A gdy wszystek lud zauwa?y? grzmoty i b?yskawice, i g?os tr?by, i g?r? dymi?c?, zl?k? si? lud i zadr?a?, i stan?? z daleka (Szemot 20:14)
Pytamy: co takiego strasznego si? tam wydarzy?o, ?e Izraelici tak si? przerazili? Przecie? fakt ?e by?a ci??ka chmura, ogie? i b?yskawice nie zatrzyma?o Izraelit?w.
A g?ra Synaj ca?a dymi?a, gdy? B-g zst?pi? na ni? w ogniu. Jej dym unosi? si? jak dym z pieca, a ca?a g?ra trz?s?a si? bardzo.(Szemot 19:18).
Ca?e zdarzenie nie powstrzyma?o Izraelit?w od podej?cia pod g?r? w oczekiwaniu na to co si? wydarzy. Dziwnym wydaje si? r?wnie? wers 15 z tego? rozdzia?u:
I rzekli do Moj?esza: M?w ty z nami, a b?dziemy s?uchali; a niech nie przemawia do nas B?g, aby?my nie pomarli.(Szemot 20:15).
Przecie? B?g przem?wi? ju? do ludu i nie pomarli!
Przyjrzyjmy si? temu bli?ej. Jest napisane: i g?os tr?by, i g?r? dymi?c?. W naszym ?yciu cz?sto przechadzamy si? po g?rach. Np.: Wawel w Krakowie jest zbudowany na g?rze. G?ra to co? dotykalnego. W przeciwie?stwie do g?osu kt?ry rozchodzi si? i zanika.
Tutaj mamy sytuacje odwrotn?: lud zauwa?y? g?os tr?by, natomiast g?ra zamieni?a si? w dym, rzecz mniej dotykaln?. Mamy wi?c swoiste odwr?cenie porz?dku ?wiata. Co? wyra?nego, obiektywnego sta?o si? praktycznie niezauwa?alne, a co? nik?ego sta?o si? czym? namacalnym.
Kiedy dostrzegamy takie odwr?cenie porz?dku? W momencie kiedy cz?owiek umiera. Kiedy co? co zawsze uwa?ali?my za trwa?e nagle przestaje mie? znaczenie. A ?wiat idei, kt?re zajmuje miejsce znikome w ?yciu cz?owieka staje si? punktem centralnym. Dlatego czytamy w wersie 15: aby?my nie pomarli.
Z pozoru mo?emy powiedzie?: no i co z tego? Je?li cen? za rozmow? z Bogiem ma by? ?mier? to niech ju? tak b?dzie. Op?aca si?! W wielu ruchach mistycznych widzimy przyk?adanie wi?kszej warto?ci do ?mierci lub ?ycia po ?mierci ni? do ?ycia doczesnego. Wi?c je?li za spotkanie z Bogiem trzeba zap?aci? natychmiastow? ?mierci? to nadal jest to ?transakcja? op?acalna. Ale widzimy, ?e z jakiego? powodu lud ba? si?. Jest tutaj pewna nowo?? w podej?ciu do tematu.
Czytamy w ksi?dze Dewarim:
I rzekli?cie: Oto nasz B?g, ukaza? nam swoj? chwa?? i wielko??. S?yszeli?my te? jego g?os spo?r?d ognia. Dzisiaj widzieli?my, ?e B?g przemawia do cz?owieka i on ?yje.(Dewarim 5:20)
I dalej:
Dlaczego wi?c teraz mamy umrze??(Dewarim 5:21)
Co oznacza: dzisiaj widzieli?my? Co my?leli?my do dzi?? I co my?limy od dzi??
Ot?? wczoraj my?leli?my, ?e aby cz?owiek m?g? rozmawia? z Bogiem musi umrze?. Dlatego do teraz my?leli?my, ?e ?mier? jest warta swej ceny. Ale dzi? widzieli?my i zrozumieli?my, ?e umiera? nie trzeba. Dlatego od teraz rozumiemy ?e istnieje mo?liwo?? spotkania si? Boga za ?ycia.
Wniosek z pozoru trywialny. Oczywisto?? bierze si? z szeroko powszechnego mniemania, ?e nie ma ni? ?wi?tszego od ?ycia. Nie wchodz?c teraz w za?o?enia tego mniemania, za kt?rym kryje si? du?a dawka egoizmu, musimy pami?ta?, ?e nie jest to takie oczywiste. Podstawowym za?o?eniem naszych ojc?w by?o co? innego. Uwa?ali oni, ?e nie ma nic ?wi?tszego od Boga, a zatem spotkanie z nim warte jest ka?dej ceny.
Przekazem naszej ?wi?tej Tory jest sens ?ycia. Mo?na odnale?? go w tym ?wiecie. M?wi?c poprawniej i dok?adniej sens ludzkiego ?ycia mo?na wypracowa?. Jest mo?liwa harmonia na tym ?wiecie. W?a?nie ona jest celem narodu ?ydowskiego i ka?dego z nas.
Jak uczy nas halacha, s? trzy rzeczy, kt?rych ?yd nie mo?e si? dopu?ci? nawet za cen? ?ycia. S? nimi: zakaz ba?wochwalstwa, zakaz morderstwa i zakazane stosunki. Ka?da z nich odnosi si? do jednego z trzech relacji, kt?re budujemy za ?ycia: relacja z Bogiem, relacja z lud?mi i relacja z nami samymi.
Tora uczy nas, ?e to co daje znaczenie naszemu ?yciu to przestrzeganie pewnych zasad. One reguluj? nam sfery ?ycia dbaj?c o harmonie w naszym istnieniu.