Paraszat Wajiszlach

Paraszat Wajiszlach

Jakub, kt?rego spotykamy w tym tygodniu, zdaje si? by? podobny do mnie. Na pocz?tku naszej Parszy widzimy go samotnego, bezsennego ju? od kilku nocy, podczas gdy jego rodzina ?pi, mierz?cego si? ze wszystkimi sprawami, na kt?re nie mia? czasu w ci?gu dnia. Gdy wszystko jest wreszcie przygotowane na jutrzejsze spotkanie, czytamy: ?I zosta? Jakub sam jeden, i pasowa? si? kto? z nim a? do wzej?cia jutrzenki.? Samotny Jakub stawia w nocy czo?a tym samym egzystencjalnym zmaganiom co my wszyscy. Walka z nieznajomym jest jedynym sposobem jaki znalaz?, by poczu? ulg? od dr?cz?cej go niepewno?ci. Zar?wno pow?d walki jak i przeciwnik s? nieznani, co sugeruje, ?e detale te nie by?y wa?ne. Jakub jest sam po?r?d swojej rodziny i dobytku, z dusz? na ramieniu czeka na to, co wydarzy si?, gdy jutro wstanie s?o?ce. Jest niesprawny duchowo, intelektualnie i emocjonalnie, B!g wi?c przysy?a mu wyzwanie ze sfery fizycznej. Zaj?ty ca?? noc, jest w stanie przekroczy? sw?j emocjonalny parali?. Jakub mia? wystarczaj?co du?o problem?w, gdy B!g zes?a? mu przeciwnika do walki, ostatecznie jednak to dodanie wyzwania, a nie jego redukcja, da?o mu mo?liwo?? posuni?cia si? naprz?d.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

t?um. Jojo Wrze?niowska