Paraszat Ekev

Paraszat Ekev

W Parszy w tym tygodniu Mosze opisuje Mann? jako wyzwanie. Wcze?niej Tora m?wi nam, ?e Manna pojawia?a si? w cudowny spos?b rano i znika?a w upale dnia. Usma?ona smakowa?a jak gofry z miodem. W innych przypadkach smakowa?a jak to, na co cz?owiek akurat mia? ochot?. To jest wyzwanie.

Cudowna natura Manny jest tym, co czyni z niej wyzwanie. Po?ywienie rosn?ce naturalnie wymaga odpowiednich warunk?w. Tam gdzie one s?, tam mo?na znale?? owo po?ywienie. Ale co z cudami? Co musi si? sta?, by wydarzy? si? cud? Z wyj?tkiem Szabatu, Manna psu?a si? po jednym dniu. A gdyby B!g zdecydowa?, ?e nie b?dzie jej przez jeden dzie?, co wtedy? Na pustyni Izrael by? ca?kowicie zale?ny od B!ga w kwestii utrzymania. Taka relacja bardzo cz?sto skutkuje lekcewa?eniem i buntem. To w?a?nie by?o wyzwanie postawione przez Mann? Izraelowi. A jego wyniki bywa?y r??ne.

Przeciwie?stwem tego wyzwania jest Ziemia Izraela. Ziemia bogata, pe?na pi?kna i obfito?ci. Tak d?ugo jak b?dziemy przestrzega? jego przykaza?, B!g b?dzie dostarcza? wszystko, by wiod?o nam si? dobrze. Ka?de dzia?anie powt?rzone wystarczaj?c? liczb? razy staje si? przyzwyczajeniem. Kiedy wype?nianie przykaza? zamienia si? w nawykowe dzia?anie bez ?wi?to?ci, oddalamy si? od wype?niania woli B!ga. ?ycie na Ziemi Izraela i wype?nianie Micwot zaowocuje samozadowoleniem, lub, co gorsza, arogancj?. Tu? za tym pojawi si? lu?ne podej?cie do kwestii przykaza?, a nast?pnie wygnanie z Ziemi Obiecanej.

Jak wida? powy?ej, nie tylko bieda i niepowodzenia s? problemami. S? nimi tak?e pomy?lno?? i odpowiedni poziom ?ycia. Je?li chcemy, by B!g by? jedynym ?ywicielem, ryzykujemy zanik w?asnej dynamiki lub pojawienie si? niech?ci do B!ga. Je?li jednak traktujemy siebie jako jedyny klucz do sukcesu, nara?amy si? na ko?tu?stwo, wykorzystywanie innych i utrat? swoich prawdziwych cel?w.

Sytuacja ta, jakby w odwr?ceniu, ma pi?kn?, wsp??czesn? ilustracj?. Ameryka?scy ?ydzi maj? wszystkie mo?liwe zasoby ekonomiczne i socjalne, ale znikaj? zawieraj?c mieszane