Wszyscy znamy pie?? ?Lecha Dodi? ? ?P?jd?, m?j ukochany, naprzeciw oblubienicy ? powitajmy oblicz? Szabatu!? Pie?? napisana przez szesnastowiecznego kabalist? Rabbi Shlomo HaLevi Alkabetz. G??wny obiekt tej pie?ni to Szabat, opisany metaforycznie jako ?oblubienica? w refrenie, kt?ry jest powtarzany dziewi?? razy, oraz jako ?kr?lowa? w ostatnim wierszu. Pomimo, ?e pie?? ?Lecha Dodi? by?a napisana w szesnastym wieku, opiera si? ona na zwyczaju wspominanym ju? w Talmudzie oko?o 1500 lat wcze?niej. W Talmudzie, traktat Szabat folio 119a czytamy:
W pi?tki pod wieczorem Rabbi Hanina stawa? i owija? si?, [czyli ubra? si? porz?dniej] i odmawia? ?Chod?my i wyjd?my naprzeciw Szabatowej kr?lowej?. Rabbi Jannai ubiera? swoje ubrania w pi?tki wiecz?r i odmawia?, ?Chod? oblubienico, chod? oblubienico?.
W tym kr?tkim fragmencie z Talmudu widzimy, ?e rabini r??nie rozumieli przyj?cie Szabatu; jako przyj?cie kr?lowej lub jako przyj?cie oblubienicy. Z kontekstu widzimy r?wnie?, ?e w czasach Talmudu zwyczaj powitania Szabatu by? zwyczajem wy??cznie u wyj?tkowo bogobojnych ludzi jak Rabbi Hanina i Rabbi Jannai. Nie jest na 100% jasne czy Rabbi Shlomo HaLevi Alkabetz przy pisaniu ?Lecha Dodi? chcia? obj?? oba koncepty wobec Szabatu, czyli Szabat jak oblubienica oraz kr?lowa; czy tylko koncept o Szabacie jak oblubienica. Mamy dwie wersje ?Lecha Dodi?. W jednej wersji ostatni wiersz brzmi, ?chod? oblubienico, chod? oblubienico?, za? w drugiej wersji ostatni wiersz brzmi, ?cho? oblubienico, kr?lowo Szabatu?. Oboj?tnie, jak? wersj? u?ywamy w synagodze wa?niejszym pytaniem jest, jak zrozumie? te dw?ch koncept?w? Co to znaczy, ?e Szabat jest kr?low?? Co to znaczy, ?e Szabat jest oblubienic??
S?owo oblubienica brzmi po hebrajsku ?kala? z literkami ?kaf? (??), ?lamed?, (?), ?hej? (?), z kt?rych ?kaf? i ?hej? s? jego korzeniem. Dok?adnie te same literki pokazuj? si? r?wnie? w korzeniu czasownika z pocz?tku odmawiania kiduszu w pi?tek wiecz?r nad winem. Kidusz zaczyna si? s?owami ?Wajechulu haszamajim wehaarec?, (????? ????? ?????) co oznacza ?i zosta?y uko?czone niebo i ziemia?. Widzimy teraz, ?e te same literki, kt?re tworz? s?owo oblubienica tworz? r?wnie? s?owo ?uzupe?nienie?. Przes?anie jest oczywi?cie, ?e ?ona uzupe?nia m??a; bez niej jest on tylko p?? cz?owiekiem. W Bereszit (1; 27) Tora m?wi, ?I stworzy? B?g Adama na Swoje podobie?stwo, na podobie?stwo Boga On go stworzy?, m??czyzn? i kobiet? stworzy? On ich?. Widzimy tutaj, ?e Tora definiuje bycia podobie?stwem Boga z wyrazem ?m??czyzna i kobieta?, czyli wy??cznie, kiedy m??czyzna i kobieta s? razem. Bez obecno?ci ma??onka cz?owiek jest tylko p?? cz?owiekiem, p?? podobie?stwem Boga.
Jak stosowa? ten koncept wobec Szabatu? Szabat jest uzupe?nieniem dni tygodnia tak samo jak jeden ma??onek uzupe?nia drugiego. Szabat jest celem czasu i nadaje mu jego znaczenie. Dlatego czynimy Szabat wyj?tkow? uroczysto?ci? ubieraj?c eleganckie ubrania, jedz?c dobre jedzenie itd. Zrozumieli?my og?lnie koncept Rabbiego Jannai, ?e Szabat jest oblubienic?; a co z konceptem Rabbiego Hanina? Jak zrozumie?, ?e Szabat jest kr?low??
Koncept Szabat = kr?lowa widzimy bardziej w przestrzeganiu wszystkich halachot (regu?y i prawa), kt?re s? z Szabatem zwi?zane. W Szabat wstrzymujemy si? od czyn?w okre?lonych jako melachot, po polsku b?dzie to mniej wi?cej ?czynno?ci tw?rcze w sferze fizycznej?. Wstrzymujemy si? od tworzenia lub niszczenia czegokolwiek w ?wiecie materialnym/fizycznym i tym samym zaznaczamy, ?e jeste?my go??mi tego ?wiata. ?wiat nale?y do Boga i On pozwala nam by? Jego wsp??tw?rcami przez sze?? dni tygodnia. Natomiast w si?dmym dniu On oczekuje od nas aby?my uznawali i honorowali Jego Kr?lestwo poprzez wstrzymanie si? od ingerowania w Jego tworzenie. W taki spos?b rozumiemy r?wnie? opini? Rabbiego Hanina, kt?ry wita? kr?low? Szabatu a nie oblubienic?. W pigu?ce mogliby?my powiedzie?, ?e Rabbi Jannai bardziej wita? sam Szabat; natomiast Rabbi Hanina wita? Boga, kt?rego obecno?? jest bardziej odczuwana w czasie Szabatu.
Na koniec chcia?bym pokaza?, ?e r??nic? pogl?dow? pomi?dzy Rabbiego Jannai i Rabbiego Hanina wobec Szabatu kontynuujemy do dzi? poprzez r??ne zwyczaje ?piewania pie?ni ?Lecha Dodi?. Przed ?piewem ostatniego wierszu owej pie?ni kongregacja wstaje, odwraca si? w kierunku zachodnim i wszyscy sk?adaj? uk?on podczas ?piewania ostatniego wyrazu pie?ni, a mianowicie, ?chod? oblubienico, chod? oblubienico?. W?r?d pewnych kongregacji liturgia jest troszeczk? inna i ostatni wyraz pie?ni brzmi, ?chod? oblubienico, chod? oblubienico, kr?lowo Szabatu?. Widzimy, ?e jedna wersja liturgii jest wed?ug pogl?du Rabbiego Jannai a druga obejmuje r?wnie? pogl?d Rabbiego Hanina.
R?wnie? spos?b k?aniania si? wyra?a ww. r??nic? pomi?dzy pogl?dami Rabbiego Jannai i Rabbiego Hanina. Jednym zwyczajem jest jeden uk?on do przodu; natomiast drugi zwyczaj sk?ada si? z trzech uk?on?w ? identycznie jak na koniec odmawiania Amidy: raz w lewo, raz w prawo i raz prosto. Sk?d ta r??nica? To zale?y, kogo witamy. Je?li witamy oblubienic? to k?aniamy si? do niej, czyli pojedynczym uk?onem do przodu. K?aniamy si? w kierunku zachodnim skoro tam zachodzi s?o?ce i o zachodzie przychodzi oblubienica Szabatowa. Natomiast witaniem trzema uk?onami, wskazuje na witanie Szechiny (obecno?ci Boga, ?e tak powiem) a nie Szabatu. K?aniamy si? najpierw w lewo ? do prawej strony Szechiny, kt?ra symbolizuje atrybut Boskiej dobroci; potem w prawo ? do lewej strony Szechiny, kt?ra symbolizuje atrybut Boskiego os?dzenia; i w ko?cu do przodu symbolizuj?c, ?e B?g jest Jeden i dlatego nie istnieje ?adna przeciwno?? pomi?dzy tymi dwoma atrybutami. Rabbi Hanina okre?la? witanie Szechiny z okre?leniem Szabatow? kr?low? a nie Szabatowego kr?la, dlatego ?e Szechina jest s?owem rodzaju ?e?skiego.
Pozdrowienia z Jerozolimy,
Rabin Icchak Rapoport