Czy ludzie naprawd? maj? na my?li to, co m?wi?? Czy kiedykolwiek zauwa?y?e?, ?e dzisiejsze powitanie nie ogranicza si? do cze??, ale brzmi: Jak si? masz? Mimo to, nie mamy na my?li pytania, tylko jest to w zasadzie stwierdzenie. Nie chcemy naprawd? wiedzie? o stanie drugiej osoby, nie mamy na to czasu. Wyobra?asz sobie, jak by to by?o, gdyby kto? naprawd? odpowiedzia? na nasze pytanie. ? ?No wiesz, nie najlepiej?k??tnie z ?on??moje hemoroidy?moi te?ciowie robi? k?opoty?z kas? klapa?a co u Ciebie??
Lub na przyk?ad wpadamy na kogo? a on pyta: Jak Ci leci? Jak Ci si? wszystko uk?ada? I naprawd? oczekuje ode mnie wywodu na temat ca?ego ?ycia. No bo co to znaczy wszystko? To moja praca, rodzina, ?ycie spo?eczne i towarzyskie, moje zmagania, moja filozofia, religia, a nawet to jak pogoda wp?ywa na mnie itp. Itd. Musia?bym zacz?? od og?lnego podsumowania ka?dego z tych aspekt?w ?ycia, a nast?pnie przej?? do szczeg???w.
Ale nikogo to naprawd? nie obchodzi. Chodzi?o tylko o wymian? grzeczno?ci. O ile jak s?dz?, przez uprzejmo?? rozumiemy powierzchowno??.
W gruncie rzeczy, nie obchodzi nas jak si? wiedzie znajomemu. Oczekujemy od niego tylko wymiany grzeczno?ci, co? w stylu; nie?le, a je?li jest religijny to Baruch haShem, czyli Dzi?ki Bogu wszystko gra. Nic wi?cej. Przecie? nie mamy czasu na szczeg??y i prawdziw? relacj?.
Zazwyczaj nawet nasze figuratywne wypowiedzi s? przesadne. Tak, tak ? na sto procent! Gdyby?my sami siebie us?yszeli w naszych codziennych rozmowach, to mo?e by?my si? jednak nieco zastanowili. Na przyk?ad: Nie mog? w to uwierzy?, ?e zniszczy?e? moj??zabij? Ci??to najwi?kszy posi?ek jaki kiedykolwiek jad?em?to najpi?kniejsza suknia na ?wiecie?jestem wyko?czona zaraz padn? trupem?ja si? powiesz?.?Oraz wtedy gdy generalizujemy: ta to ma wielk? g?b??Ci to lubi? si? na?re??nie do wiary jak Ci ludzie s??tacy a owacy.
Czy naprawd? mamy to na my?li? Sk?d! Oczywi?cie, ?e nie! Tak tylko m?wimy, to taki nawyk. Nasze spo?ecze?stwo, zupe?nie bezpodstawnie, pozwoli?o nam zignorowa? moc s?owa. Mimo, ?e jest to bardzo wa?ne medium komunikacji i nale?a?oby je traktowa? powa?nie i z szacunkiem.
Nic wi?c dziwnego, ?e frazeologia, kt?r? si? pos?ugujemy w modlitwach podczas ?wi?ta Jom Kipur, w og?le nas nie zastanawia. W modlitwie Kol Nidrei, m?wimy, ?e wszystkie nasze przyrzeczenia b?d? anulowane, poniewa? w tym dniu B?g wybacza nam wszystkie nasze nieprawo?ci wybaczaj?c wszystkim synom Izraela wszystkie przewinienia.
WSZYSTKO, WSZYSTKIE, to do?? du?e s?owa, ale tym razem to s?owa Boga, a zatem On naprawd? ma je na my?li. Czas najwy?szy by docenia? prawdziw? warto?? s??w, zw?aszcza, gdy przemawia do nas Tora. Dzisiaj mamy specjalny dzie?, w kt?rym B?g przebacza nam wszystkie grzechy jakie przeciw niemu pope?nili?my. Wszystkie.
Jednak?e naszych przewinie? wobec bli?nich, B?g nam nie mo?e wybaczy? i nie wybacza. Musimy prosi? samych pokrzywdzonych o przebaczenie.
To dobrze, ?e ka?dy z nas przynajmniej m?wi, ?e wybacza ka?demu, kto mnie zasmuci? w tym roku…
Gdy B?g m?wi WSZYSTKO, ma na my?li WSZYSTKO. Kol Nidrei znaczy WSZYSTKIE nasze przyrzeczenia, zobowi?zania, decyzje, czasami bezmy?lnie co? obiecujemy, m?wimy, ?e to, czy tamto zrobimy, zap?acimy? b?dziemy ?itd. Przysz?a mi do g?owy mo?e nieco pora?aj?ca my?l, ale przynajmniej uczciwa: Co by si? sta?o, gdyby?my m?wili dok?adnie to co mamy na my?li? Spo?ecze?stwo nie jest na to gotowe.
Prorok Amos pisze, ?e ??tw?rca g?r i wiatru i ducha wie co cz?owiek naprawd? ma w ?rodku. B?g wie, co my?limy oraz oczywi?cie te? to co m?wimy. Zatem w ten dzie? s?du nie ma miejsca na przekr?ty. Lepiej m?w Kol Nidrei maj?c na uwadze to co m?wisz. Prosimy o wybaczenie wszystkiego, ale co chcemy da? w zamian? Wszystko? Wszystkie przykazania? Bez grzech?w? B?g nas zna, wie, ?e to nie prawda, je?li B?g to wie, zatem na czym polega dzisiejsza gra? Dlaczego mamy przechodzisz przez ten ca?y proces, skoro B?g wie, ?e zgrzeszymy?
Poniewa? nasze zmaganie z sob? samym ma kluczowe znaczenie w judaizmie. Wiemy doskonale, ?e nie mo?emy zrealizowa? wszystkiego w jednym dniu lub w danym momencie, ale wiemy te?, ?e to od nas zale?y, aby spr?bowa? pod??a? we w?a?ciwym kierunku krok za krokiem. B?g, kt?ry stworzy? g?ry, wiatry i ducha i to co sta?e i to co zmienne, wie co my?limy, wi?c nasze my?li musz? by? czyste, pe?ne i szczere. Musimy przyj?? do synagogi z przekonaniem, ?e ogarniemy si? i poprawimy, nawet je?li nie jeste?my w stanie osi?gn?? tego wszystkiego.
Mimo wszystko pr?bujemy, zwracamy si? do Boga, kt?ry zna wszystko, wstajemy i m?wimy, ?e ca?y nasz nar?d pope?nia b??dy. Zaczynamy modlitw? Mariw i m?wimy, ?e Tora jest naszym ?yciem i przed?u?a nasze dni oraz ?e b?dziemy j? studiowa? za dnia i nocy ? czy na pewno to mamy na my?li? Spr?bujmy nada? temu prawdziwe znaczenie. Raz dziennie, oraz raz w nocy, czytajmy Szma … wm?wmy sobie, ?e jeste?my wstanie uszanowa? nasz? dzisiejsz? obietnic?. Czytajmy Szma, akceptuj?c znaczenie Boga i Jego kr?lestwa. Pojmijmy konieczno?? przestrzegania praw i przykaza?…
Gdy b?dziemy si? bi? w pier? podczas m?wienia aszamnu (zgrzeszyli?my) oraz gdy wyznajemy na g?os nasze grzechy, szczerze uderzajmy w nasze serce i obud?my je do wyrzut?w sumienia za grzechy niezale?nie od tego, czy byli?my do nich przymuszeni, czy te? dzia?ali?my z w?asnej woli, nie umy?lnie, skrycie czy publicznie. ?a?ujmy za obra?liwe s?owa, z?e my?li, z?e towarzystwo, nieszczere wyznanie, pogard? wobec rodzic?w i nauczycieli, przemoc, znies?awienie imienia Boga, nieczyste s?owa, g?upie rozmowy, grzechy z powodu z?ych impuls?w, ?a?ujmy za oszustwa i fa?sz, przekupstwo, oszczerstwo, szyderstwa na religi? , ?a?ujmy za grzechy poczynione nasz? mow?, naszym dzia?aniem, nasz? bezczelno?ci?.
Lista jest spora i obejmuje WSZYSTKO, zatem mo?emy prosi? o wybaczenie za to WSZYSTKO. Pot??na i pi?kna my?l. Faktycznie idea ta czyni ten dzie? najszcz??liwszym ?wi?tem roku ? w ten dzie?, gdy odczujemy wyrzuty sumienia za nasze grzechy, B?g pojawi si? i wybaczy nam. Nadzwyczajne.
Ale tylko po?ow? tych grzech?w. Grzechy, kt?rymi zranili?my innych, B?g nam nie odpuszcza. Takie gadki o tym co ona na siebie w?o?y?a, ob?miewanie innych ludzi, rabina, prezydenta, s?siad?w, wszyscy lubimy czasem odrobin? soczystych plotek. Pewna znana mi rodzina zawi?za?a ze sob? umow?, ?e nie b?d? ?le m?wi? o nikim, w jeden dzie? w tygodniu w Szabat. Spr?bujmy zobaczy? jak to wp?ynie na nasz? duchowo?? w ten jeden dzie? i jak potencjalnie z?e s?owa mo?na podmieni? s?owami duchowo?ci.
Pami?tajmy, ?e On stworzy? g?ry. M?j dziadek rozumia? to w szczeg?lny spos?b. Twierdzi?, ?e to co jest najbardziej niesamowite w g?rach to ich niedo?cigni?ta dostojno??. Ich sztywno?? i ostro?? w ka?dym szczeg?le. Mimo ?e g?ry nie mog? si? porusza?, jest jednak co?, co wnika w nie, powoduje szczeliny, dziury. Chcesz wiedzie? co? Wiatr. To tylko powietrze, ale po pewnym czasie wiatr jest stanie zrobi? dziury i szczeliny w g?rach.
To samo odnosi si? do cz?owieka, jeste?my cia?em z krwi i ko?ci, jeste?my materi? mocn? i nieporuszaln?, ale niekt?re wiatry, s?owa, mowa naszych ust mo?e zniszczy? innych. On stworzy? g?ry i pokazuje cz?owiekowi, w jak wielkim stopniu nasz byt jest zale?ny od mowy, na kt?r? si? decydujemy. Je?li uda nam si? powstrzyma? nasze j?zyki, skoncentrowa? nasz? mow?, liczy? si? z ka?dym s?owem i u?wiadomi? sobie ?wi?to?? ka?dej wypowiedzi, wtedy w tym szczeg?lnym dniu zdefiniujemy siebie na nowo.
Uszanujmy nasze s?owa wypowiadane w te ?wi?to. Zwracaj uwag? na nasze s?owa, popro? Boga o przebaczenie i popro? o przebaczenie swoich przyjaci??. We? pod uwag? innych, nie wypowiadaj bezmy?lnie s??w modlitwy, lecz staraj si? rozumie? to, co m?wimy, aby?my byli godni Boga i tego co powiedzia?: Bo w tym dniu On wybaczy nam wszystkie nasze grzechy, oczy??my si? przed Bogiem i zacznijmy od s??w: gmar hatima towa ? dobrego zako?czenia zapisu we w?a?ciwej ksi?dze.