W Torze czytamy ?Nie b?dziesz k?ad? przeszkody przed niewidomym? (Ksi?ga Kap?a?ska 19:14). Werset ten generalnie rozumiany jest jako zakaz pomagania innej osobie w ?amaniu Halachy. W czasach antycznych rozumienie tego zakazu by?o by? mo?e jasne i oczywiste, jednak we wsp??czesnych czasach mamy do czynienia z ciekawymi przypadkami. Chcia?bym skupi? si? na jednym z nich w szczeg?lno?ci: za???my ?e jestem w?a?cicielem sklepu i ?e nie religijny ?yd przychodzi, by kupi? u mnie jedzenie. Poniewa? jestem prawie pewien, ?e ona lub on, nie b?d? recytowa? b?ogos?awie?stwa przed lub po jedzeniu, czy mimo wszystko mog? tej osobie sprzeda? jedzenie? Je?li tak, czy nie pomagam mu/jej w ?amaniu Halachy?
Miszna w Talmudzie (traktat Gittin 5:9) daje nam pewien wgl?d w t? sytuacj?. Czytamy tam: ?Kobieta mo?e po?yczy? innej, podejrzewanej o nie przestrzeganie szabatowego roku…sito lub m?ynek lub piec, lecz nie mo?e sia? lub mieli? wraz z ni??. Gwoli wyja?nienia: Co siedem lat ziemia w Izraelu musi le?e? od?ogiem. To w?a?nie nazywamy rokiem szabatowym. Nie mo?na wtedy, na przyk?ad, sia? zbo?a. Chleb wypiekany jest ze zbo?a zebranego w poprzednim roku. Spo?ywanie chleba zrobionego ze zbo?a zebranego w roku szabatowym jest zabronione. Nasza Miszna opowiada o sytuacji, w kt?rej kobieta, kt?ra chce po?yczy? sito, m?ynek lub piec, jest podejrzewana o nie trzymanie biblijnego nakazu roku szabatowego i st?d jest prawie pewne, ?e u?yje ona owych narz?dzi by zrobi? [i zje??] zakazane po?ywienie. Takie wyja?nienie znajdujemy w komentarzu Rabina Menachema Meiri (1249-1310, Hiszpania). Wyja?nia on, i? na rzecz pokojowego zako?czenia sprawy, Rabini ustanowili, i? w sytuacjach takich mamy przyjmowa? quasi-fikcyjne za?o?enie, ?e osoba, kt?rej po?yczamy, u?yje tych narz?dzi jedynie do dozwolonego zbo?a (a nie zbo?a zebranego w roku szabatowym). ?Zak?adamy?, i? narz?dzia te nie zostan? u?yte do niczego zabronionego. Jednak sianie lub mielenie czy u?ycie tych narz?dzi w jakikolwiek inny spos?b, zosta?o przez Rabin?w zabronione, gdy? w ten spos?b pomagaliby?my w pope?nieniu przewinienia. Tak zakaz ten interpretowany jest przez Rabina Meiri. Jego interpretacja mog?aby by? zastowowana do odpowiedzi na zadane powy?ej pytanie, dotycz?ce tego, czy mo?na sprzeda? jedzenie ?ydowi, kt?ry nie b?dzie recytowa? b?ogos?awie?stw zwi?zanych z jedzeniem. Mog? przyj?? to samo quasi-fikcyjne za?o?enie jak w przypadku Miszny, ?e by? mo?e osoba kt?rej sprzedaje, wypowie jednak b?ogos?awie?stwa, i sprzeda? jej jedzenie.
Tym z was, kt?rym wyja?nienie to wydaje si? nieco nie powa?ne, chcia?bym zwr?ci? uwag? na interpretacj? autorstwa Gaona z Lublina (Rabin Szneur Zalman Pradkin, dziewi?tnasty wiek) odnosz?c? si? do zdania autorstwa Ramy (Rabin Mosze Isserles, wiek szesnasty, Krak?w). Rama napisa?, ?e zabronione jest karmi? kogo?, kto rytualnie nie obmy? swych r?k, w zwi?zku z zakazem ?Nie b?dziesz k?ad? przeszkody przed niewidomym?. Wydaje si? to dosy? radykalne, i co z quasi-fikcyjnym za?o?eniem, kt?re widzieli?my powy?ej? Jak mamy rozumie? Rema?
Gaon z Lublina odsy?a nas do werset?w z Talmudu, traktatu Awoda Zara 6b, gdzie czytamy:
?Sk?d wiemy, ?e nie nale?y zwraca? kielicha wina w kierunku Nazaryty [kt?ry z?o?y? przysi?g?, ?e nie b?dzie pi? wina) lub ko?czyny ?ywego zwierz?cia w kierunku potomk?w Noaha [zakaz spo?ywania ko?czyn ?yj?cych zwierz?t dotyczy ca?ej ludzko?ci, tj. wszystkich potomk?w Noaha]? Wiemy to z Tory, w kt?rej czytamy: ?Nie b?dziesz k?ad? przeszkody przed niewidomym? (Ksi?ga Kap?a?ska 19:14). Ale gdyby kielich nie by? zwr?cony w jego stron?, sam m?g?by po niego si?gn??!…Mamy tu do czynienia z przypadkiem dw?ch os?b po przeciwstawnych stronach rzeki. Sugerowane jest to poprzez u?ycie s??w ?nie nale?y zwraca?? a nie ?nie nale?y podawa??. ? Gaon z Lublina wyja?ni?, ?e talmudyczne wersety ograniczaj? zakaz ?pomagania komu? w pope?nianiu przewinienia? (tj. w k?adzeniu przeszk?d przed niewidomym). Zakaz obowi?zuje jedynie w przypadku gdy grzesznik nie m?g?by dosta? zabronionej rzeczy bez naszej pomocy ? jak w przypadku os?b po dwoch stronach rzeki. Je?li jednak grzesznik m?g?by to zrobi? bez niczyjej pomocy, zakaz nie obowi?zuje. Tak wi?c w przypadku osoby posiadaj?cej sklep, w?a?ciciel mo?e sprzeda? ?ywno?? osobie, kt?ra spo?yj? j? w zakazany spos?b, poniewa? osoba ta mo?e to po?ywienie kupi? w jakimkolwiek innym sklepie. To rozumowanie, powiedzia? Gaon z Lublina, jest r?wnie? rozumowaniem Raay. Rzeczywi?cie zabronione jest karmi? chlebem kogo?, kto nie umy? swych r?k ? lecz zakaz nie stosuje si? do sprzeda?y chleba tej osobie. Odmowa sprzeda?y mu chleba nie przeszkodzi mu w z?amaniu zakazu, gdy? kupi on chleb w innym miejscu ? w zwi?zku z tym, mo?na mu sprzeda? chleb. To by?a opinia Gaona z Lublina i wybitni rabini dwudziestego wieku, zgodzili si? z t? opini? (nie jestem ?wiadom istnienia innych opinii).
Pozwol? sobie zakonczy? to ma?e intelektualne ?wiczenie s?ynnym ?ydowskim dowcipem. ?Dw?ch procesuj?cych si? przychodzi do Rabina. Po tym jak jeden z nich przedstawi? swoj? wersj? historii, Rabin m?wi: ?Masz racj??. Nast?pnie drugi z nich przedstawia swoj? wersj? historii, i Rabin zn?w m?wi: ?Masz racj??. W tym momencie trzecia osoba znajduj?ca si? w pomieszczeniu, pyta: ?Ale Rabinie, jak to mo?liwe, ?e oni oboje maj? racj?? ? Po kilku sekundach zastanowienia Rabin zwraca si? do trzeciej osoby i m?wi: ?Ty tak?e masz racj??!
Z b?ogos?awie?stwami z Jerozolimy,
Rabin Itzchak Rapoport