Parasza Mikec

Parasza Mikec

Czytając Parszę z tego tygodnia, jestem zszokowany faktem, że bracia Józefa nie są w stanie go rozpoznać. Tora wyraźnie mówi, że Józef ich rozpoznał, ale oni nie rozpoznali jego. Raszi wyjaśnia, że problemem była broda Józefa. Kiedy opuszczał dom w wieku siedemnastu lat, miał tylko brzoskwiniowy meszek, a teraz miał brodę. Jednak broda noszona przez elitę i władców Egiptu była niewielka i zakrywała tylko podstawę podbródka, z pewnością nie wystarczyła, by zasłonić twarz. Co więcej, Józef subtelnie dawał braciom do zrozumienia kim jest (to wyjdzie na jaw w przyszłym tygodniu), dlaczego go więc nie rozpoznali?

Dwukrotnie widzieliśmy w Torze, jak ludzie stawali przed wyzwaniami życia i śmierci, a rzecz, której potrzebowali do przetrwania znajdowała się tuż przed nimi, jednak nie byli w stanie jej dostrzec. Trauma utrzymuje nas w stanie nieustającej czujności, przytępiając w ten sposób nasze zmysły i ograniczając zdolności logicznego myślenia. Poczucie winy, które bracia czuli w związku ze zdradą Józefa i ojca, przekształciło się w endemiczną traumę. Ich wspólny sekret zatruwał im życie, związki i wpływał na przyszłość. Czy Jakub wybaczyłby synom, gdyby powiedzieli, co uczynili? Tak, wiemy to, ponieważ to zrobił. Poczucie winy nas niszczy. Gdy przyznajemy się do niepowodzenia, ryzykujemy, że zostaniemy odrzuceni, ukrywając je wiemy, że poniesiemy porażkę.

Wesołej Chanuki!

Szabat Szalom!

Z miłością, 

Yehoshua

Parsza Wajiszlach

Parsza Wajiszlach

Komentarz do Paraszy Rabina Icchaka Rapaporta

Przed krytycznym momentem, gdy Jaakow spotyka się po 22 latach ze swoim bratem Esawem, Tora mówi, że Jaakow zebrał swoje dwie żony, dwie służące i swoich jedenaścioro dzieci. Midrasz cytowany przez Rasziego pyta, ‘A gdzie była Dina?’ Benjamin jeszcze się nie urodził, ale Dina powinna była być policzona i wówczas byłoby dwanaścioro dzieci! Midrasz uczy, że Jaakow ukrył Dinę, aby Esaw nie mógł jej zobaczyć.

Ale skąd Midrasz i Raszi wiedzą, że to dwunaste ukryte dziecko to była właśnie Dina? Być może któryś z jedenastu synów był ukryty lub był po prostu nieobecny?

Jeśli spojrzymy na inny Midrasz zobaczymy, że dzieckiem ukrytym przed spotkaniem z Esawem musiała być Dina. Midrasz uczy, że Świątynia leżała w Jerozolimie m.in. dlatego, że Jerozolima leży na terytorium Benjamina. Dlaczego musi Świątynia leżeć na terytorium Benjamina? Ponieważ Benjamin był jedynym synem, który nie pokłonił się przed Esawem. To prawda, że nie pokłonił się ponieważ jeszcze się nie narodził, ale w tym wypadku to nie ma znaczenia. Pokłon przed złem ma reperkusje nawet wiele wieków do przodu. Stąd widzimy, że dzieckiem ukrytym przed Esawem była Dina, bo jeśliby któryś z synów był ukryty przed Esawem i w wyniku tego się jemu nie pokłonił, to Świątynia mogłaby stać na jego terytorium, a tak nie jest.

Ta historia uczy nas czegoś bardzo ważnego o nas samych i o świecie duchowym. Kłanianie się przed Esawem nie wydaje się czymś złym. Co więcej, zdecydowanie nie był to grzech w tamtej sytuacji biorąc pod uwagę, że Esaw chciał ich zabić – to był pikuach nefesz! Musieli się ukłonić, żeby uratować swoje życie. Są tylko trzy grzechy gdzie Tora od nas wymaga, abyśmy poświęcili nasze życie zamiast je popełniać – ale pokłon przed Esawem nie jest jednym z nich. Ale chociaż nie ma w tym grzechu widzimy, że pokłon do Esawa miał straszne i trwałe konsekwencje. Oto ważna lekcja, której się uczymy: nie możemy o własnych siłach zrozumieć praw świata duchowego. Aby poznać wolę Haszem musi Haszem nam powiedzieć, czego chce. Dlatego Haszem stworzył nas z dwojgiem uszu, ale mamy tylko jedne usta – abyśmy dwa razy więcej słuchali niż mówili. Dotyczy to naszej relacji z Haszem, jak również naszej relacji z innymi ludźmi. Chciałbym wszystkich nas pobłogosławić, żebyśmy się nauczyli słuchać.

Parasza Wajiszlach

Parasza Wajiszlach

Całe dwie pierwsze Alije z Parszy z tego tygodnia zajmuje Jakub, który układa plany ocalenia siebie i swojej rodziny przed bratem Ezawem. Ostatecznie jednak spotkanie pozbawione jest napięcia. Na Jakuba i jego rodzinę nie czeka żaden wróg, ani niebezpieczeństwo, tylko duży przytulas i niezręczne powitania. Nie znaczy to, że Jakub i jego rodzina wyszli z tej Parszy nietknięci. Po krótkim pobycie w Sychem dzieci Jakuba mają na koncie zabójstwo, bałwochwalstwo i niemoralność seksualną. Są to grzechy tak straszne, że nie można ich popełniać nawet w imię ratowania życia. Co poszło źle?

W dwóch ostatnich Parszach Jakub żył w domach tak dysfunkcyjnych, że zmuszony był je opuścić. Jakub tak przyzwyczaił się do radzenia sobie z groźbami ze strony rodziny, że zaczął traktować świat jako schronienie przed niebezpieczeństwami życia rodzinnego. To zaczyna się zmieniać w naszej Parszy. Po życzliwym spotkaniu z bratem Ezawem, Jakub powoli rozumie, że życie rodzinne nie musi być niebezpieczne, że ludzie i relacje mogą z czasem dojrzewać. Po tragediach Sychem Jakub zdaje sobie sprawę, że jeśli on nie zbuduje domu opartego na miłości, szacunku i równowadze, jego dzieci nie dostaną tego nigdzie indziej. Dlatego na końcu Parszy wraca do domu, do swojego ojca. W tym tygodniu Jakub zaczyna się uczyć, że nasza rodzina nie jest naszym wrogiem. Jego dzieci jednak nauczą się tego dopiero na początku Parszy Wajigasz.

Szabat Szalom!

Z miłością, 

Yehoshua

Parasza Wajece

Parasza Wajece

Drabina Jakuba

Po otrzymaniu błogosławieństwa od ojca (w poprzednim odcinku), Jaakow rozpoczyna podróż do Haranu. Po drodze zachodzi słońce i Jakub ma zamiar spędzić noc na górze Moriah. Bierze kilka kamieni i używa ich jako poduszki na głowę.

We śnie widzi drabinę ustawioną na ziemi, jej szczyt sięga nieba, a aniołowie wstępują i zstępują z niej. Bóg objawia mu się i obiecuje mu, że będzie z nim, gdziekolwiek pójdzie, a ziemia, na której leży, będzie dana jego potomstwu po nim. “I przedarł się przez morze i wschód, i północ, i południe” – mówi mu Stwórca świata, a Jakub budzi się uradowany ze snu, bierze kamień, na którym leżał, i wylewa na niego oliwę. Nazywa to miejsce “Beit El” i ślubuje, że jeśli wróci w pokoju, zamieni kamień w dom Boży.

Jakub spotyka Rachelę przy studni

W Haranie Jakub udaje się do studni, gdzie spotyka Rachelę, swoją kuzynkę. Jej ojciec, wuj Laban, proponuje mu pracę u siebie. “Jakie wynagrodzenie chciałbyś za swoją pracę”? pyta Laban, a Jakub odpowiada, że jest gotów pracować przez siedem lat, aby poślubić Rachelę, najmłodszą córkę Labana.

Laban oszukuje Jakuba

Po otrzymaniu zgody Labana, Jakub pracuje przez siedem kolejnych lat, a gdy nadchodzi czas, prosi o zapłatę – Rachelę. W zamian otrzymuje Leę, starszą. Nie ma u nas zwyczaju wydawania młodej kobiety za mąż przed starszą, “przeprasza” i proponuje Jakubowi, by pracował jeszcze siedem lat dla Racheli. Wraz z córkami Laban daje Jakubowi swoje dwie niewolnice: Belhę i Zilpah.

Lea, Belha i Zelfa zostają obdarzone dziećmi, podczas gdy Rachela pozostaje bezpłodna.

Jakub kocha Rachelę pełniej, ale synowie rodzą się Leah, podczas gdy Rachel jest bezpłodna. Imiona pierwszych czterech synów Leah: Reuwen (“Teraz będę kochał siebie”); Szimon (“Usłysz Pana, że nienawidzę siebie”); Lewi (“Tym razem będzie mi osobiście towarzyszył”) i Yehuda (“Tym razem będę dziękował Panu”).

Idąc w ślady Sary, babki swojego męża, która oddała swojemu mężowi za żonę swoją niewolnicę Hagar, Rachela proponuje Jakubowi małżeństwo ze swoją niewolnicą, Belhą. Belha ma dwóch synów: Dana i Naftaliego.

Leah również oddaje swoją niewolnicę za żonę Jakubowi i rodzą się jej dwaj synowie: Gad i Aszer.

Rachela prosi o pieniądze od stryjów i obiecuje, że dzięki tej nagrodzie Jakub zostanie z nią. Bóg dostrzega starania Lei o ponowne poczęcie i dzięki temu rodzi ona kolejnego syna: Issachara (“Bóg dał moją nagrodę, którą dałam słudze mojemu mężowi”). Potem miała jeszcze jednego syna -, a także córkę o imieniu Dina.

Rachel rodzi syna

Po latach bezpłodności Rachela urodziła syna. Nazwała go Josef (doda mi jeszcze), mając nadzieję, że będą kolejni synowie.

Jakub chce wrócić do domu, ale Laban błaga go, by został. Ustalają wynagrodzenie za pracę Jakuba – pasterza białych owiec. Jakub prosi o przyjęcie stada, na którym pojawią się brązowe plamy lub łaty, a stado i majątek Jakuba stają się coraz większe.

Jakub wrócił do domu, do ziemi Kanaan

Mijały lata, a Jakub słyszał, jak synowie Labana szeptali, że wzbogacił się kosztem ich ojca. Postanowił, że czas wrócić do domu, do ziemi kananejskiej, i naradził się ze swoimi żonami Rachelą i Leą. Opowiada im o śnie, w którym anioł Boży nakazał mu powrót do ojczyzny. Rachel i Lea z całego serca zgadzają się na to. Wyruszają bez wiedzy ojca.

Przed wyjazdem, Rachela z dobrej woli wykrada posągi ojca, aby odzwyczaić go od oddawania czci bożkom. Robi to bez wiedzy Jakuba.

Fatalne spotkanie z Lewanem

Kiedy Laban dowiaduje się o nagłym wyjeździe Jakuba, rusza za nim w pogoń. W noc poprzedzającą fatalne spotkanie Bóg objawia mu się i zakazuje mu krzywdzić Jakuba.

Kiedy się spotykają, Laban skarży się, dlaczego Jakub nie pozwolił mu ucałować swoich córek i wnuków przed wyjazdem. Twierdzi też, że Jakub ukradł jego posągi.

Jakub odpowiada mu: Wyszedłem potajemnie, bo bałem się, że ukradniesz mi swoje córki. Co do posągów, nie wiem, o czym mówisz. Laban przeszukuje wszystkie namioty, ale Rachela zakopuje posągi pod wielbłądem i siada na nich.

W końcu, po szczerej rozmowie, w której Jakub z goryczą opowiada o wszystkich wyczynach Labana na przestrzeni lat, Laban i Jakub zawierają przymierze i układają stos kamieni jako znak.

Jakub przybywa do Ziemi Izraela, gdzie spotyka aniołów. Nazywa to miejsce “obozami”.

Życzymy wam Spokojnego i Błogosławionego Shabatu

Peretz

Toldot

Toldot

Uwielbiam Parszę z tego tygodnia, niesamowita psychodrama. Za każdym razem, gdy ją czytam, mam kolejny wgląd w to, co znaczy być żydowską rodziną, co mówimy najbliższym, a czego nie. Ale nie o tym chcę mówić w tym tygodniu. Pod koniec Parszy Jakub oszukuje swojego ojca, by otrzymać błogosławieństwo pierworodnego w miejsce Ezawa. Ezaw protestuje, ale bezskutecznie, raz udzielonego błogosławieństwa nie można cofnąć.

Ezaw próbuje więc innej drogi, prosi ojca o błogosławieństwo, jakiekolwiek błogosławieństwo, na co Izaak odpowiada, że już dał błogosławieństwo. Potem Ezaw ujawnia swój prawdziwy geniusz i udziela nam ważnej lekcji o świecie, w którym żyjemy. „Czy masz tylko jedno błogosławieństwo, ojcze?” Świat fizyczny, choć zawiera granice, nie jest ograniczony, tym bardziej świat duchowy. Chociaż jednego błogosławieństwa nie można udzielić dwa razy, nie ma ograniczeń co do liczby błogosławieństw, które można udzielić.

Szabat Szalom!

Z miłością, 

Yehoshua