Parsza
Haazinu jest ma?a i nieprzenikniona niczym czarna dziura. W ca?ym
salonie w moim mieszkaniu le?? porozk?adane, przer??ne wydania
Pi?cioksi?gu. Co linijka musz? zag??bia? si? w komentarze
r??nych m?drc?w i sprawdza? inne t?umaczenia tylko po to, ?eby
zrozumie? dos?owne znaczenie wersetu. S?owa pojawiaj? si? tutaj
w formach, kt?re rzadko mo?na zobaczy? gdziekolwiek w Torze. Sam
Raszi daje nam wielorakie wyja?nienia i drogi rozumienia u?ytych
s??w, by? mo?e z powodu w?asnego zadumienia.
Dlaczego
tak trudno odczyta? Parsz? Haazinu? Na pocz?tku my?la?em, ?e
powodem jest Moj?esz – to jego pie??. Pierwszy raz s?yszymy go
wyra?aj?cego samego siebie. S?yszymy Moj?esza, kt?ry tym razem
nie jest wys?annikiem Wszechmog?cego. Teraz, kiedy wreszcie mamy
dost?p do wewn?trznego ?wiata Moj?esza, odkrywamy jak bardzo jest
on z?o?ony. Ale darem Moj?esza jest umiej?tno?? czynienia
boskiego zrozumia?ym. Nader skomplikowana natura tej Parszy nie jest
b??dem, jest raczej ?rodkiem literackim wykorzystanym przez
naszego najwi?kszego autora.
Dlaczego
wi?c tak trudno jest przenikn?? Parsz? Haazinu? W ubieg?ym
tygodniu Moj?esz jasno m?wi?, ?e celem pie?ni z tego tygodnia
jest wyja?nienie, co przydarzy si? nam – Dzieciom Izraela – w
przysz?o?ci. W Parszy Haazinu Moj?esz pr?buje wy?o?y?
zawi?o?ci ?ydowskiej historii, ale tego te? nie mo?e zrobi?.
Oto najwi?kszy prorok wszech czas?w gubi si?, gdy przychodzi do
wyt?umaczenia cierpienia i prze?ladowa?, kt?re na nas spadaj?.
Moj?esz nie jest w stanie pogodzi? si? z faktem, ?e sprawiedliwy
i kochaj?cy Izrael B!g zsy?a na nas takie cierpienie. U?ywa wi?c
wielkich s??w i zadziwiaj?cych konstrukt?w, by odseparowa? si?
od konieczno?ci uzasadniania b?lu b?d?cego naszym udzia?em.
Gdy
to pisz? jest ju? Erew Jom Kipur. Przygotowuj? si?, by stan??
przed B!gem i uzasadni? co? odwrotnego. Nie umiem wyt?umaczy?
dobra, kt?rym jestem obdarzany, nieko?cz?cych si?
b?ogos?awie?stw, kt?re znacz? ka?dy m?j dzie?. Nie zas?uguj?
na to, nie doceniam, ani nie u?ywam jak nale?y, z po?ytkiem dla
innych. Nie mog? da? B!gu powodu, dla kt?rego mia?by mnie wci??
obdarza? tak? obfito?ci? dobra. Je?li nie potrafi? wyja?ni?
cierpienia prawych i spokoju z?ych, b?d? ?piewa? jak Moj?esz, z
nadziej?, ?e to wystarczy, by?my przetrwali.
Gmar
Tow,
Szabat
Szalom!
Z
mi?o?ci?,
Yehoshua
T?um. Jojo Wrze?niowska