Jeden rok z życia ortodoksyjnej Żydówki, Polki, patriotki, matki pięciorga dzieci, feministki, kobiety silnej i wrażliwej – Miriam Synger
Czy religia daje wolność? Czy można przyzwyczaić się do surowych zasad i czuć się szczęśliwym? Czy bycie Żydówką w dzisiejszej Polsce to przywilej? A może przekleństwo?
Miriam (Maria) Synger w swoim pamiętniku zdradza, czy wszystkie Żydówki golą głowy, czy judaizm dopuszcza związki homoseksualne, jak wyglądają noce spędzane w szałasie wybudowanym w centrum Krakowa, gdzie zdobyć koszerny ser i dlaczego żydowscy mężczyźni dziękują Bogu, że nie urodzili się kobietami.
Nie boi się żyć po swojemu. Nie ogląda się na innych. Z sentymentem wraca do opowieści o silnych kobietach w swoim rodzie i wyjawia, jakie pejsy nosi jej syn.
“Miriam w szczególny sposób przekazuje istotę judaizmu i żydowskiego życia. Jej spostrzeżenia i uwagi wzbogacają i podnoszą na duchu każdego, kto czyta tę książkę. Miriam wnosi wrażliwość, świadomość, a przede wszystkim szczerość, która jest jej wyjątkowym darem dla nas wszystkich.” Michael Schudrich, naczelny rabin Polski
Pierwsza w Izraelu synagoga dla Bnei Menasze,została otwarta w Nof Hagalil.
Synagoga Eliyahu Hanavi, pierwszy dom modlitwy w Izraelu dla imigrantów Bnei Menashe z Indii, została zainaugurowana w ostatni szabat (19 listopada) w północno izraelskim mieście Nof Hagalil. W spotkaniu uczestniczyło około 150 wiernych, w większości członków wspólnoty.
Organizacja Shavei Israel z siedzibą w Jerozolimie, która od dwóch dekad promuje aliję (imigrację) Bnei Menasze do Izraela, wysunęła plany utworzenia synagogi. Nastąpiło to po tym, jak Tzvi Khaute, dyrektor ds. absorpcji Bnei Menashe w Shavei Israel, otrzymał wiele próśb od członków społeczności o otwarcie własnej synagogi.
Synagoga będzie służyła imigrantom z Mizoram, stanu w północno-wschodnich Indiach. Druga synagoga, znajdująca się w osobnej dzielnicy Nof HaGalil, zostanie otwarta dla imigrantów z Manipuru, innego północno-wschodniego stanu Indii. Burmistrz Nof Hagalil, Ronen Plot, ściśle współpracował z Shavei Israel i społecznością przy obu projektach.
Komitet składający się z rabinów i członków społeczności będzie ustalał harmonogram modlitw, zajęć z Tory i wydarzeń w synagodze. Rabin Shavei Israel, Shlomi Uriel, będzie duchowym przywódcą społeczności podczas szabatu i świąt oraz będzie udzielał lekcji Tory i Halachy (prawa żydowskiego). W synagodze znajdzie się również Beit Midrasz (sala studiów) oraz klub społecznościowy.
“Otwarcie pierwszej synagogi w Izraelu dla Bnei Menasze to historyczne i ekscytujące wydarzenie. Tak jak każda inna społeczność żydowska, Bnei Menasze mają swoje unikalne zwyczaje, tradycje i hymny, które są warte zachowania. Cieszymy się, że imigranci z Bnei Menasze będą mieli teraz własną synagogę, w której będą mogli podtrzymywać te tradycje” – powiedział Michael Freund, przewodniczący i założyciel Shavei Israel.
– “Jesteśmy wdzięczni burmistrzowi Ronenowi Plotowi i mieszkańcom miasta za ciepłe przyjęcie imigrantów z Bnei Menasze. Modlę się, aby synagoga, nazwana na cześć Eliyahu Hanavi – proroka Eliasza, który według tradycji żydowskiej będzie zwiastował odkupienie Izraela – odegrała ważną rolę w integracji Bnei Menashe z izraelskim społeczeństwem.”
Bnei Menasze, czyli synowie Manasesa, twierdzą, że wywodzą się z jednego z dziesięciu Zaginionych Plemion Izraela, które zostały wysłane na wygnanie przez Imperium Asyryjskie ponad 27 wieków temu. Ich przodkowie przez wieki wędrowali przez Azję Środkową i Daleki Wschód, po czym osiedlili się w dzisiejszych północno-wschodnich Indiach, wzdłuż granic Birmy i Bangladeszu. Przez cały czas pobytu na wygnaniu Bnei Menasze nadal praktykowali judaizm, tak jak ich przodkowie, w tym przestrzegali szabatu, zachowywali koszerność, obchodzili święta i przestrzegali praw czystości rodzinnej. Nadal pielęgnowali marzenie o tym, że pewnego dnia powrócą do ziemi swoich przodków – Ziemi Izraela.
Do tej pory Shavei Israel umożliwiło spełnienie marzenia o aliji, czyli imigracji do Izraela, ponad 5.200 Bnei Menasze i planuje pomóc w sprowadzeniu do Izraela kolejnych członków społeczności. Obecnie 5.000 Bnei Menasze oczekuje na powrót do żydowskiej ojczyzny.
Źródło: Arutz 7 oraz The Jewish Link, 22 Listopad 2022
Jedną ze społeczności, z którymi pracuje Shavei Israel są “Ukryci Żydzi” z Polski. Ci potomkowie tych nielicznych Żydów, którzy pozostali w Polsce po Holokauście, którzy ukrywali swoją żydowskość, dopiero teraz dowiadują się o swoim żydowskim dziedzictwie.
Łódź jest jednym z miast w Polsce, które ma zarówno bogatą i tragiczną historię żydowską, jak i odnowę życia żydowskiego, w którą Shavei jest bardzo zaangażowane.
Niedawno człowiek o imieniu Perez Krohn znalazł się w Łodzi, aby pomóc społeczności. Oto jego niesamowita historia:
“To był zwykły dzień. Zaledwie dwa dni po święcie Purim, 2022 roku. Otrzymałem telefon od pewnej organizacji z USA: Mamy specjalną prośbę. Czy będziesz mógł być w łódzkiej wspólnocie w Polsce podczas zbliżającej się Paschy?
To nie było łatwe pytanie…
Właśnie przyjechałem do Izraela po dekadzie bardzo ważnej działalności dla bardzo ważnej wspólnoty na Ukrainie. I opuściłem to miejsce podczas wojny (między Rosją a Ukrainą) wraz z większością społeczności.
Skonsultowałem się z bardzo ważnym rabinem. I on powiedział mi: jeśli możesz pomóc nawet jednemu Żydowi, wszystko jest tego warte.
Potem poszedłem do mojego ojca, który mieszka w Izraelu, aby powiedzieć mu moją decyzję.
On natychmiast zaczął płakać. Wyglądało to tak, jakby płakał z przejęcia…
Zapytałem go: ‘Drogi ojcze, dlaczego jesteś tak przejęty?’
A on odpowiedział mi natychmiast: ‘Mój ojciec urodził się w Łodzi w 1919 roku i wyemigrował z rodzicami do USA w 1925 roku, a teraz wracasz tam, aby wzmocnić Żydów????’.
Nie do końca rozumiałem to podniecenie, dopóki nie przybyłem do szczególnej i ważnej wspólnoty tu w Łodzi. Kiedy tu dotarłem, poznałem wspaniałego rabina, rabina Dawida Szychowskiego, który prowadzi wspólnotę w godny i inspirujący sposób, ścieżką świętej Tory. Ze szczególną łagodnością i wsłuchując się w każdą osobę w swojej wspólnocie.
Co zadziwiające, w trakcie mojej działalności w Łodzi, faktycznie zaczynam odkrywać wiele więcej szczegółów dotyczących mojej rodziny, która mieszkała tu od co najmniej ostatnich 200 lat! We wszystkich pokoleniach moi przodkowie używali tych samych nazwisk, które są w rodzinie do dziś. Dodatkowo te same stanowiska publiczne, takie jak mohele, kantorzy i rabini pozostały w mojej rodzinie.
Następnie odwiedziłem duży cmentarz w mieście Łodzi i znalazłem tam nazwiska mojej rodziny ze wszystkich minionych pokoleń. Wśród nich był święty rabin, autor książki “Korona Szlomo”, który był szefem lokalnego sądu rabinackiego i zastępcą głównego rabina Łodzi, około 180 lat temu, HaGaon Rabbi Eliezer Krahan błogosławionej pamięci. Oczywiście dało mi to dużo więcej siły i bardzo duże poczucie misji dla tego, co tu teraz robię. Mam osobiste poczucie połączenia z każdym kamieniem i każdą starą księgą, która przenosi mnie o pokolenia wstecz.
A przede wszystkim zrozumienie, że przybyłem tutaj, aby kontynuować łańcuch pokoleń mojej rodziny; nie tylko dla mojej rodziny, ale dla narodu izraelskiego.
Rabin Dawid Szychowski w Łodzi wśród swojej łódzkiej społeczności żydowskiej
W tym tygodniu na cmentarzu żydowskim na Okopowej pożegnano profesora Mariana Fuksa, wieloletniego pracownika i byłego dyrektora ŻIH, który zmarł 23 października 2022 roku w wieku 108 lat. Autor książek i artykułów historycznych.
– Jest trudno napisać jakąkolwiek książkę dotyczącą historii Żydów warszawskich czy też historii powojennej bez źródeł opracowanych wcześniej przez profesora Mariana Fuksa – powiedziała dyrektor ŻIH Monika Krawczyk.
– Straciliśmy człowieka, który wszystko robił z pasją. Zaowocowało to wydaniem kilkunastu książek i ponad tysiąca artykułów, co przed czasami Internetu wymagało żmudnych kwerend i wielu godzin spędzonych w archiwach i bibliotekach. Żegnamy dzisiaj człowieka nietuzinkowego, który swoimi osiągnięciami mógłby obdarzyć kilkanaście osób – mówiła Urszula Fuks, żona profesora.
– [Prof. Fuks] po powrocie do Polski z radzieckich łagrów nie odnalazł już nikogo ze swojej rodziny i nigdy nie dowiedział się, gdzie i jak zginęli, co odcisnęło na nim głębokie piętno – dodała Urszula Fuks. – Czuł potrzebę zapisania historii tych, którzy zginęli podczas Holokaustu, w tym swojej rodziny.
– Profesor Marian Fuks jest wymownym przykładem wielkiego dziedzictwa Żydów polskich – podkreśliła dyrektor ŻIH i obiecała: – Panie Profesorze, będziemy kontynuować Pana misję.
Yaron Karol Becker, ur. 7 lutego 1941 r. na dalekiej Syberii w miasteczku Ałdan pod Jakuckiem. Repatriant w czerwcu 1946 r. do Polski, gdzie mieszkał przez jedenaście lat – najpierw wychowywał się w sierocińcach w Pieszycach na Dolnym Śląsku, a potem w Otwocku, gdzie chodził do żydowskiej szkoły, a w latach 1950– 1957 uczył się w Warszawie w polskiej szkole. Od 65 lat jest obywatelem Izraela. Tu uzyskał magisterium z filozofii, studiował także historię żydowską, rosyjską i sowietologię. Pracował jako dziennikarz, nauczyciel, wykładowca uniwersytecki na telawiwskim Uniwersytecie i w Seminar HaKibutzim College w Tel Awiwie, a także jako tłumacz symultaniczny. Tłumaczył Michaiła Gorbaczowa, Lecha Kaczyńskiego i inne wysoko postawione postacie w świecie politycznym, np. Icchaka Rabina czy Szimona Peresa. Przekładał z polskiego na hebrajski utwory Mrożka, Kołakowskiego i Korczaka. Jest członkiem zarządu Polskiego Stowarzyszenia Korczakowskiego. Był i jest aktywnym uczestnikiem polsko-żydowskiego dialogu. W latach 2001–2007 był pierwszym koordynatorem programów edukacyjnych Instytutu Polskiego w Tel Awiwie. Pracował w Bramie Grodzkiej jako tłumacz z hebrajskiego i z języka jidysz. Dawał wykłady o współczesnym Izraelu i kulturze żydowskiej na wielu polskich uniwersytetach i UTW, a także w wielu szkołach i liceach oraz w regionalnych centrach kultury. Przemierzał Polskę od Sopotu do Zakopanego w studyjnych wycieczkach i seminariach izraelskich nauczycieli i uczniów szkół średnich, które organizował z ramienia Instytutu Polskiego w Tel Awiwie. Opublikował wiele artykułów na tematy polsko-żydowskie i izraelsko-palestyńskie. Od wielu lat propaguje polską kulturę w Izraelu i żydowską, szczególnie izraelską, w Polsce. Obecnie emeryt. Mieszka w kibucu Hazorea w Izraelu.
Na zdjęciu Yaron Becker, autor zdjęcia oraz tekstu Krzysztof Bielawski