Spotkałem się wczoraj z parą, która po raz pierwszy przybyła do Polski w marcu 2022 roku, w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Są uchodźcami wojennymi, każdy z własną unikalną historią i żydowskim rodowodem. Byli aktywni w społeczności uchodźców na Ukrainie oraz w społeczności żydowskiej w Warszawie, odgrywając aktywną rolę w nawiązywaniu kontaktów i wspieraniu obu społeczności. Rozmawialiśmy głównie o ich przyszłości i gdzie powinni jej szukać.
Kobieta, nazwijmy ją Sarah, powiedziała, że w jej dzieciństwie wszyscy wokół niej mówili tylko o Europie. Każdy, kogo znała, każdy, robił wszystko, aby zdobyć bilet z Ukrainy, ona była jedyną osobą spośród swoich przyjaciół, która znalazła program studiów poza Ukrainą przed wybuchem wojny. Teraz, gdy miała szansę naprawdę doświadczyć Europy, nie spieszyła się z powrotem na Ukrainę, ale na pewno tutaj nie znalazła tego, co jej obiecywano.
Jej chłopak, nazwijmy go Abraham, jest syjonistą, próbował już mieszkać w Izraelu i nadal jego jedna część jego marzy o ponownej próbie. Był zaangażowany w działania pomocy w absorpcji dziesiątek tysięcy nowych imigrantów do Izraela w wyniku wojny na Ukrainie. Na jednym ze spotkań przedstawiciel Ministerstwa Pracy powiedział mu, że Izrael nie jest zainteresowany wysoko wykwalifikowanymi pracownikami z Ukrainy, ale raczej ludźmi do obsługi kelnerskiej, ratownikami i ogrodnikami. “Straciłem prawie cały mój syjonizm, gdy to usłyszałem”.
Zacząłem myśleć o naszej Parszy z tego tygodnia. Czego powinienem się z niej nauczyć, aby teraz opowiedzieć im o tym i czego mogę się o niej nauczyć od nich. Abraham chce pojechać do Izraela, ale jednocześnie czuje, że wszystkie tamte drzwi są dla niego zamknięte, Sarah spędziła całe życie dążąc do Ziemi Obiecanej, która ostatecznie nie spełniła swoich obietnic. Rozmawialiśmy o wielu opcjach i pytali mnie o przeprowadzkę do Izraela, czy musi to być dla nich priorytet? Tak, oczywiście Izrael musi być priorytetem dla każdego Żyda. To nasz dom, to największy fizyczny dar, jaki Bóg nam dał. Nigdy nie możemy tego stracić z oczu i nigdy nie możemy umniejszać jego wartości.
Moja rozmowa z Abrahamem i Sarah uchwyciła dwa największe wyzwania, z jakimi borykają się wysłannicy, którzy poszli sprawdzić, jak wygląda Ziemia Izraela. Każdy w naszym pokoleniu również spotyka się z tymi pytaniami i wyzwaniami dotyczącymi Izraela. Izrael nie będzie taki doskonały, jak sobie wymarzyliśmy oraz możliwe, że tam będę nikim. To są dwie prawdy, z którymi musi zmierzyć się każda osoba, która decyduje się na Aliję. Odpowiedź, jaką Bóg daje w naszej Parszy, jest ostatecznym źródłem pocieszenia dla nas wszystkich tęskniącymi za Izraelem. Nawet jeśli nie jesteś w stanie tam dotrzeć, zrobią to twoje dzieci. Wysłannicy opisani w Torze nie byli w błędzie, gdy bali się wejścia do Ziemi Izraela, ale ich strach pochodził z niewłaściwego miejsca. Ostateczne pytanie, które musimy sobie zadać, nie dotyczy tego, czy Izrael będzie taki jak sądziłem, że ma być; ale czy mamy determinację, aby uczynić Izrael miejscem, które ma być dla wszystkich Dzieci Izraela.
Szabat Szalom!
Z miłością,
Yehoshua