W tym tygodniu, po zasadzeniu ogrodu w Edenie i stworzeniu człowieka, który go będzie uprawiał i pielęgnował, kiedy wszystko wydaje się iść świetnie, B!g po raz pierwszy w historii mówi, że sytuacja nie jest dobra. Co nie jest dobre? Człowiek będący sam. Człowiek jednak nigdy na to nie narzekał, w rzeczywistości wydaje się, że nawet tego nie zauważa. Dopiero po tym, gdy B!g przedstawił mu wszystkie zwierzęta, Adam w końcu uświadamia sobie, że tylko on został stworzony bez partnera. Dlaczego więc B!g mówi, że to nie jest dobrze, by człowiek był sam, dla kogo to nie było dobre i jak?
Po tym, jak B!g rozdziela Adama, tworząc mężczyznę i kobietę jako oddzielne istoty, Adam mówi: „Tym razem jest to kość z mojej kości i ciało z mojego ciała”. Innymi słowy: w końcu czuję się jak w domu. Jednak zaledwie kilka wersów wcześniej nie zdawał sobie sprawy, że czegoś mu brakuje. Dopóki Adam był całością, mężczyzną i kobietą w jednym, nie znał tęsknoty, bo za czym miał tęsknić? Dopiero po tym, gdy B!g odebrał Adamowi jego pełnię, człowiek mógł zrozumieć moc miłości, zjednoczenia w jedności. Kiedy inna osoba pokochała Adama, mógł się dowiedzieć jak kochać tę drugą osobę, a potem jak kochać B!ga. Dopiero, gdy B!g podzielił Adama na dwoje, wygnał go i pozwolił mu doświadczyć potęgi złamanego serca, mógł on w końcu dowiedzieć się jak kochać innego człowieka i jak ostatecznie kochać B!ga.
Szabat Szalom!
Z miłością,
Yehoshua