Parsza Miszpatim

Parsza Miszpatim

W tym tygodniu czytamy Parszę Miszpatim, po raz pierwszy doświadczamy czegoś takiego. Jest to długa i powiązana przyczynowo lista praw. Język jest często dość specyficzny, a prawa mają swoje odniesienia. W tej Parszy trzeba znać jej koniec, aby zrozumieć szczegóły przedstawione na początku. Kluczem do tego jest kontekst.

W rzeczywistości jest on dość jasno przedstawiony już na początku Parszy –

“To są obrzędy, które postawisz przed nimi”. Nie wiemy kto mówi, do kogo mówi, ani kto jest przedmiotem obrzędów. Wszystko, co mamy, aby odpowiedzieć na te pytania,

to kontekst.

Jest to pierwszy raz, kiedy mamy listę praw, a także z pewnością jest to pierwszy raz, kiedy mamy przytoczony jakikolwiek rodzaj prawa karnego lub cywilnego. Pomimo tego początek ten rozpoczyna się w środku. Podobnie jest gdy chodzi o studiowanie żydowskiego prawa i zwyczajów. Rozpoczynamy to studiowanie od środka. Postaram się to wyjaśnić. Niemal niemożliwym jest nauczyć się Halachy, jeśli się jej już nie zna.

Bez kontekstu nasza tradycja jest niedostępna i niepoznawalna, a kontekstem, który jest niezbędny do zrozumienia naszej tradycji jest… nasza tradycja.

Kiedy Mosze ofiarowuje Torę dzieciom Izraela w aktualnej Parszy , one odpowiadają, że będą wykonywać i będą się uczyć. Chociaż wylano wiele atramentu gratulując nam wiary w to oświadczenie, żadna inna odpowiedź nie byłaby wystarczająca. Jedyną drogą do zrozumienia Tory jest punkt, w którym myśl zamienia się w działanie, a działanie w refleksję. Kiedy Mosze przedstawił Torę Izraelowi, pokazał nam księgę, którą dostajemy do napisania o sobie. Nie możemy jej zrozumieć bez odpowiedniego kontekstu, a kontekst w końcu potrzebuje, abyśmy go stworzyli. Początkowy wers naszej Parszy: “To są obrzędy, które przed nimi postawisz.” to nie jest B!g mówiący do Moszego o dzieciach Izraela, to jest B!g mówiący do nas o naszych dzieciach.

Shabbat Shalom!

Z miłością,

Yehoshua

Parsza Jitro

Parsza Jitro

Po studiach podróżowałem po Maroku z moim przyjacielem Benem. Podczas jednego z naszych długich spacerów opowiedział mi o jednym z eksperymentów swojego ojca. Chciał on dowiedzieć się, czy koty widzą w kolorze, więc wymyślił prosty test. Umieszczał chininę, najbardziej gorzką substancję, w mleku, które było barwione na różne kolory, pozostawiając białe mleko bez smaku. Następnie kotu podano by oba rodzaje mleka w tym samym czasie

i w ten sposób można by określić, czy widzą one kolory, czy nie. Jaki był wynik? Po jednokrotnym spróbowaniu kolorowego mleka kot już nigdy więcej nie wypił mleka.

W szóstej aliji Parszy tego tygodnia, tuż przed objawieniem, B!g mówi Moszemu „Zejdź na dół i ostrzeż naród, aby nie próbował zbliżyć się do B!ga, bo wielu z nich od tego zginie.” Objawienie B!ga na Synaju było wydarzeniem wstrząsającym duszą, pozostawiającym wieczny ślad w dzieciach Izraela i całej historii. Nie brzmi to jednak jako szczególnie przyjemne doświadczenie. Wywołało ono silną reakcję u Dzieci Izraela, ale nie pragnienie bycia bliżej B!ga.

W siódmej Aliji, po tym jak B!g przekazał już Dzieciom Izraela dziesięć przykazań, błagają one Moszego, aby przejął proces lub transmisję. Dźwięk, światło, ogień, dym to zbyt wiele dla ludzi, boją się o swoje życie. Mosze tego nie rozumie: “Nie bójcie się, B!g przyszedł dać wam to doświadczenie, aby jego strach był zawsze częścią was, abyście nigdy nie zgrzeszyli”. Naród w odpowiedzi wycofuje się jeszcze bardziej.

Moc nie tworzy tęsknoty. Kiedy B!g pokazuje Izraelowi swoją potęgę to raczej nas odpycha niż przyciąga do niego. Nie ma recepty na to, jak sprawić, by ktoś cię pokochał, a przynajmniej nikt mi jej nie wyjawił, ale zademonstrowanie komuś swojej przytłaczającej przewagi nad nim może tylko wywołać strach. Im więcej B!g robi dla dzieci Izraela, tym bardziej je kocha. Poprzez odebranie nam możliwości robienia dla Niego wszystkiego, pozostaje nam tylko strach przed Nim. Największym aktem miłości,

jaki możemy wykonać, jest ofiarowanie naszej bezbronności tym, których kochamy, udostępnienie miejsca dla nich w taki sposób, aby mogli zrobić coś dla nas.

Szabat Szalom!

Love,

Yehoshua

Parasza Beszalach

Parasza Beszalach

  

Mam ogólny problem z tym, że nie potrafię czytać cotygodniowej porcji Tory przez pryzmat bieżących wydarzeń. Przepraszam, jeśli ten tydzień wyda mi się ciężki, ale podobieństwa są zbyt duże, by je zignorować. Byłem w Izraelu w 2001 roku ucząc się hebrajskiego w Kibucu. To był trudny czas, by tam być, autobusy wybuchały codziennie. Prawie wszyscy inni studenci ze mną byli nowymi imigrantami do Izraela w czasie, gdy niewielu ludzi do niego imigrowało. Ilekroć pytałem innego studenta, skąd pochodzi, odpowiedź zawsze brzmiała: z Rosji, a kiedy pytałem, gdzie w Rosji, otrzymywałem odpowiedzi takie jak Kijów, Żytomierz czy Charków. W ostatnim roku rozmawiałem z wieloma ludźmi z tych samych miejsc, którzy z dumą mówili mi, że są z Ukrainy. Kto to zmienił? Władmir Putin. Próbując uczynić Ukrainę częścią Rosji, Władmir Putin stał się największym czynnikiem wpływającym na ukraińską tożsamość narodową.

                W pierwszej aliji w części Tory z tego tygodnia Faraon mówi: “Cóżeśmy uczynili, pozwalając Izraelowi odejść ze służby dla nas?!”. Faraon, ścigając Izrael z resztką swojego wojska, daje nam impuls do ostatecznego opuszczenia Egiptu na zawsze. Spójrzmy prawdzie w oczy, bez armii depczącej im po piętach nie byłoby możliwe aby Mojżesz, lub Bóg, byli w stanie wprowadzić Izrael do Morza Czerwonego. Kiedy Bóg mówi Mojżeszowi, że stanie się wielki dzięki pościgowi faraona za dziećmi Izraela, nie ma na myśli podziału Morza Czerwonego, ale raczej przekroczenie tego morza przez dzieci Izraela. Przecież gdyby morze się rozdzieliło, a Dzieci Izraela pozostałyby na lądzie, to cud byłby farsą. Faraon zmusił Izrael do opuszczenia Egiptu na zawsze, właśnie przez to, że próbował uniemożliwić im wyjście.

                Jako żydowski rodzic jestem w ciągłym niepokoju, czy robię wystarczająco dużo, aby wychować dobre żydowskie dzieci. Co mam zrobić, gdy moje dzieci nie zrobią tego, co mówi Tora? Jeśli spróbuję zmusić je do bycia dobrymi Żydami, będę tylko kolejnym tyranem w naszej długiej historii tyranów. Zmuszanie moich dzieci do przestrzegania naszej tradycji z pewnością spowoduje, że ją odrzucą. Tylko wtedy, gdy uczynimy naszą tradycję wyrazem naszej miłości do dzieci, znajdą one zdolność do przyjęcia jej samodzielnie.

Szabat Szalom!

 Z miłością,

Yehoshua

Parsza Bo

Parsza Bo

 Parsza tego tygodnia jest jedną z najważniejszych w całej Torze ze względu na to, że zawiera niemal wszystkie instrukcje dotyczące przeprowadzenia Sederu Pesach. Nie ma innego rytuału, który tak wyraźnie ucieleśniałby istotę judaizmu i żydowskości. Naród izraelski narodził się w noc piętnastego Nisan trzy tysiące trzysta lat temu. Od tamtej pory co roku odradzamy się w noc piętnastego Nisan.

 Wolność jest jedną z największych wartości dla naszej tradycji. Zdolność do służenia Bogu zaczyna się od wolności i możliwości wyboru służenia mu. Nasza Parsza wielokrotnie podkreśla, że wolność osiąga się poprzez nasze rodziny. Seder ma być przeprowadzony przez każdą osobę w jej domu i dwukrotnie powiedziano nam wyraźnie, jak odpowiedzieć na pytania naszych synów o stawanie się wolnym. Wolność w naszej Parszy wydaje się jednak ograniczona, na końcu Tora mówi nam, że jest około sześćset tysięcy mężczyzn kwalifikujących się do służby wojskowej, którzy opuścili Egipt wraz ze swoimi dziećmi.

Gdzie są kobiety? Gdzie są osoby starsze? Tutaj w Polsce. Zbliża się roczna rocznica naszej najnowszej walki o wolność. Tym razem bohaterami są nie tylko mężczyźni z bronią. To kobiety z dziećmi na rękach i obcy ludzie, którzy swoimi niezliczonymi działaniami zapewniają im bezpieczeństwo. Rok temu dowiedzieliśmy się, że wolność nie zawsze jest walką, a przynajmniej nie za pomocą przemocy. Podczas gdy rządy w Europie spierają się o czołgi i systemy obrony powietrznej, które powinny być dostarczone Ukrainie, polskie społeczeństwo pokazuje nam, że miłość i życzliwość są nie mniej istotne w tej walce.

Szabat Shalom!

z miłością,

Yehoshua

Paraszat Waera

Paraszat Waera

W poprzedniej Parszy znajdujemy tekst Mosze, który mówi do B!ga, że ma nieobrzezane wargi. W ten sposób wyjaśnia dlaczego był najgorszym wyborem kogoś, kto miałby wykupić Żydów z Egiptu. Co to oznacza? Z mojej lektury wynika jasno, że jąkał się,  a także był zaniepokojony. To dlatego jest w stanie śpiewać przy rozstąpieniu się Morza Czerwonego, i dlatego po exodusie nigdy więcej nie słyszymy o tym problemie.

            W tym tygodniu Tora powtarza wzmiankę o tym, iż Mosze jąkał się dwukrotnie. Dlaczego? Przecież w zeszłym tygodniu było to dobrze ustalone. Początek Parszy tego tygodnia, w którym wspomina się o jąkaniu Mosze, jest chaotyczny. Brakuje w nim kierunku i powtarza się. B!g mówi o przodkach Mosze i przyszłym wybawieniu Dzieci Izraela. Mosze przekazuje to Dzieciom Izraela i znowu go nie słuchają, wtedy tekst całkowicie zmienia kierunek i w nierówny, nieregularny sposób omawia rodowód Mosze. Tora zacina się tak samo jak Mosze. Zwłaszcza proces odkupienia zacina się         w całej Torze. Nie jest to proces liniowy, w którym zaczynamy jako niewolnicy w Egipcie i od razu zdążamy do wolności w Izraelu. Jest to raczej niespójne, nieco chaotyczne, atak Amaleka następuje prawie natychmiast po cudzie nad Morzem Czerwonym. Być może Mosze został wybrany specjalnie dlatego, że się jąka. Może został wybrany nie tyle po to, by poprowadzić nas przez odkupienie, ile by ucieleśnić je w swoim życiu i działaniach.