zako?czonej powodzi, Haszem z?o?y? przysi?g?, ?e ju? nigdy nie sprowadzi powodzi na ?wiat i ju? nigdy nie zniszczy ludzko?ci.

Dowodem na owe zobowi?zanie by?a obietnica, zgodnie z kt?r?, za ka?dym razem gdy B?g z?y bedzie na cz?owieka,? i b?dzie chcia? go ukara? ? spojrzy na t?cz?.

Jak? rol? spe?nia t?cza?

Spe?nia ona rol? znaku, ?wiadcz?cego o tym, i? Haszem, w swym wielkim mi?osierdziu, postanowi? , ze wzgl?du na to co stworzy?, zmieni? styl przyw?dztwa na ?naturalny?, zamiast ?opatrzno?ciowego?.? Innymi s?owy, Haszem postanowi? ignorowa?, do pewnego stopnia, dzia?ania ludzi, i pozostawi? ludzi samym sobie, bez bezpo?redniego kierownictwa Boga.

By? to akt dobroci i ?aski na rzecz ludzko?ci, jako ?e przyw?dztwo ?opatrzno?ciowe? zak?ada?o karanie przedmiot?w boskiego stworzenia, je?li dzia?anie owych przedmiot?w stworze? nie by?o dobre. Przyw?dztwo ?naturalne? nie jest a? tak bardzo zainteresowane moralnym poziomiem, na jakim znajduj? si? ludzie.

T?cza jest wi?c symbolem zmiany przyw?dztwa Haszem ? rezygnacji z przyw?dztwa ?opatrzno?ciowego? na przyw?dztwo ?naturalne?, od kierownictwa bezpo?redniego do kierownictwa za pomoc? praw natury. Jak pisze Rabin Remu: ?Jedynie B?g Wszechmog?cy post?pi? mo?e z tak? dobroci? i ?ask? wobec ?wiata, by pozostawi? go prawom natury, nawet je?li nale?y mu si? kara od Opatrzno?ci.?

Dlaczego jednak to w?a?nie t?cza wybrana zosta?a na symbol owej zmiany?

**

Zadajmy jednak jeszcze inne pytanie ?

Kiedy zosta?a stworzona t?cza?

Miszna odpowiada w Traktacie Awot ?

?Dziesi?? rzeczy stworzonych zosta?o w wigil? Szabatu, u zmierzchu, i by?y nimi: 1. Paszcza ziemi;? 2. Paszcza studni;? 3. Pysk o?licy ; 4. T?cza; 5. Manna; 6. Laska [Moj?esza]; 7. Szamir ( cudownie wyposa?ony robak u?ywany do ci?cia twardych kamieni w ?wi?tyni) 8. Litery; 9. Pismo; 10. Tablice.? (Awot 5:6)

Jakie znaczenie ma owe stwarzanie u zmierzchu?

Rabin Remu wyja?nia ?

W ci?gu sze?ciu dni stworzenia stworzone zosta?o wszystko co naturalne, dzia?aj?ce wed?ug niezmiennych praw. Cuda i wszystkie ponad-naturalne zjawiska nie by?y cz??ci? stworzenia powo?anego do ?ycia na przestrzeni ?owych sze?ciu dni.

Dziesi?? rzeczy wymienionych powy?ej przez Miszn?, le?y na granicy pomi?dzy tym co naturalne, a tym, co jest cudem. S? to rzeczy, kt?re posiadaj? naturalne wyt?umaczenie, jednak stanowi? one cud. Innymi s?owy- ze strony obserwatora wygl?daj? one na cuda, jednak w gruncie rzeczy s? to zjawiska, kt?re mo?na wyja?ni? wed?ug praw natury.

Dla przyk?adu: ?Paszcza ziemi? ? kt?ra po?kn??a Koracha i jego zgromadzenie, z punktu widzenia obserwuj?cych, w istocie wygl?da?o to na cud: ?Ale je?eli takie zjawisko objawi Wiekuisty, ?e rozewrze ziemia paszcz? swoj? i poch?onie ich, i wszystko co do nich nale?y…? (Bamidbar 15:30), jednak zjawiska takie maj? miejsce przecie? w przyrodzie, podczas trz?sienia ziemi itp.

Podobnie z ?paszcz? studni? ? na ka?dej pustyni spotka? mo?na przecie? ?oaz??, nawet na najbardziej suchej.

Tak?e ?pysk o?licy? to zjawisko , kt?re mo?na naturalnie wyt?umaczy? ? twierdzi ReMa. Nie obcy jest nam taki typ komunikacji? ?w my?lach? ze zwierz?ciem, z kt?rym to zwierz?ciem ??czy nas tak bliskie porozumienie, ?e komunikacja ta (w my?lach, poprzez emocje) jest prawie jak prawdziwa rozmowa.

Podobnie jest z reszt? zjawisk stworzonych u zmierzchu, przed Szabatem.

Tak samo jest z t?cz?. Jest to zjawisko, b?d?ce rezultatem pewnych proces?w meteorologicznych, obserwatorom jawi si? ona jednak jako co? niezwyk?ego, cudownego.

Dlatego te? wszystkie te dziesi?? zjawisk zosta?o stworzonych u zmierzchu ? nie za dnia ani w nocy; na granicy pomi?dzy sze?cioma dniami naturalnego stwarzenia a tym, co jest ponad tymi dniami, ponad ?natur?.

Tak wyja?nia to Rabin Remu w ksi?dze Torat HaOla (cz??? 2, rozdzia? 18)

**

Z tego te? powodu tecza wybrana zosta?a jako symbol przej?cia z przyw?dztwa niebia?skiego, ?opatrzno?ciowego?, na przyw?dztwo ?naturalne?. T?cza jest bowiem nie tylko zwi?zana z wod? i deszczem, ale ? jak wiadomo ?powstaje w wyniku rozszczepienia si? swiat?a w kroplach deszczu na ?wiat?o o sze?ciu kolorach, kt?re to kolory razem sk?adaj? si? na widzialne zazwyczaj ?wiat?o bia?e. Jest to zjawisko sytuuj?ce si? gdzie? pomi?dzy zjawiskiem naturalnym a ponad-naturalnym. Powstaje w wyniku naturalnych proces?w, jednak na obserwatorze wywo?uje wra?enie niesamowito?ci, cudu.

*

Rabin Remu wyja?nia nast?puj?ce fakty ?

Gemara opowiada o dw?ch osobach, kt?re ?nie widzia?y teczy za swych dni?, tzn. ani razu w ci?gu swego ?ycia nie widzia?y t?czy. Nie istnia?a ku temu potrzeba (by t?cza pojawi?a si?), gdy? dwie te osoby ochroni?y ludzi ze swego pokolenia przed potopem, tak ?e nie by?o wog?le potrzeby wtedy by odwo?ywa? si? do ?przymierza t?czy?. Chodzi o Rabina Szimona bar Jochai i Rabina Jehoszu? ben Lewi.

Oto fragment Talmudu Jerozolimskiego –

?Kiedy [R. Jehoszua ben Lewi] le?a? na ?o?u ?mierci, Anio? ?mierci zosta? pouczony ?Id? i spe?ni? jego ?yczenie? (tzn. we? jego dusz?).

Kiedy przyby? i pokaza? si? jemu, tamten powiedzia?: ?Poka? mi moje miejsce w Raju?. ? ?Bardzo dobrze?, odpar?.

?Daj mi sw?j n???, za??da? tamten ?[poniewa?, inaczej], mo?esz mnie przestraszy? w drodze?. Da? mu go.

Po przybyciu tam, podni?s? go i pokaza? mu jego miejsce.

Tamten skoczy? i spad? po drugiej stronie ?ciany Raju. On chwyci? go za r?g jego p?aszcza, ale tamten zawo?a?: ?Przysi?gam, ?e nie wr?c??.

Nast?pnie ?wi?ty, niech b?dzie b?ogos?awiony, powiedzia?: ?Je?li kiedykolwiek z?o?y? on przysi?g? i przysi?ga ta zosta?a anulowana,? musi on wr?ci? (by poprosi? w?a?ciwy organ ds. anulowania przysi?gi), tak by jego obecna przysi?ga mog?a by? anulowana; ale je?li nie, on nie musi powr?ci?. ?

?Zwr?? mi m?j n???, on [Anio? ?mierci] powiedzia? do niego, ale tamten mu nie zwr?ci?.

Bat Kol (niebia?ski g?os) zwr?ci? si? do niego: ?Zwr?? mu t? rzecz, poniewa? jest ona ?wymagana dla ?miertelnik?w?.

Eliasz (prorok, kt?ry uda? si? w wichrze do nieba) zwiastowa? mu [Rabunowi Jehoszui b. Lewi] i og?osi?. ?Zrobi? miejsce dla syna Lewiego, zrobi? miejsce dla syna Lewiego”.

Gdy [R. Jehoszua b. Lewi] ruszy? dalej, na swej drodze spotka? R. Szymona b. Johai, siedz?cego na trzynastu sto?ach z czystego z?ota.

Czy ty jeste??? – zapyta? ten drugi – synem Lewiego?? ? Tak – odpowiedzia?.

Czy t?cza – tamten zapyta? ponownie- kiedykolwiek pojawi?a si? w Twoim ?yciu? -? Tak ? odpowiedzia?. ?- Je?li tak jest- rzek? tamten- nie jeste? synem Lewiego ‘.

Fakt by? taki, ?e nie by?o w jego ?yciu czego? takiego, ale on [R. Jehoszua b. Lewi] pomy?la? ?? Nie mog? sobie przypisywa? zas?ug?. (Ketubot 77b)

Rabin Remu wyja?nia na sw?j spos?b dlaczego t?cza nie ukaza?a si? za ?ycia tych dw?ch rabin?w.

Poniewa? za czas?w ich pokole?, przyw?dztwo by?o zawsze ?opatrzno?ciowe? i nigdy nie zmieni?o si? w ?naturalne?. Nawet je?li ludzie za ich czas?w grzeszyli i prowokowali gniew Haszem, sama obecno?? owych sprawiedliwych wybitnych rabin?w ? ?cadikim? – ?wystarcza?a do obrony owych ludzi przed gniewem Haszem.

Nie by?o wi?c potrzeby by zmienia? przyw?dztwo z ?opatrzno?ciowego? na ?naturalne?, nie by?o tak?e i potrzeby na pojawianie si? znaku ?t?czy?-? symbolu zmiany przyw?dztwa.

*

ReMa pr?buje wyja?ni? owo zagadnienie na inny, dodatkowy spos?b,

Deszcz to zjawisko dobre, wed?ug Talmudu, jednak w du?ych ilo?ciach deszcz staje si? nie komfortowy ? gdy? jest mokry i zaczyna przeszkadza? w ?yciu.

Gemara ustanawia wi?c, ?e najlepszym czasem dla deszczu jest noc ? ludzie wtedy bowiem ?pi? i deszcz im nie przeszkadza. Absolutnie najlepszym czasem na deszcz jest noc ?z wtorku na ?rod? i noc w Szabat. Deszcz, kt?ry spada w ten dzie? nazywany jest ?deszczem-b?ogos?awie?stwem? . W Torze czytamy ?

?Tedy dam wam deszcze w czasie swoim?. (Wajikra 26:4)

Gemara komentuje? ?w werset z Tory, w traktacie Taanit –

“?W czasie swoim?: [Oznacza to, ?e deszcz spadnie tylko] w przeddzie? ?rody (Ludzie nie wychodzili z dom?w w wieczory wtorkowe, gdy? ?ywili przekonanie, ?e w pobli?u s? demony) i w wiecz?r Szabatowy. Tak by?o w czasach Szymona b. Szetah. W tamtych czasach ?deszcz spada? w ?rodow? noc i noc Szabatow?, ?tak, ?e ziarno pszenicy ros?o do rozmiar?w nerki a ziarna j?czmienia do rozmiaru oliwek oraz ziarna soczewicy do rozmiar?w z?otych ?denar?w i przechowywano okazy te dla przysz?ych pokole? … Podobnie dzia?o si? w czasach Heroda, kiedy ludzie zajmowali si? odbudow? ?wi?tyni. W tym czasie deszcz spad? w nocy, jednak rankiem wia? wiatr i rozproszy? chmury, dzi?ki czemu s?o?ce ?wieci?o tak, ?e ludzie byli w stanie i?? do pracy, i wiedzieli, ?e byli zaanga?owani w ?wi?t? prac?. ?(Taanit 23a)

W czasach Rabina Szimona bar Jochai i Rabina Jehoszui ben Lewi ? w zwi?zku z tym, ?e rabini ci byli prawdziwymi ?cadikim? ? deszcz spada? zawsze zgodnie z ow? zasad?, tzn w nocy. ?Dlatego te? t?cza nie mia?a szansy si? pokaza?, bez s?o?ca bowiem nie ma deszczu ? za ich czas?w, nie widziano wi?c wog?le t?czy.

**

Co ciekawe, ten sam Rabin Jehoszua ben Lewi, o kt?rym mowa, odnosi? si? do t?czy jako do objawienia bosko?ci ?

?Rabin Jehoszua b. Lewi powiedzia?: Cz?owiek, kt?ry ujrzy t?cz? po?r?d chmur, powinien upa?? na twarz…Na Zachodzie [Izrael] przeklinali ka?dego, kto tak robi?, gdy? wygl?da?o to, jakby k?aniali si? oni t?czy?. (Brachot 59a)

Poniewa? kolory t?czy to kolory ?blasku?, b?d?cego podstaw? ?podobie?stwa do chwa?y Boga? , jak opisuje to prorok Jechezkiel:? ?Jak pojawienie si? t?czy na ob?okach w dzie? deszczowy, tak przedstawia? si? ?w blask doko?a. Taki by? widok tego, co by?o podobne do chwa?y Boga.?…? (Ksi ?ga Ezechiela 1:28)

Rzeczywi?cie, zwyczajem by?o, by nie spogl?da? na t?cz?.

Miszna komentuje w tym temacie ?

?Ktokolwiek nie ma na my?li honoru swego Stw?rcy, ?ask? by by?o, by si? nie narodzi??. (Miszna Chagiga 2:1)

Do kogo odnosi si? wyra?enie ?nie ma na my?li honoru swego Stw?rcy?? Rabin Remu wyja?nia ?

?R. Abba powiedzia?: Odnosi si? to do tego, kto patrzy na t?cz?? (Chagiga 16a)

**

W ?wietle s??w Rabina Remu, m?wi?cego o tym, ?e t?cza jest ?wiadectwem zmiany przyw?dztwa Haszem, zmiany na rzecz ludzko?ci ? tre?? b?ogos?awie?stwa, jakie wypowiadamy, kiedy widzimy t?cz?, nabiera nowego, g??bszego znaczenia. Tak czytamy w Gemarze, traktat Brachot ?

?On napewno wypowiada b?ogos?awie?stwo. Jakie b?ogos?awie?stwo wypowiada? ?

?B?ogos?awiony niech b?dzie, On, kt?ry pami?ta Przymierze?.

W Braicie nauczano: On m?wi: ?On, kt?ry jest wierny swemu Przymierzu i wype?nia swe s?owa?? (Brachot 59).

Na podstawie Sefer Torat HaOla, autorstwa Rabina Remu, cz??? 2, rozdzia? 4).