Parasza Ki Ticei

Parasza Ki Ticei

Parsza z tego tygodnia wydaje się tak bardzo trafna, ponieważ pierwsza linijka dotyczy pójścia na wojnę, a wojna to wszystko, o czym byłem w stanie myśleć przez ostatnie sześć miesięcy. Parsza ta pełna jest przykazań, które trudno mi zrozumieć, a tym bardziej uzasadnić. Nie jestem w tym odosobniony, z lektury Talmudu i późniejszych komentatorów jasno wynika, że od czasu wyschnięcia atramentu na zwoju Tory Mojżesza, Naród Izraela stara się zrozumieć, jakim cudem można nakazywać nam podjęcie tak okrutnych działań. Wierzę, że wojna, o której mowa w pierwszym wersie naszej Parszy jest prawdziwa, że chodzi o tę nieustającą walkę o zrozumienie boskiego prawa i jednoczesne zachowanie wierności naszej wewnętrznej etyce. Tora jest wieczna i chociaż tekst się nie zmienia, zmienia się jej zastosowanie. Czy jesteś wystarczająco odważny, żeby to przyznać i walczyć dalej? Walczyć, by znaleźć prawdę i empatię leżącą u podstaw tego wszystkiego?

Obyśmy wszyscy zostali zapisani w Księdze Dobrego Życia!

Szabat Szalom!

Z miłością,

Yehoshua

Paraszat Szelach lecha

Paraszat Szelach lecha

Aktualna Parsza znana jest przede wszystkim z grzechu zwiadowców. Mosze wysyła dwunastu mężczyzn, liderów każdego plemienia, aby przeprowadzili rekonesans na Ziemi Izraela. Dziesięciu z dwunastu wysłanników przedstawia oszczerczy raport, który zostaje zaakceptowany przez opiniotwórców narodu izraelskiego. Naród postanawia nie wstępować do Ziemi Izraela. Negatywny wynik tej decyzji dotyka nas do dziś. Każdego roku, kiedy czytamy tę Parszę, staram się rozwikłać plątaninę, która doprowadziła do tej tragedii. Dlaczego zwiadowcy poczuli, że powinni złożyć negatywny, zniesławiający raport oraz jak uniknąć podobnych pułapek w przyszłości?

 Pod koniec poprzedniej Parszy cały naród narzekał na swoje niespełnione oczekiwania, a Miriam posunęła się do obmowy, plotki (Laszon  Hara). W tej Parszy zwiadowcy są w stanie zsyntetyzować te niepowodzenia oraz rozczarowania, by wygenerować narodową tragedię.  Czyja w takim razie była to klęska? Wygląda na to, że to klęska Mosze. Misja szpiegowska nie miała praktycznego znaczenia, przecież B!g dostarczał nam wszystkich niezbędnych informacji wojskowych dotyczących Ziemi Izraela. To Mosze postanowił wysłać zwiadowców jako środek budowy zaufania, by móc zdobyć przychylność większej liczby ludności. To był niezły pomysł, lecz Mosze nie był w stanie odczytać nastroju tłumu. W atmosferze gniewu i niespełnionych oczekiwań Mosze oddał głos grupie populistów. Mająca dobre intencje, lecz pozbawiona kontaktu z ludem elita zaprasza grupę popularnych polityków, aby pomóc uspokoić naród, co powoduje tragiczne konsekwencje. Populizm to nie demokracja i upór w niedochowaniu wiary. Nic nie zastąpi kochającego, oddanego przywództwa, nawet jeśli naród nie chce słyszeć prawdy.

Szabbat Szalom,

z miłością,

Yehoshua

Behalotha

Behalotha

W bieżącej Parszy, tuż przed rozpoczęciem naszej podróży do Ziemi Obiecanej, Mosze błaga swojego teścia Jitro, aby udał się we wspólną podróż. Po początkowej jego odmowie, Mosze próbuje namówić Jitro ponownie, obiecując różnego rodzaju korzyści oraz dodając,

że jest on potrzebny jako przewodnik dla Dzieci Izraela. Czy naprawdę potrzebujemy przewodnika? Tora mówi nam, iż wszystkie nasze podróże przebiegały dzięki słowom B!ga, kiedy zsyłał słup obłoków / płomieni, by wskazać nam drogę w czasie dnia i w ciągu nocy.

Dlaczego więc Mosze upiera się, że Dzieci Izraela potrzebują przewodnictwa Jitro?

 Mosze potrzebował Jitro. Był on jedyną osobą, którą znał Mosze, zanim został Rabinem,

a także był jego jedynym przyjacielem, zanim Mosze został przywódcą. Wszyscy inni znali Mosze jako przywódcę, jego relacja z Jitro była bogatsza poprzez to, że był on jedyną osobą, której Mosze mógł zaufać, której relacje nie miały w sobie elementu transakcyjnego.

Naród potrzebuje przywódców, a przywódcy potrzebują przyjaciół.

Z miłością,

Yehoshua

Parszat Bamidbar

Parszat Bamidbar

 ​​W tym tygodniu rozpoczynamy czytanie nowej księgi Tory – Bamidbar. W zakresie działań to ostatnia księga Tory; jedynym wydarzeniem, które miało miejsce w Dewarim, piątej i ostatniej Księdze, jest śmierć Mosze. Bamidbar jest kroniką moralnych

i duchowych niepowodzeń młodego izraelskiego narodu. Ale dlaczego? Co nie udało się po tak długim przygotowaniu? Dlaczego jako naród jesteśmy tak słabi i egoistyczni? Dlaczego jesteśmy tak bardzo zajęci próbami bycia tym, kim chcemy być ,

w przeciwieństwie do tego, czego oczekuje od nas świat i jakim nas potrzebuje? 

 Tora dostarcza odpowiedzi na samym początku aktualnej Parszy, na początku całej księgi. Parsza skupiona jest na liczeniu narodu izraelskiego. B!g nakazuje Mosze policzenie całego narodu, a następnie wyjaśnia, iż ma na myśli policzenie wszystkich mężczyzn w wieku od dwudziestego do sześćdziesiątego roku życia. Chociaż ma to sens biorąc pod uwagę ówczesne warunki praktyczne oraz społeczne, staje się to źródłem naszych późniejszych niepowodzeń. Tora mówi nam dosłownie, że kobiety, dzieci i osoby starsze nie liczą się. I właśnie to jest źródłem naszych niepowodzeń 

w dalszej części tej księgi, a także przez cały czas Historia pokazuje nam, że kiedy ignorujemy populacje, kończy się to w ten sposób, iż destabilizują one społeczeństwa, które je uciszają. Tu jednak widzimy coś przeciwnego – poprzez nadawanie nadmiernej swobody mężczyznom Izraela stworzyliśmy społeczeństwo służące sobie, dążące 

do przyjemności, wygody, statusu. Być może B!g wskazuje te porażki jako lekcję 

dla przyszłych pokoleń, a jeśli tak jest, to odróbmy tę lekcję i policzmy wszystkich.

Parasza Jitro

Parasza Jitro

Jitro dołącza do Mojżesza.  Doradza on Mojżeszowi w delegowaniu sędziów.  Na górze Synaj Bóg ofiarowuje narodowi żydowskiemu, pozycję  cennego narodu. Dziesięć przykazań zostaje podanych na Synaju. Ludzie drżą w odpowiedzi.

Pierwsza alija (18:1-12) Jitro, teść Mojżesza, poruszony wyjściem z Egiptu, udaje się na spotkanie z Mojżeszem, przyprowadzając Ciporę i dwóch synów. Mojżesz wita ich i opowiada o wszystkim, co się wydarzyło. Jitro błogosławi Boga, potwierdzając, że teraz wie, iż Bóg jest wielki, i składa Mu ofiary.

Raszi twierdzi, że ta historia o Jitro pojawia się po nadaniu Tory – co oznacza, że sama Tora wyrwała tę sytuację z właściwej chronologii i umieściła tutaj. Przypuszczalnie z dobrego powodu. Dlaczego umieszczono tę historię tutaj?

Możesz odpowiedzieć, patrząc na to, co nastąpi później, albo na to, co właśnie się wydarzyło. Historią z końca zeszłotygodniowej Parszy była wojna z Amalekiem. Amalek jest przeciwstawiony Jitro. Istnieją różne rodzaje nie-Żydów, których spotkamy w historii: Amalek i Jitro.  Amalek chce naszej krzywdy. Jitro szuka naszego Boga. Amalek widzi naszą słabość. Jitro widzi naszą wielkość. Amalek walczy z nami. Jitro współpracuje z nami.

Druga alija (18:13-23) Jitro obserwuje ludzi stojących i czekających cały dzień, aż Mojżesz wyda wyrok. Jitro pyta o to. Mojżesz odpowiada: “Ludzie przychodzą szukając Boga, szukają rozstrzygnięcia, a ja uczę ich praw Bożych. Jitro krytykuje Mojżesza. I sugeruje: Ty pytasz Boga w ich imieniu.  Nauczaj ich praw Boga. Ale dodatkowo, wybierz sędziów, którzy będą mogli orzekać w twoim imieniu. Sędziów, którzy są merytoryczni, bojący się Boga, ludzie prawdy i brzydzący się niewłaściwym zyskiem.

Jitro daje Mojżeszowi dobrą radę: deleguj władzę na sędziów. Ale chociaż proponuje delegowanie władzy, nie sugeruje delegowania władzy w innych rolach Mojżesza. Ponieważ w tych rolach Mojżesz jest po prostu niezastąpiony.

Mojżesz powiedział Jitro, że ma trzy funkcje: pomaganie tym, którzy szukają Boga, rozstrzyganie sporów i nauczanie poleceń Boga. Jitro mówi mu, że inni mogą rozstrzygać spory. Ale jeśli chodzi o dociekanie Boga i nauczanie Jego poleceń, to cóż, nikt poza tobą nie mógłby ich wykonywać.  Gdyż jeśli chodzi o komunikację od Boga, jesteś wyjątkowy, niezastąpiony, sui generis, jedyny w swoim rodzaju.

Ta wymiana zdań przedstawia fundamentalną zasadę Tory: że Bóg przemawia do Mojżesza w sposób, w jaki nie przemawia, ani nie będzie przemawiał w przyszłości do nikogo innego. Kiedy Mojżesz mówi, że ludzie przychodzą do niego szukając Boga, ma na myśli to, że: Ja mam dostęp do Boga. On przemawia do mnie. (Mówienie do Boga nie jest sztuką; sztuką jest to, kiedy On odpowiada). Podobnie, kiedy Mojżesz mówi, że naucza prawa Boga, ma na myśli to, że Bóg przekazuje te prawa jemu i nikomu innemu.

To właśnie może być głównym celem tej historii o Jitrze. W następnej opowieści, o nadaniu Tory, ten sam temat wyjątkowości Mojżesza jako tego, do którego przemawia Bóg, jest centralny.

Trzecia alija (18:24-27) Mojżesz wysłuchał. Wybrał sędziów, przy czym tylko najtrudniejsze sprawy były mu przedstawiane. Mojżesz odesłał Jitro do domu.

Potrzeba uczciwego przywódcy, aby przyjąć sugestie o poprawie. Mojżesz pokazuje swoją uczciwość i pokorę – jeśli sugestia jest dobra, przyjmij ją.  Tak jak Jitro przyjął wiadomość o Exodusie i uznał, że istnieje Jeden Bóg, tak też Mojżesz przyznaje, że mógłby ulepszyć swój system. Dwóch ludzi uczciwych i pokornych.

Czwarta alija (19:1-6) Lud rozbił obóz na pustyni Synaj naprzeciwko góry.  Mojżesz wstąpił na górę. Bóg powiedział mu: „Powiedz ludowi. Jeżeli będziecie Mnie słuchać i dotrzymacie Mojego przymierza, będziecie królestwem kohanim i narodem świętym. Powiedz to narodowi żydowskiemu”.

Ta krótka alija krzyczy o znaczeniu: jest zaproszeniem do intymnego spotkania. Cała Tora do tego momentu była wyciągnięciem ręki przez Boga do człowieka. A tutaj mamy tego kulminację. Przypomina to Boski uścisk. Bóg stworzył świat, co było aktem pragnienia świata. Stworzył człowieka.  Wyciągnął rękę do Abrahama, obiecując mu ziemię Izraela. Ale trzymał się na dystans. Aż do Egiptu, kiedy to sięgnął ponownie, by wyciągnąć naród żydowski z niewoli. Teraz mówi Mojżeszowi, że przyciąga do siebie naród żydowski jako swoich najbliższych, kohanim, tych, którzy są w Jego wewnętrznym sanctum. 

Piąta alija (19,7-19) Mojżesz przedstawia ludowi słowa Boga. Oni odpowiadają: Wszystko, co Bóg powie, uczynimy. Bóg mówi: Przyjdę do was w obłoku, aby lud usłyszał, że z wami rozmawiam. Przygotujcie ich przez trzy dni, bo trzeciego dnia zstąpię na widok całego ludu. Nikt nie będzie dotykał góry. Mojżesz przygotował lud. Trzeciego dnia pojawiły się błyskawice i grzmoty, gęsta chmura i potężny dźwięk szofaru. Ludzie w obozie bali się. Mojżesz wyprowadził ich na górę. To wszystko było w dymie ponieważ Bóg zstąpił w ogniu. Góra zatrzęsła się. Shofar wzrósł w mocy. Mojżesz przemówił; głos Boga emanował.

Objawienie na Synaju jest kulminacyjnym momentem wyciągnięcia przez Boga ręki w kierunku człowieka. On obiecuje, On nas odkupuje, a teraz przemawia, komunikuje się.

I choć moment ten jest szczytowym momentem w historii człowieka, to wcale nie jest jasne, co właściwie lud usłyszał.  Narracja, bez midraszy, zdaje się mówić, że lud podsłuchał, jak Bóg mówi do Mojżesza. Boska komunikacja z człowiekiem jest przecież przytłaczająca, niezgodna z naszymi ograniczeniami.  Lud się boi – Mojżesz musi ich wyciągnąć z tego stanu. Później, w siódmej aliji, lud mówi do Mojżesza, że nie może wytrzymać słuchania głosu Boga, i że od tego mogą umrzeć.

To właśnie tutaj naprawdę widzimy wyjątkowość Mojżesza: jako jedynego, który jest w stanie usłyszeć słowo Boga i przeżyć. Tora opisze go tak później – nikt inny nie mógł tolerować “panim el panim”, bezpośredniej komunikacji z Bogiem. Wyjątkowość Mojżesza nie polega na tym, że jest przywódcą, prawodawcą, królem, wojownikiem, mówcą motywacyjnym. Jego wyjątkowość polega na tym, że jest tym, który słyszy słowa Boga, Jego polecenia, Jego micwot i jest w stanie to wytrzymać i przetrwać.

Celem objawienia na Synaju jest umożliwienie ludziom doświadczenia z bliska komunikacji między Bogiem a Mojżeszem.  To doświadczenie umocni ich w przekonaniu, że Bóg przemawia do Mojżesza, tak że później zaakceptują nauki Mojżesza jako pochodzące od Boga. I to zrobi na nich wrażenie i uwierzą w Boga.

Szósta alija (19:20-20:14) Bóg zstąpił na górę i wezwał Mojżesza na górę.  Ostrzegł go, by ponownie pouczył lud, by nie dotykał góry, bo zginie. Dziesięć przykazań: Ja jestem Bogiem, żadnych bożków przede mną, nie używaj imienia Boga nadaremno, szabat, czcij rodziców, nie morduj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie składaj fałszywego świadectwa, nie pożądaj.

Midrasz zwraca uwagę, że pierwsze 2 polecenia są w drugiej osobie, Bóg mówi bezpośrednio do ludzi: Ja jestem Bogiem.  A reszta w trzeciej osobie, pozornie Mojżesz mówi w imieniu Boga o Nim: nie bierzcie Jego imienia nadaremno. Jest to sprzeczne z tym, co powiedziałem powyżej – że lud nie słyszał treści tego, co mówił Bóg, a jedynie podsłuchiwał Jego rozmowę z Mojżeszem.  Midrasz godzi to ze sobą stwierdzając, że po usłyszeniu dwóch pierwszych przykazań bezpośrednio od Boga, ludzie faktycznie umarli na miejscu z powodu przytłaczającego doświadczenia objawienia.  Potem jednak powrócili do życia. Od tego momentu Mojżesz przemawiał w imieniu Boga, gdyż po prostu nie byli w stanie wytrzymać mocy bezpośredniego doświadczenia Boga.

Siódma alija (20,15-23) Na widok grzmotów i błyskawic, dźwięku szofaru i dymiącej góry lud się cofnął. Powiedzieli do Mojżesza: Niech Bóg mówi do Ciebie, ale nie do nas, bo nie chcemy umrzeć. Mojżesz zapewnił ich, że Bóg przyszedł, aby się Go bali, uznali. Bóg rozkazał:  Widzieliście, że rozmawiałem z wami z nieba. Dlatego nie miejcie innych bogów; uczyńcie raczej ołtarz gliniany. 

Z doświadczenia Synaju zachowały się dwa symbole: szofar i obłok.  Szofar jest naszym sposobem przywoływania Jego Obecności; obłok jest Jego sposobem wskazywania na Jego Obecność.  Odtąd, gdy chmura unosi się nad Ohel Moed, ma to wskazywać, że Obecność Boga jest tam, przemawiając do Mojżesza. Jak chmura i dym na górze Synaj.

Szofar jest naszym sposobem na przywołanie Jego Obecności na górze Synaj. W Rosz Haszana, kiedy mamy czuć się szczególnie blisko Boga, znowu sięgamy po szofar. Szofar Gadol zwiastuje również ostateczne odkupienie. Szofar przetrwał jako symbol intymnej Obecności Boga, tak jak to miało miejsce na górze Synaj.