Parsza Bo

Parsza Bo

Ta Parsza jest zadedykowana pełnemu powrotowi do zdrowia chłopca o imieniu Anshel Israel ben Chana Nechama.

W naszej Parszy pojawia się dziewiąta i przedostatnia plaga – ciemność. W tekście wyraźnie napisane jest, że podobnie jak inne plagi: dzikie zwierzęta, choroba bydła i grad, plaga ta nie dotknęła Dzieci Izraela. Tora mówi, że w trzech poprzednich przypadkach plagi miały miejsce poza ziemią Goszen, gdzie żyją Dzieci Izraela. Jeśli zaś chodzi o przedostatnią, Tora informuje, że choć na terenie całego Egiptu panowała nieprzenikniona ciemność, dla Dzieci Izraela światło świeciło w ich domostwach. Jak tłumaczy Midrasz, wszędzie gdzie przebywali Egipcjanie panowała ciemność, a tam gdzie znajdowały się Dzieci Izraela świeciło światło. W rezultacie Izraelita i Egipcjanin mogli stać koło siebie i każdy wiedzieć mógł coś zupełnie innego.

Nie widzimy świata takim, jaki jest, ale takim, jak go postrzegamy. Podczas plagi ciemności B-g odebrał Egipcjanom zdolność oglądania świata w głęboki sposób, Dzieciom Izraela zaś dał zdolność rozumienia znaczenia tego, na co patrzą. Wydaje się, że jesteśmy dzisiaj w podobnej sytuacji: idziemy ramię w ramię, patrzymy na te same rzeczy, jednak pojmujemy ich znaczenie na skrajnie różne sposoby. Zastanawiam się, czy Dzieci Izraela miały możliwość pomagania swoim egipskim sąsiadom, czy mogły dzielić się swoim światłem, czy w ogóle próbowały? A co z nami dzisiaj, czy możemy dzielić się naszym światłem, czy po prostu bronimy swojego punktu widzenia?

Szabat Szalom!

Z miłością Yehoshua

Paraszat Waera

Paraszat Waera

Parsza Waera jest przejściem od Boskich obietnic do Boskiego działania.  Po pierwszej odmowie Faraona pod koniec zeszłotygodniowej Parszy, Bóg zapewnia Moszego (Mojżesza), że uwolni naród żydowski z niewoli i sprowadzi go do ziemi Izraela.  Mimo obaw Mojżesza, Mojżesz i Aharon zostają wysłani do Faraona.  Pojawia się siedem pierwszych plag: krew, żaby, wszy, dzikie zwierzęta, choroby zwierzęce, czyraki, grad.  Faraon reaguje cały czas w ten sam sposób, czasami się zgadza, a następnie zmienia zdanie.

1. Alija (6,2-13) Bóg odpowiada stanowczo i ostatecznie na pozorną bezcelowość wizyt Mojżesza u Faraona pod koniec poprzedniego tygodnia Paraszy.  Ja jestem Bogiem, imię nieznane praojcom.  Obiecałem im ziemię Izraela.  Usłyszałem wołanie ludu.  I pamiętam o przymierzu.  Więc powiedzcie ludowi: Ja, Bóg, wyprowadzam ich, ocalam ich, wykupuję ich, przyprowadzam ich do Mnie, przyprowadzam ich do Ziemi.  Lud nie słyszy z powodu swoich ciężarów.  Bóg każe Mojżeszowi iść do Faraona.  On sprzeciwia się: lud mnie nie słyszał, jakże więc wysłucha mnie Faraon?

W tej aliji, Bóg ustanawia najbardziej fundamentalne z żydowskich przekonań: Bezpośrednia interwencja Boga w żydowską historię.  Do tej pory znaliśmy Boga jako Tego, który obiecuje Abrahamowi, że otrzyma on ziemię Izraela.  Ale jeszcze nie widzieliśmy, by ta obietnica stała się rzeczywistością.  Obietnica ziemi nie została spełniona.

Teraz wszystko się zmienia.  Zamiast szukać, podglądać za kulisami Boskości, On mówi nam dokładnie, co zamierza zrobić.  Teraz po raz pierwszy Bóg ujawnia, w najdrobniejszych szczegółach, co zamierza zrobić.  I dzieje się to natychmiast.  Mówi Mojżeszowi i ludowi w żywych szczegółach technokoloru dokładnie to, co zamierza zrobić: wyprowadzić ich, ocalić, odkupić, przyprowadzić do Niego, przyprowadzić do Ziemi. 

A o samych plagach mówi On, co zamierza zrobić.  A potem natychmiast  to robi.  Dlatego właśnie jest 10 plag.  On chce ciągle pokazywać, że kontroluje świat, a więc i historię ludzkości.

I co najważniejsze – On nie karze.  On przyciąga do siebie swojego ukochanego, swojego pierworodnego.  Powiedział Noemu, że ukarze świat.  I tak się stało.  Powiedział Abrahamowi, że ukarze Sodomę i Gemorę.  I tak zrobił.  Ale to nie jest kara.  To jest miłość do Jego ludu. 

2. Alija (6:14-29) przedstawia nam linię genalogiczną Reuwena, Szimona i Lewiego.  W tym narodziny Mojżesza i Aharona.  To są ci Aharon i Mojżesz (Mosze), którym Bóg nakazał iść do Faraona.  Ci, którzy rozmawiają z Faraonem. 

Rodowód Mojżesza wydaje się być podany po to, aby podkreślić, że nie jest on przywódcą z racji pochodzenia.  Nie pochodzi on od pierworodnego syna Reuwena.  Ani od pierworodnego syna Lewiego.  Ani nawet nie jest pierworodnym synem Amrama.  Mojżesz nie jest przywódcą na mocy rodowodu.

3. Alija (6:30-7:7) Bóg mówi Moszemu, aby udał się do Faraona.  Mosze się sprzeciwia: Język mi się plącze, jak Faraon będzie słuchał?  Bóg mówi do Moszego: “Uczynię cię sędzią Faraona, a Aharona twoim rzecznikiem.  Zatwardzę serce Faraona.  Nie będzie cię słuchał”.   

Tutaj zaczynają się szczegóły tego, co się wydarzy.  Przy zastosowaniu normalnych środków politycznych, Mosze wie, że nie odniesie sukcesu.  On, słaby.  Faraon, potężny.  Ale powiedziano mu, że on i Faraon są tylko pionkami w ręku Boga.

4 Alija (7:8-8:6) Zaczynają się plagi.  Idźcie do Faraona rano, gdy ten idzie nad rzekę.  W tym poznasz, że Ja jestem Bogiem.  Woda zamieni się w krew.  Mosze ostrzega Faraona.  Aharon uderza w wodę, a ona zamienia się w krew.  Czarownicy Faraona też to potrafią, a zatem  Faraon nie słucha.  Druga plaga: przyjdź do Faraona i powiedz mu, że Bóg mówi, aby wypuścił lud, aby mu służył.  Jeśli nie, żaby wtargną do waszych domów, do łóżek, do pieców, do domów niewolników.  Aharon podnosi swoją laskę i żaby wkraczają do domu.  Faraon wzywa Moszego i prosi go, aby modlił się o to, by przestały.

Pierwsze 2 plagi, krew i żaby, pochodzą z wody.  Woda od razu przywodzi nam na myśl Stworzenie: duch Boga unosił się nad wodami.  Woda to początki: w Breszit (Księga Rodzaju), początek świata.  Tutaj – początek narodu żydowskiego.

Plagi zaczną się nisko i będą się wznosić.  Co jest niżej niż poziom ziemi?  Woda, która gromadzi się na niższym gruncie.  Pierwsze 2 plagi są z wody.  4 i 5, dzikie zwierzęta i choroby zwierzęce są na ziemi.  A 7, 8, 9, grad, rój szarańczy i ciemność są z nieba.

5. Alija (8:7-8:18) Mosze modli się, żaby ustają, Faraon się wycofuje.  3 plaga: Aharon podnosi laskę; wszy wdzierają się na ludzi i zwierzęta.  Czarownicy bezskutecznie próbują to naśladować;  ale to ręka Boga.   Faraon nie słucha.  Czwarta plaga: Idź do Faraona rano, kiedy idzie nad rzekę.  Powiedz mu: W Egipcie będą dzikie zwierzęta, ale nie w Goszen.  Po tym poznasz, że Ja jestem Bogiem pośród tej ziemi”.

Ktokolwiek decydował o tym, gdzie kończy się alija, komentował ten wybór.  W naszej paraszy miałoby sens, aby alija kończyła się ładnie i czysto wraz z końcem jednej plagi – w przerwie paragrafu.  Ale zarówno ta alija, jak i następna kończą się podobnie: abyście wiedzieli, że Ja jestem Bóg. 

Pierwsza, czwarta i siódma plaga zaczynają się od spotkania Moszego z Faraonem nad wodą o poranku.  I każda z nich powtarza to samo zdanie: abyście wiedzieli… Pierwsza to: abyście wiedzieli, że jestem Bogiem.  W czwartym – abyście wiedzieli, że jestem Bogiem pośród ziemi.  I siódmy, abyście wiedzieli, że nie ma nikogo takiego jak Ja.

To są 3 filary żydowskiej wiary.  Istnieje Bóg.  On jest naszym Bogiem, co oznacza, że jest zaangażowany w świat.  I On jest Jeden.

6 Alija (8:19-9:16) Następuje plaga bestii.  Faraon zgadza się, aby lud mógł odejść i świętować na pustyni.  Mosze modli się o zaprzestanie plagi.  Faraon zmienia zdanie.  Piąta plaga: Chodź do Faraona, zwierzęta zostaną porażone chorobą, choć nie te z narodu żydowskiego.  Faraon sprawdził i zobaczył, że to prawda.  Ale zatwardził swoje serce.  Szósta plaga:  Mosze, rzucił kurz w niebo przed Faraona.  Zrobiły się czyraki i bąble na zwierzętach i ludziach.  Bóg zatwardził serce Faraona.  Siódma plaga:  Mosze, idź rano do Faraona.  Po tej zarazie poznacie, że nie ma nikogo takiego jak ja.  

Plagi 4 i 5, dzikie zwierzęta i choroby zwierzęce atakują tylko Egipcjan, nie atakują w Goszen.  Ma to na celu nauczenie, że Bóg jest zaangażowany w działalność człowieka, rozróżniając zło od dobra. 

Zamiana wody w krew była atakiem na egipskiego boga; stąd wiecie, że ja jestem Bogiem.  Tutaj plaga rozróżnia ludzi, Egipcjan i Żydów, aby nauczać: Ja jestem Bóg działający pośród ziemi.  A ostatnie plagi pochodzą z nieba – On kontroluje niebo, moce, kosmos.  Nikt oprócz Niego.

7.  Alija (9:17-35) Grad spadnie i zabije wszystkich na swojej drodze.  Mosze podniósł swą laskę i grad spadł wśród grzmotów, z ogniem.  Faraon zawołał Moszego i Aharona: Zgrzeszyłem, Bóg jest sprawiedliwy.  Módlcie się, aby to usunąć, a puszczę was wolno.  Mosze tak uczynił.  Faraon odmówił wysłania ludu.

O ile plagi mają bardzo jasny porządek, o tyle reakcje Faraona już nie.  Łagodnieje, pozwalając im odejść, aby świętować.  Potem zmienia zdanie.  Tutaj zgadza się, że zgrzeszył.  Jest to bardzo imponujące przyjęcie odpowiedzialności.  Nazwalibyśmy to teszuwa – nawrócenie.  On jest skruszony.  A potem zmienia zdanie.

Choć ta demonstracja zaangażowania Boga w świat jest bezprecedensowa, człowiek mimo wszystko pozostaje uparty. 

Parsza kończy się po 7 plagach.  Ostatnie 3 pojawią się w Parszy w przyszłym tygodniu.  Dramat wyjścia z Egiptu rozciąga się na 3 parsze: Waera, Bo i Beszalach.

Ta historia jest najbardziej znaną historią w życiu żydowskim.  Codziennie wspominana w naszych modlitwach.  W Szema.  W Birkat Hamazon.  Wspominana w Kiduszu.  I w sederze.  Ponieważ stanowi ona radykalną innowację w wierze religijnej.  Bóg jako Stwórca jest podstawowym wierzeniem.  Bóg jako Sędzia, nagradzający i karzący, jest podstawowym przekonaniem.  Ale koncepcja, że Bóg interweniuje w świat, w kształtowanie ludzkiej historii, w przyciąganie do Niego narodu żydowskiego, aby sprowadzić nas do ziemi Izraela – Bóg historii jest tu wprowadzony.  Jesteśmy rozpieszczani w naszych czasach, ponieważ widzimy Boga historii w naszym powrocie do ziemi Izraela.  Dla nas jest to oczywiste.  Widzimy to na własne oczy.  Bóg historii jest nam przedstawiony tutaj, w naszej Parszy.

Parasza Waera

Parasza Waera

Nasza aktualna Parsza jest dość trudna. Po “rejestracji genealogicznej” 

B-g pogrąża Egipcjan w kolejnych falach (nie)naturalnych katastrof. 

Dla nas, czytających tę Parszę, to siedem z dziesięciu plag, lecz dla doświadczających ich wówczas Egipcjan musiało to być zbliżone do naszych, teraźniejszych doświadczeń z Covid-19. Każdorazowo, gdy fala zaczyna słabnąć, mamy na dzieję na zakończenie tego całego zamieszania, będąc dodatkowo wyczerpanymi władzami, które nie uznają swojej odpowiedzialności za zakończenie kryzysu, a także widząc cierpienie tych, których kochamy i nie jesteśmy w stanie ich uratować. W pewnym sensie Egipcjanie mieli więcej szczęścia niż my, nie mieli ZOOM’a i plagi skończyły się w niecały rok, a my obecnie zaczynamy trzeci rok z pandemią.

Pomiędzy początkiem a końcem naszej Parszy zmieniło się niewiele. Dzieci Izraela nadal tkwią w Egipcie, niezdolne do służby B-gu, mimo tego, iż ucierpiały miliony Egipcjan. Zawsze dziwiło mnie to, iż wszystkie dziesięć plag nie występuje w tej samej Parszy, jednak teraz wydaje się to pouczające. B-g nie mówi Mosze (Mojżeszowi) czy Aharonowi, że nastąpi dziesięć plag. Z perspektywy naszej Parszy widzimy jedynie następujące po sobie kolejne fale cierpienia, jednak ten tydzień dobiegnie końca i przejdziemy do następnej Parszy.

Szabat Szalom!

Z miłością,

Yehoshua

Paraszat Bo

Paraszat Bo

W tym tygodniu czytamy, ?e tu? przed tym, jak B!g m?wi Moj?eszowi, by opowiedzia? faraonowi o dziesi?tej i ostatniej pladze, wyja?nia, ?e po zabiciu pierworodnego Faraon ode?le Dzieci Izraela. J?zyk jest mocny i nie do ko?ca czytelny. S?owa ?odes?a?? i ?rozw?d / eksmisja? padaj? wi?cej ni? raz. Pojawia si? te? ciekawe s?owo ???. Komentatorzy proponuj? wiele t?umacze? i wyja?nie? dotycz?cych tych trzech liter. Najprostsze, kt?re przychodzi mi do g?owy (a kt?rego ?aden z komentator?w nawet nie wskazuje, co budzi w?tpliwo?ci je?li chodzi o moje umiej?tno?ci j?zykowe) to oblubienica. ?adnie komponuje si? ze s?owem ??, kt?re oznacza rozw?d. Razem tworz? pot??n? metafor?. Faraon i Egipt ode?l? nas niczym rozwiedzion? oblubienic?. Co to znaczy? J?zyk tu jest specyficzny, to nie ?ona jest rozwiedziona, ale raczej panna m?oda. Dzieci Izraela s? oblubienic?, Egipt jest panem m?odym i rozwiedzie si? z nami po zar?czynach, ale przed ?lubem.??

Przez dziewi?? ostatnich miesi?cy Egipcjanie zalewani s? plagami i jednocze?nie wzrasta w spo?ecze?stwie egipskim pozycja Dzieci Izraela. Midrasz m?wi, ?e nasz status niewolnik?w zacz?? si? zmienia? wraz z plagami, gdy si?gn?li?my ciemno?ci, byli?my ju? na tym samym poziomie, co wi?kszo?? egipskiego spo?ecze?stwa. Dlaczego wi?c mieliby?my chcie? wyjecha?? Znamy j?zyk, kultur? i ?yjemy tu od pokole?. Teraz, kiedy nie jeste?my ju? niewolnikami, Egipt wygl?da na dobre miejsce, by si? osiedli?. Jeste?my u progu zjednoczenia z egipskim spo?ecze?stwem. ?lub ju? wkr?tce si? odb?dzie. I wtedy B!g zsy?a ostatni? plag? i obiecuje Moj?eszowi, ?e po niej Dzieci Izraela zostan? z Egiptu wygnane.

W tej Parszy Dzieci Izraela zdobywaj? w ko?cu wolno??. Bycie wolnym nie jest ?atwe, dla wielu nawet nie jest po??dane; nie jest to co?, czego chcia?y Dzieci Izraela. Oczywi?cie nie chcia?y by? niewolnikami, ale nie pragn??y te? wolno?ci. Problem w tym, ?e nie ma czego? pomi?dzy. Jedynym sposobem, w jaki B!g m?g? nas przekona? do wolno?ci by? Egipt, kt?ry nie dawa? nam ?adnego innego wyboru. Paradoks wolno?ci – masz j? tylko wtedy, gdy inni sprawi?, ?e j? zaakceptujesz.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

Paraszat Bo

Paraszat Bo

?adna z plag, kt?re B!g zes?a? na Egipt, nie dotkn??a narodu Izraela. Tora wielokrotnie powtarza, ?e niedole spadaj?ce na Egipt nie dotyczy?y Izraela. Je?li po?rednik, kt?ry w imieniu B!ga sprowadzi? dziewi?? plag, by? w stanie odr??ni? Egipcjan od ?yd?w, dlaczego przy dziesi?tej pladze musieli?my znaczy? odrzwia krwi?? Czy plaga ta nie ma mocy rozr??niania? Czy dlatego B!g m?wi nam, ?e gdy b?dzie si? ona wydarza? ?aden cz?owiek nie mo?e opuszcza? swojego domu?

Tekst wskazuje, ?e w przeciwie?stwie do wcze?niejszych plag, kt?re by?y sprowadzane przez anio?y, zabicie pierworodnych dokonane zosta?o bezpo?rednio pod patronatem B!ga. Mo?na pomy?le?, ?e podczas, gdy anio?owie pracowali z ograniczon? moc? i w zwi?zku z tym mogli ukierunkowa? j? na Egipcjan, nieograniczona moc B!ga nie rozr??nia. Jest to jednak podej?cie problematyczne, poniewa? pierworodni zostali odr??nieni od pozosta?ych Egipcjan, a domy oznakowane od nieoznakowanych. Problematyczna teologicznie jest tak?e propozycja m?wi?ca, ?e B!g ma mniejsz? mo?liwo?? kontroli swojej mocy ni? anio?y, kt?re stworzy?.

W odniesieniu do wersu, kt?ry nakazuje nam oznaczy? nasze domy, Raszi m?wi, ?e jest to znak dla nas, nie dla Egipcjan i z pewno?ci? nie dla B!ga. T?umaczy dalej, ?e j?zyk kt?ry opisuje plagi, wskazuje, i? Egipcjanie, kt?rzy byli pomi?dzy ?ydami zgin?li, a ?ydzi, kt?rzy byli pomi?dzy Egipcjanami – nie. A wi?c to nie krew i nie pozostanie w domach uratowa?o dzieci Izraela od ?mierci, to by? B!g.

Krew na naszych odrzwiach by?a znakiem dla nas. Znakiem, ?e B!g odsun?? nas jako nar?d na ubocze, daj?c nam jednocze?nie wyj?tkowe obowi?zki i jedyny w swoim rodzaju potencja?, a jedno z drugim powi?zane. Po hebrajsku obowi?zki to Micwot, a potencja? to Segula. By B!g wywi?d? nas z Egiptu, musimy zas?u?y? na odkupienie. Dlatego da? nam obowi?zki (Micwot) do wype?niania, co powoduje aktywacj? potencja?u (Segual) Narodu Izraela.

Dlaczego wi?c B!g zamkn?? nas w domach? Teraz, gdy zacz?li?my urzeczywistnia? nasz? wyj?tkowo??, czy? nie powinni?my wszystkich o tym poinformowa?? Czy nie powinni?my maszerowa? przez ulice Egiptu g?osz?c zdolno?? B!ga do ratowania wybranych?

Wers, kt?ry opisuje konieczno?? pozostania w domach, Rashi t?umaczy czasami, w kt?rych moc nale?a?a do si? zniszczenia i si?y owe nie rozr??nia?y pomi?dzy prawymi, a z?ymi. Czy znaczy to, ?e nie umia?yby odr??ni? Dzieci Izraela od Egipcjan? Nie, je?li odr??niaj? pierworodnych od pozosta?ych Egipcjan nie jest oczywiste, ?e nie b?d? mia?y problemu z odr??nieniem ?yda od Egipcjanina. Chodzi raczej o to, ?e zgin?? mo?e zar?wno prawy, jak i z?y Egipcjanin.

Dziewi?? plag t?umaczy? mo?na jako naturalne zjawiska, kt?re s? uzasadnion? kar?, mo?na je tolerowa?, a w niekt?rych przypadkach mo?na ich unikn??. Ale zabicie pierworodnych by?o czym? zupe?nie innym. Tora m?wi bardzo wyra?nie, ?e nie by?o domu, w kt?rym nie pojawi?aby si? ?mier?. Bez wzgl?du na to, jakie strategie radzenia sobie stosowali Egipcjanie, by ud?wign?? dziewi?? plag, teraz nie dzia?a?o nic. W nocy ?mierci pierworodnych Egipt trwa? w emocjonalnym szoku w obliczu nieznanego. I by? to dok?adnie ten czas, kt?rego potrzebowa? Izrael, by okaza? wsp??czucie poprzez pozostanie w domach.

W tym tygodniu widzimy, ?e kiedy nadchodzi odkupienie, kiedy B!g ukazuje ?wiatu swoj? moc i swoich ludzi, to jest dok?adnie ta chwila, kiedy musimy praktykowa? pokor? niezb?dn?, by?my byli Narodem B!ga.

Egipt ci??ko zgrzeszy? przeciwko B!gu i dzieciom Izraela. Wszystkie plagi by?y w pe?ni usprawiedliwione zar?wno gdy mowa o ich sile, jak i wielko?ci. Mimo to nie dostali?my prawa do panowania nad Egipcjanami. Dopiero gdy nauczymy si? akceptowa? z pokor? tak potencja?, jak i obowi?zki, kt?re da? nam B!g, gdy zrozumiemy, ?e nie s? one po to, by wynie?? nas ponad inne narody ?wiata, ale po to, by wynie?? wszystkie narody ?wiata, zas?u?ymy na nasze odkupienie i odkupienie ca?ego ?wiata.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua