Reb Szlomo oraz Jom Jeruszalaim

F130508YS76Pi?tkowe modlitwy wieczorne na przyj?cie Szabatu to bardzo wznios?e do?wiadczenie. Psalmy i pie?ni wybrane na t? okazj? zawieraj? pewien g??boki mistyczny element, a w szczeg?lno?ci odnajdujemy go w kulminacyjnej pie?ni Lecha Dodi. Nie da si? przeoczy? tematu Jerozolimy i jej odbudowy poruszanego w piosence. Autor prosi Jerozolim? by powsta?a z popio??w, ozdobi?a si? w wytrawn? odzie? z pomoc? kr?la Dawida, i by prowadzi?a nas do naszego odkupienia. “Lo tevoshi, Lo tikalmi”, nie wstyd? si?, nie b?d? przygn?biona i zaniepokojona. Nawet ubodzy ludu B-?ego pok?adaj? swoje zaufanie w Jerozolimie, to miasto powstanie ze swoich ruin. Jerozolima b?dzie wzrasta? w prawo i w lewo i uka?e Boga w jego pot?dze.

W Jom Jeruszalaim – “dzie? Jerozolimy” wypada zatrzyma? si? na chwil? i doceni? dar jakim jest Jerozolima w naszych czasach. S?owa kabalisty z XVI wieku zaczynaj? si? spe?nia? i dlatego mo?emy stan?? dumni i ?piewa? z rado?ci pie?? Lecha Dodi. Rabin Szlomo Carlebach uzna? pi?kno Jerozolimy, mia? te? g??bok? nadziej? na jej ostateczn? odbudow? i odnowienie oraz gorzko p?aka? z powodu krwi przelanej, aby zachowa? ?wi?to?? tego miasta. To jest list, kt?ry napisa? w Jerozolimie:

?yd zawsze postrzega siebie jako id?cego do Jerozolimy. Nie ma takiego b?lu na ?wiecie, kt?ry sprawi?by, ?e on zapomnia?by o Jerozolimie. Nie ma takiej rado?ci w ?wiecie, kt?ra spowoduje, ?e zapomn? o Jerozolimie. Wielki Magid z Triska i ?wi?ty rebe z Gurlec korespondowali ze sob? przez dziesi?? lat. Ka?dy z nich tytu?owa? sw?j list: “Do mojego ?wi?tego i pobo?nego przyjaciela …”, podpisywali swoje listy swoimi imionami, Awramele oraz Baruchl. Ale pomi?dzy pocz?tkiem listu a podpisem listy by?y zupe?nie puste.

Na pytanie, dlaczego on i rebe z Gurlec przez tak wiele lat pisali do siebie w taki dziwny spos?b, Trisker odpowiedzia?: “kiedy kto? pisze tuszem widniej? s?owa, ale gdy pisze krwi?, to nie ma s??w”. Ka?dy ?yd na ?wiecie otrzymuje list z Jerozolimy. Ten list zaczyna si_? od s??w: “do mojego drogiego przyjaciela ?wi?tego”, a potem pusta kartka podpisana jest “Jerozolima”. Ten list jest tak g??boki, tak ?wi?ty. Z jednej strony daje nadziej?, z drugiej strony, rozrywa serce.

Pisz? wi?c do was moji wyj?tkowi bracia i siostry, drodzy ?wi?ci przyjaciele, gdy trzymam ten list w r?ku i moim sercu, wszyscy mocno kochamy Jerozolim? i ziemi? ?wi?t? Izraela. Ale poniewa? ta strona jest pusta, ka?dy musi wype?ni? ten list w?asnymi s?owami. I wiem, ?e s?owa kt?re napisze ka?dy ?yd pochodz? z g??bokiej mi?o?ci do Jerozolimy.

Ale prawd? jest, ?e czekam na dzie?, gdy te po?amane kamienie ze ?ciany p?aczu, z?amane serca Am Israel (narodu Izraela), pokrzywdzonego i torturowanego ju? przez dwa tysi?ce lat; czekam na dzie?, w kt_?rym te kamienie objawi? mi, czego Jerozolima naprawd? chce.

B?ogos?awi? was wszystkich i mnie te?, ?eby?my jutro rano, a mo?e jeszcze dzisiaj w naszych snach otrzymali kolejny list z Jerozolimy. List, kt_?ry nie jest ju? ca?y we krwi, lecz zalany blaskiem s?o?ca, wype?niony wielkim blaskiem, kt?ry b?dzie opada? z Jerozolimy na ?ziemi? Izraela i na ca?y ?wiat.

Moi bracia i przyjaciele,

Szlomo ben Pessia,

Meszigene – Oszala?y ze swojej wielkiej mi?o?ci dla ka?dego ?yda,

Meszuge z szale?czej mi?o?ci do Jerozolimy,

I najbardziej Meszuga z mojej mi?o?ci do ca?ego ?wiata.

Oto niekt?re inne powiedzenia Szlomo Carlebacha, znalezione w biuletynie po?wi?conym jego pami?ci i jego wp?ywu jaki wywar? na naszych ludzi:

– “Moja neszama (dusza) jest zawsze w Jerozolimie, moje serce, na ca?ym ?wiecie. Moje stopy s? tam, gdzie stoj?”.

– “Najwy?szy budynek na ?wiecie, nie dotrze tak blisko nieba, jak ?wi?ty Kotel Hama’aravi (?ciana p?aczu), cho? nie jest zbyt wysoka, ale wida? jak mamesz (doprawdy) dosi?ga niebios.”

– “Pomimo wszystkich naszych cierpie? jakie przeszli?my, Baruch Haszem (dzi?ki B-gu) jeste?my tutaj, w Izraelu. Jeste? tutaj, B?g jest tutaj. Kto by uwierzy?, pi??dziesi?t lat temu, ?e b?dziemy dzisiaj siedzie? w Jerozolimie ?wi?tym mie?cie?”

“Trzeci Beit Hamikdash (?wi?tynia)”

Jest taki stary chasydzki nigun, kt?ry m?wi: Panie Wszech?wiata, wiem, ?e trzeci Beit Hamikdash nie b?dzie zbudowany z kamieni, ale z ?ez. Je?li wszystko czego potrzebujesz to jedna wi?cej ?za, prosz? przyjmij i moj?.

Pewien ?o?nierz armii izraelskiej, jeden z tych naj?wi?tszych ze ?wi?tych ?o?nierzy, kt?rzy przej?li stare miasto i przywr?cili ?wi?ty Kotel Hama’aravi (wschodnia ?ciana ?wi?tyni), opowiedzia? mi sw?j sen, w kt?rym pomy?la?: “a co je?li to wszystko by?o tylko z?ym snem, i Beit Ha-mikdasz (?wi?tynia) nigdy tak naprawd? nie by?a zniszczona i_ ?e mo?e nadal ?Lewici ?piewaj? w ?wi?tyni a ca?y Izrael nadal ta?czy na dziedzi?cu”. ?o?nierz zacz?? biec przez g?ry i doliny a? dotar? na wzg?rza Jerozolimy. I rzeczywi?cie to prawda, Beit Hamikdash nadal tam by?, ca?y Izrael ta?czy? do pie?ni Lewit?w, kt?re brzmia?y jak najs?odsze pie?ni z ?Gan Eden. To by?o tak trudne do uwierzenia, ?e m??czyzna si? obudzi?.

Gdy wreszcie Beit Ha-mikdasz zostanie odbudowany b?dziemy dla nas jasne, ?e Galus (wygnanie) to by? straszny sen i ca?y ten b?l, cierpienie wszystkich, nigdy si? nie zdarzy?o. Sze?? milion?w nigdy nie umar?o a Beit Hamikdasz by? zawsze.

Niech ta noc ju? si? zako?czy, aby?my wszyscy mogli p?j?? do Jerozolimy i spotka? si? w tym miejscu w tych g?rach Jerozolimy w tym w?a?nie miejscu, w kt?rym ?wi?ty ?o?nierz us?ysza? piosenki Lewit?w, i oby?my wszyscy zas?u?yli sobie na to spotkanie na g?rze z ca?ym ?wiatem.