W tym tygodniu dzieci Izraela zako?czy?y odpoczynek na Synaju. Po up?ywie niemal roku rozpoczynaj? swoj? pierwsz? podr?? jako nar?d. Rok sp?dzony na Synaju pe?en by? dzia?a?, kreatywno?ci, grzechu i przebaczenia. Spotkali?my B!ga i dostali?my Tor?. Pope?nili?my grzech ba?wochwalstwa w postaci z?otego cielca i odpokutowali?my za niego. Zbudowali?my i po?wi?cili?my Namiot Wyznaczonych Czas?w. Ka?de plemi? sta?o si? zorganizowan? grup? posiadaj?c? przyw?dc? i flag?. Jedynym czego nie robili?my by?o? narzekanie. Tora opisuje protesty i narzekania Izraela od czasu wyj?cia z Egiptu do rozbicia obozu na Synaju. Podczas pobytu na Synaju nikt nic nie m?wi?. A potem w czytamy w naszej Parszy, ?e gdy tylko wyruszyli?my w drog?, znowu zacz?li?my kw?ka? i biadoli?.
Dlaczego tak si? sta?o? Co takiego mieli?my na Synaju czego nie mieli?my w trakcie tu?aczki po pustyni? Trudy podr??y z pewno?ci? mog? by? powodem do narzeka?, jednak nie wydaje si?, by to w?a?nie by?o powodem takich zachowa?. Przecie? pierwsze skargi dotycz? jedzenia, kt?rego brakowa?o podczas ca?ego bytowania na pustyni, nie tylko podczas w?dr?wki.
Podr??owanie to zmiany i rozwoj. Tworzy mo?liwo?ci i oczekiwania. To znowu generuje strach, strach przed pora?k? i jeszcze wi?kszy strach przed sukcesem. Boimy si?, ?e co? p?jdzie nie tak i utkniemy. Ale jeszcze bardziej przera?a nas to, ?e wszystko b?dzie dobrze, ?e odniesiemy sukces i b?dziemy musieli stawi? czo?a wi?kszym wyzwaniom. Narzekamy wi?c, by zatrzyma? proces rozwoju, a je?li nie da si? tego zrobi?, to ?eby przynajmniej zdystansowa? si? od jego skutk?w. Tora w tym tygodniu zaprasza nas, by?my jeszcze raz zjednoczyli si? i podj?li wysi?ek w imi? rozwoju i zmiany. Jednocze?nie pokazuje, ?e cz?sto nasze skargi na innych s? po prostu sabotowaniem siebie samych.