Parszat Korach

Parszat Korach

Bamidbar (Księga Liczb 16:1 – 18:32)

     Korach jest dobrze znaną Parszą ze względu na bogate postacie i dramatyczne wydarzenia. Na poziomie literackim jest to absolutnie niezbędna część Tory, tak bardzo, że Miszna umieszcza dół, który pochłonął Koracha i jego spiskowców na liście dziesięciu rzeczy, które zostały stworzone o zachodzie słońca tuż przed końcem stworzenia. Jednak w kontekście otaczających Parszy wydaje się to zbędne. Podczas gdy historia Koracha i zainspirowanego przez niego buntu jest wspaniałym tematem dla studentów Tory, dotyczy ona okresu, który nie ma znaczenia dla nas jako Narodu. Grzech wysannikw inaczej zwanych szpiegami, miał miejsce w poprzedniej Parszy, a wraz z nim nasze potępienie na spędzenie i umieranie trzydziestu ośmiu lat na pustyni. z przyszłego tygodnia rozpoczyna się pod koniec tych trzydziestu ośmiu lat. Nasza Parsza rozgrywa się podczas tych trzydziestu ośmiu lat, podczas których wszystko, co naprawdę robimy, to umieranie. Co jest tak istotnego w tej Parszy, że została umieszczona w Torze?

     Pierwszą odpowiedzią, jaką proponuję, jest to, że Parsza z tego tygodnia ma nas nauczyć, że nawet umierający ludzie muszą żyć. Oznacza to, że chociaż Mosze nie był już odpowiedzialny za poprowadzenie tego pokolenia do ziemi Izraela, nadal musiał im przewodzić i pomagać im znaleźć sens w ich życiu. Podczas gdy wszystkie fizyczne potrzeby Izraela zostały już zaspokojone, całkowicie zapomniano o ich potrzebach duchowych. Dzień po tym, jak Izrael odwrócił się od granicy Izraela, powinni byli zacząć formować armię i studiować prawa obowiązujące przy wejściu do ziemi Izraela, aby dać temu pokoleniu jakiś sposób na połączenie się z przyszłością, a nie pozostawiać ich samych z ich przeszłymi niepowodzeniami. W rzeczywistości trzydziestoośmioletni wyrok śmierci wyznaczył idealny termin na zakończenie przygotowań do podboju i zasiedlenia Izraela.

     Po drugie, Parsza z tego tygodnia mówi o sile przywódców i niewykorzystanym potencjale. Nie wydaje się rozsądne, by Parsza Korach była jedynym momentem, w którym dzieci Izraela są niespokojne i zbuntowane podczas trzydziestu ośmiu lat spędzonych na pustyni. Jeśli poprzednie dwa lata mają być postrzegane jako przykład, to zaczęliśmy narzekać i buntować się co trzecią podróż. Dlaczego więc dwa bunty w naszej Parszy zostały zapisane dla potomnych?

     Korach inspiruje bunt w plemieniu Lewiego, a po jego stłumieniu cały Naród staje się wzburzony śmiercią i zniszczeniem emanującym z Miszkanu i kwestionuje przywództwo całego Izraela. Dzieci Izraela były w bardzo podekscytowanym stanie po tym, jak zostały skazane na śmierć na pustyni, Korach rozpoznał to i wykorzystał ich emocje do osiągnięcia osobistych korzyści. W ten sposób poniósł podwójną porażkę, nie udało mu się niczego zyskać i ostatecznie poniósł jedną z najgorszych śmierci odnotowanych w Torze, ale jego prawdziwą porażką było to, że nie rozpoznał prawdziwego potencjału chwili. Izrael był gotowy do prawdziwej pokuty za swój grzech odrzucenia ziemi Izraela. Korach mógł poprowadzić nas do naturalnego odrodzenia, zyskując zaszczyt, którego pragnął i przywracając Dzieci Izraela do naszego domu. Parsza Korach jest zawarta w Torze, aby pokazać nam, że B!g nie przypieczętował i nie przypieczętowuje naszego losu, na dobre lub złe, zawsze pozostaje w naszych rękach, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Szabat Szalom!

Z miłością,

Yehoshua Ellis

Parsza Behaalotcha

Parsza Behaalotcha

      Jesteśmy teraz w trzeciej Parszy z Księgi Bamidbar. Ostatnie dwie Parsze były bardzo różnorodne pod względem chronologii i treści. Przez dwa tygodnie mieliśmy eklektyczne połączenie narracji i micw, stopniowo przygotowujące nas do dzisiejszej Parszy, w której Dzieci Izraela rozpoczynają swą triumfalną podróż do Ziemi Obiecanej. Wreszcie młody naród podejmuje swoje pierwsze niepewne kroki lecz nie daje rady i pada.

Moja pierwsza reakcja to obwinić nas o zaniechanie. Siedzimy w obozie prawie cały rok, zapomnieliśmy, jak to jest być w ruchu. To tylko wczesne potknięcia, te porażki będą źródłem naszego przyszłego sukcesu. Problem z tą teorią polega na tym, że dane jej nie potwierdzają. W tym tygodniu nie idzie nam najlepiej, a w następnej Parszy sytuacja pogarsza się i nie poprawia. W ciągu kolejnych dwóch Parsz, które kończą nasze pierwsze czterdzieści lat w pustyni, Dzieci Izraela nie odnoszą żadnego zwycięstwa. Porażki z tej Parszy rodzą jeszcze większe porażki, a nie sukces.

      W drugiej Aliji naszej Parszy Mojżesz oczyszcza i poświęca Lewitów. Lewici nie byli kapłanami, mieli swoje obowiązki w Świątyni, ale nie pełnili żadnej roli w rytuałach czy ofiarach tam składanych. Jasno wynika z Tory, że Lewici mieli służyć jako zastępcy pierworodnych Dzieci Izraela. Bóg jasno określa, że rola Lewitów polega na pośredniczeniu między Dziećmi Izraela a Świątynią w celu ochrony Dzieci Izraela. Podczas ich poświęcenia Lewici mają za zadanie opiekować się Dziećmi Izraela i chronić ich przed plagami, które Bóg wyśle w odpowiedzi na nieodpowiednie działania ze strony Dzieci Izraela.

      Co więc dzieje się w naszej Parszy? Dwukrotnie Dzieci Izraela zostają dotknięte plagą, która zabija wielu ludzi. Co robią Lewici, aby zapobiec lub chronić ludzi przed plagą? Nic! Lewici byli religijnymi przywódcami Izraela, pierwszymi rabinami, Bóg umieszcza ich poświęcenie na początku dzisiejszej Parszy specjalnie po to, aby pokazać, że nie spełnili swojej funkcji.

      Błędy, porażki i buntownictwo, które Dzieci Izraela popełniają w swoje pierwsze dwa lata na pustyni, są wynikiem niepowodzenia przywództwa, a szczególnie przywództwa religijnego. Nie było to tak, jakby istniało proste rozwiązanie dla wyzwań, jakie stawia naród. Są ludźmi bliskimi Bogu, ale pozbawionymi duchowego połączenia. Uleczenie tej rany wymagałoby zaangażowania, kontaktu i dalszego działania, wymagałoby od Lewitów spędzenia większości czasu poza obozem, narażając ich na duchowe i etyczne wyzwania; najgorsze z wszystkiego, postawiłoby ich w sytuacjach, które kwestionowałyby ich założenia i ideologię. To były wyzwania, dla których zostali stworzeni, ale odwrócili się od nich. Lewici nie zaryzykowali zmiany siebie, dlatego nie mogli zmienić narodu.

Szabat Szalom!

Z miłością,

Yehoshua

Parszat Naso

Parszat Naso

Parsza z tego tygodnia jest bardzo specyficzna. Rozpoczyna się od opisu podziału różnych części Miszkanu na rodziny Lewickie, które miały zająć się jego demontażem, transportem i odbudową. Natomiast koniec Parszy to lista darów i ofiar, jakie książęta każdego z dwunastu plemion Izraela przynieśli do Miszkanu w dniach po jego poświęceniu. Uwaga na spoiler, wszystkie z nich są takie same. Pomiędzy tymi częściami mamy dwie z najbardziej ezoterycznych micwot w Torze, Sota i Nazir. Bardziej godne uwagi niż ich cel i znaczenie jest to, jak nie na miejscu są one w tekście. Nie tylko nie pasują one do treści naszej Parszy, ale w ogóle nie należą do tej księgi Tory. Tematycznie harmonizują z Wajikrą, gdzie opisano inne ofiary składane przez jednostki.

Na początku naszej Parszy zawarty jest najważniejszy akt religijny Lewitów, czyli przeniesienie Miszkanu. Każdy Lewita wykonywał inną czynność, a każda rodzina Lewitów miała inną rolę w rozebraniu, transporcie i postawieniu Miszkanu. Poprzez niezależne działania, które zostały im wyraźnie poinstruowane przez B!ga wypełniali swoją narodową rolę. Każdy Lewita poprzez swoje indywidualne działanie na polecenie B!ga, umożliwił narodowi funkcjonowanie jako całości.

Na końcu naszej Parszy zawarty jest najważniejszy akt religijny książąt plemion, czyli ich danina na otwarcie Miszkanu. Wszyscy z dwunastu książąt przynieśli spontaniczny dar, który okazał się być dokładnie takim samym przedmiotem,

co podarowany przez pozostałych książąt. Każdy z nich wypełnił swoją narodową rolę poprzez niezależne i dobrowolne działanie, które zbiegło się z działaniem każdego z książąt. Poprzez zbiorowe działanie będące wynikiem ich własnego i osobistego rozkazu, każdy z nich umożliwił Narodowi funkcjonowanie jako całości.

Początek i koniec Parszy wyraźnie wskazują, że jej tematem są duchowe osiągnięcia narodui rola, jaką odgrywa w nim jednostka. Lekcja jest taka, że jeśli jest to na polecenie B!ga, to nasze działanie może być indywidualne, a jeśli jest to nasza własna wewnętrzna motywacja, to nasze działanie powinno być zbiorowe.

Ale to nie zawsze wystarcza. Czasami potrzebujemy zdolności do poświęcenia się B!gu w sposób, który nie jest ani zakazany, ani podobny do działania innych. Dlatego właśnie mamy micwę nazir. Kiedy ktoś odczuwa potrzebę służenia B!gu w sposób inny niż wszyscy i nieobowiązkowy, składa ślub nazireatu. Dlaczego więc Sota pojawia się w naszej Parszy?… Aby ostrzec nas przed niebezpieczeństwami związanymi z tymi, którzy szukają duchowej/religijnej wyjątkowości. To duchowe odosobnienie często przeradza się w cielesny hedonizm, który ostatecznie grozi wymazaniem imienia B!ga z naszego życia.

Szabat Szalom!

Z miłością,

Yehoshua Ellis

Paraszat Naso

Paraszat Naso

Patrz?c z zewn?trz, trudno zauwa?y? po??czenie mi?dzy poszczeg?lnymi cz??ciami naszej Parszy. Otwiera j? sfinalizowanie spisu ludno?ci i przekazanie obowi?zk?w Lewitom, a ko?cz? specjalne ofiary, sk?adane przez lider?w wszystkich plemion podczas dedykacji Miszkanu. W ?rodku za? mamy gorzkie wody Soty i ascetyczne praktyki Nazir?w. Na pocz?tku Parszy B!g wyznacza Lewitom ich misj? w Izraelu i ?wiecie. Nie mog? ju? wybra? sposobu, w jaki b?d? Mu s?u?y?, ale maj? pe?n? jasno?? co do swojej w?a?ciwej roli na ?wiecie. Na ko?cu Parszy ksi???ta wszystkich plemion sk?adaj? dok?adnie takie same ofiary z okazji inauguracji Miszkanu. Ka?dy z nich samodzielnie zdecydowa?, jaki b?dzie najw?a?ciwszy spos?b, by s?u?y? B!gu i jak wida?, ka?dy z nich doszed? do tego samego wniosku.

Pocz?tek i koniec Parszy pokazuj?, ?e ka?dy z nas s?u?y B!gu w sw?j w?asny, optymalny spos?b. S?u?ba ta sprawia, ?e stajemy si? jedno?ci? ze ?wiatem, ale jednocze?nie odbiera nam wolno??. Je?li wiem, co mam robi?, jak mog? wybra? cokolwiek innego? Nazireat i Sota pojawiaj?ce si? pomi?dzy tymi dwoma cz??ciami, s? jak ludzie, kt?rzy z w?asnej woli wyszli z danego porz?dku i w ko?cu zgrzeszyli. Ka?dy z nas jest wyj?tkowy i ka?dy ma swoj? w?asn? ?cie?k? s?u?by B!gu. Ale ?cie?ka ta przebiega przez wsp?lnot?, nigdy nie znajduje si? po za ni?.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

t?um. Jojo Wrze?niowska

Paraszat Wajelech

Paraszat Wajelech

Nasza Parsza w tym tygodniu opisuje chwil?, kiedy Moj?esz ko?czy pisa? Tor? i przekazuje j? lewitom, kap?anom i starszy?nie Izraela. By? mo?e nie zwr?ciliby?my na ten fragment wi?kszej uwagi, gdyby nie fakt, ?e robi to dwa razy: w wersecie 31:4 i znowu w wersecie 31:29. O co w tym chodzi? Dlaczego Moj?esz ko?czy pisa? Tor? dwa razy?

Najbli?szy Szabat to Szabat Nawr?cenia (Szabat Szuwa), Szabat Powrotu (hebr. t?szuwa). To Szabat pomi?dzy Rosz HaSzana i Jom Kipur, kiedy wszyscy dok?adamy wszelkich stara?, by zmieni? swoje dzia?ania i naprawi? z?e uczynki, ?eby B!g zapisa? nas w Ksi?dze ?ycia. W ten Szabat b?dziemy s?ucha? o tym, jak Moj?esz, kiedy sko?czy? pisa? Tor?, Ksi?g? ?ycia, otworzy? J?, by napisa? wi?cej. Okazuje si?, ?e to nie koniec. B!g czeka, by doda? nasze imiona do Ksi?gi Dobrego ?ycia. My musimy zechcie? napisa? ci?g dalszy.

Gmar Chatima Towa!

Szabbat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua