Paraszat Wajera 5781

Paraszat Wajera 5781

Czytaj?c dwie ostatnie Parsze czuj? potrzeb? zadania pytania, o dzia?ania, kt?re najlepiej definiuj? Abrahama. Jak si? zachowuje w odpowiedzi na ??dania B!ga i co robi, kiedy brakuje polece?.? We?my na przyk?ad jego reakcj? na zniszczenie Sodomy i Gomory. Tydzie? temu, kiedy miasta te zosta?y podbite, a ludzie wygnani, Abraham ryzykowa? ?ycie i bogactwo, by uratowa? mieszka?c?w i sprowadzi? ich z powrotem. W tym tygodniu, kiedy B!g m?wi Abrahamowi, ?e zamierza zniszczy? obydwa miasta, Abraham targuje si? z Nim, chce by zosta?y oszcz?dzone, ostatecznie jednak przystaje na wyb?r B!ga.

Gdy Abraham dzia?a samodzielnie, najwa?niejsze s? strze?enie i ochrona ludzkiego ?ycia. Got?w jest i?? na wojn?, by uratowa? bratanka i podpisa? traktaty pokojowe dla swoich dzieci. Chroni podr??nik?w i zabawia go?ci. Gdy tylko B!g cokolwiek mu nakazuje, czyni to bez pytania czy zawahania. W nieskazitelny spos?b s?u?y B!gu, ale ta doskona?o?? zanika, gdy w gr? wchodzi jego ?ycie osobiste. Pod koniec Parszy, kiedy niemal zabija swojego syna, Abraham tworzy wieczn? wi?? z B!giem i jednocze?nie niszczy ca?e zaufanie istniej?ce mi?dzy nim i synem. Jak to mo?liwe?Jak mo?e by? Abraham idealnym kap?anem odnosz?c pora?ki w ?yciu osobistym? To pytanie powinno brzmie?: jak mo?emy oczekiwa? wi?cej od jakiekolwiek cz?owieka? S?u?ba B!gu ani nie zwalnia nas od s?u?enia innym ludziom, ani nie zabezpiecza ?adnego sukcesu w tych staraniach.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

T?um. Jojo Wrze?niowska

Paraszat Naso

Paraszat Naso

Patrz?c z zewn?trz, trudno zauwa?y? po??czenie mi?dzy poszczeg?lnymi cz??ciami naszej Parszy. Otwiera j? sfinalizowanie spisu ludno?ci i przekazanie obowi?zk?w Lewitom, a ko?cz? specjalne ofiary, sk?adane przez lider?w wszystkich plemion podczas dedykacji Miszkanu. W ?rodku za? mamy gorzkie wody Soty i ascetyczne praktyki Nazir?w. Na pocz?tku Parszy B!g wyznacza Lewitom ich misj? w Izraelu i ?wiecie. Nie mog? ju? wybra? sposobu, w jaki b?d? Mu s?u?y?, ale maj? pe?n? jasno?? co do swojej w?a?ciwej roli na ?wiecie. Na ko?cu Parszy ksi???ta wszystkich plemion sk?adaj? dok?adnie takie same ofiary z okazji inauguracji Miszkanu. Ka?dy z nich samodzielnie zdecydowa?, jaki b?dzie najw?a?ciwszy spos?b, by s?u?y? B!gu i jak wida?, ka?dy z nich doszed? do tego samego wniosku.

Pocz?tek i koniec Parszy pokazuj?, ?e ka?dy z nas s?u?y B!gu w sw?j w?asny, optymalny spos?b. S?u?ba ta sprawia, ?e stajemy si? jedno?ci? ze ?wiatem, ale jednocze?nie odbiera nam wolno??. Je?li wiem, co mam robi?, jak mog? wybra? cokolwiek innego? Nazireat i Sota pojawiaj?ce si? pomi?dzy tymi dwoma cz??ciami, s? jak ludzie, kt?rzy z w?asnej woli wyszli z danego porz?dku i w ko?cu zgrzeszyli. Ka?dy z nas jest wyj?tkowy i ka?dy ma swoj? w?asn? ?cie?k? s?u?by B!gu. Ale ?cie?ka ta przebiega przez wsp?lnot?, nigdy nie znajduje si? po za ni?.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

t?um. Jojo Wrze?niowska