Korach to opowieść o przedstawicielu elity, który zawsze dostawał wszystko, co chciał, a przez to czuł, że wciąż należy mu się więcej władzy, przywilejów i znaczenia. Udało mu się pozyskać dla swojej sprawy innych członków elity, zgłaszających podobne skargi. Następnie zwerbował duże, niezadowolone grupy społeczeństwa i zjednoczył je w imię buntu. W rezultacie i Korach, i inni członkowie elity zniknęli pochłonięci przez ziemię, a cały naród popadł w chaos. Dlaczego akurat tak to się skończyło? Dlaczego Korach i jemu podobni nie uświadomili sobie po prostu swoich błędów i wszystko mogłoby wrócić do normy?
Odpowiedź, że winni muszą ponieść karę nasuwa się automatycznie, jest jednak moralnie niedojrzała i nie tłumaczy wyjątkowego zakończenia historii Koracha. Choć wystąpił przeciwko Mojżeszowi i B!gu, jego żal nie miał nic wspólnego z żadnym z nich. Głębokie poczucie niesprawiedliwości, poczucie, że nie dostał tego, co mu się należało, obróciło się ostatecznie przeciwko niemu. Nienawidził siebie za niemożność życia w zgodzie z własnymi oczekiwaniami, a spowodowaną tym złość przeniósł na ludzi, którzy go otaczali. Jego jedyny w swoim rodzaju koniec był więc dokładnie tym, czego pragnął. Ujawnił swojego największego wroga – siebie samego – stał się częścią najbardziej wyjątkowego zespołu w historii, bo któż inny zakończył życie i karierę w taki sposób? Ostatecznie widzimy, że kara stała się realizacją najgłębszych pragnień Koracha. Gemara mówi nam, że B!g nie czerpie przyjemności z cierpienia złych ludzi. Może więc to, co uważamy za karę jest tak naprawdę czymś odwrotnym, może B!g spełnia ich marzenia o samozniszczeniu.
Szabat Szalom!
Z miłością,
Yehoshua
To bez wątpienia była jedna z największych tragedii Narodu Wybranego w drodze do Ziemi Obiecanej. Ale jak to zwykle bywa, nie wszyscy z kongregacji są tag zgodni w swych misjach i dlatego tak może się skończyć buntowniczy sen Koracha i innych jemu podonych !!!