Paraszat Wajiszlach

?Wtedy [ten anio?] go zapyta?: Jakie masz imi?? On za? rzek?: Jakub. Powiedzia?: Odt?d nie b?dziesz si? zwa? Jakub, lecz Izrael, bo walczy?e? z Bogiem i z lud?mi, i zwyci??y?e?. Potem Jakub rzek?: Powiedz mi, prosz?, jakie jest Twe imi?? Ale on odpowiedzia?: Czemu pytasz mnie o imi??…? – (Bereszit 32:28-30)

Rabin Meir, Rabin Juda i Rabin Jose wsp?lnie wyruszyli w podr??. R. Meir zawsze zwraca? uwag? na imiona ludzi, podczas gdy R. Juda i R. Jose nie przyk?adali do imion znaczenia. Doszli razem do jednej miejscowo?ci. Rozpocz?li poszukiwania miejsca na nocleg, kiedy je znale?li, zapytali si? gospodarza: Jak masz na imi?? ? Odpowiedzia? im: Kidor.

Rabin Meir powiedzia? wtedy: Oczywistym jest, ?e m??czyzna ten jest z?ym cz?owiekiem, jak napisane jest: ?gdy? s? pokoleniem (ki-dor) niesta?ym, dzie?mi, w kt?rych nie ma wierno?ci?. (Dwarim 32:20). ( jak zasugerowa? R. Meir, imi? ?kidor? nie zas?uguje na zaufanie. Interpretowanie imion w taki spos?b by?o specyficznym zwyczajem R. Meira, opartym, w najlepszym razie, na intuicyjnej ostro?no?ci). W przeddzie? Szabatu R. Juda i R Jose powierzyli swe sakiewki gospodarzowi karczmy; R. Meir uda? si? natomiast na cmentarz i postawi? sw? sakiewk? na grobie ojca gospodarza. M??czyzna ten (karczmarz) mia? w nocy sen, w czasie kt?rego us?ysza?: ?Id?, we? sakiewk? le??c? na g?owie tego cz?owieka!?

Rankiem opowiedzia? karczmarz ow? histori? Rabinom, m?wi?c: Oto, co objawi?o mi si? podczas snu. Odpowiedzieli mu: Szabatowe sny nie posiadaj? ?adnej istotnej tre?ci, jako ?e odpoczynek szabatowy wzmaga ja?owe my?li, odzwierciedlane w?a?nie w snach. R Meir uda? si? na cmentarz, sta? przy grobie dzie? ca?y a gdy Szabat si? sko?czy?, zabra? sw? sakiewk?. Nast?pnego rana Rabini zwr?cili si? do karczmarza: ?Oddaj nam sakiewki?. M??czyzna powiedzia?: Nigdy ich tu nie by?o!?

Rzek? R. Meir do R. Judy i R. Jose: Dlaczego nie bierzecie pod uwag? znaczenia ludzkich imion?

Odpowiedzieli mu: Dlaczego nam o tym wcze?niej nie powiedzia?e??
Odpowiedzia?: Traktujcie to [sugestie inspirowane brzmieniem imienia cz?owieka], jako podejrzenia, a nie absolutne za?o?enia!

Zabrali wi?c karczmarza do karczmy i napoili go winem. Dostrzegli tam soczewic? na jego w?sach. Udali si? nast?pnie do jego ?ony, przedstawiaj?c soczewic? jako dow?d na to, ?e jej m?? wys?a? ich po odbi?r sakiewek ? soczewica by?a znakiem dla niej, jako ?e by? to ich ostatni wsp?lny posi?ek. Rabini odzyskali swe sakiewki i wyruszyli w drog?. Karczmarz wr?ci? do ?ony i j? zabi?… Ostatecznie R. Juda i R. Jose k?adli zwracali du?? uwag? na brzmienia imion.

Talmud Bawli, Masechet Joma 83/b