Chociaż w Parszy z tego tygodnia większość z nas zwraca uwagę na dynamikę między Józefem, a resztą jego rodziny, ja chciałbym skupić się na postaci Józefa jako władcy. Pod koniec Parszy Tora mówi nam o dwóch latach głodu, poprzedzających przybycie Dzieci Izraela do Egiptu. Po dwóch latach głodu Józef przejął dla faraona wszystko: bydło, ziemię i ludność Egiptu i stało się to na wyraźną prośbę ludu. W zamian dał im wszystkim wystarczającą ilość pożywienia. Idąc dalej, stworzył system, w którym państwo zapewniało kapitał niezbędny każdej osobie do zarabiania na życie, w zamian za dwadzieścia procent wszystkiego, co było produkowane przy użyciu tego kapitału. To oczywiste, że czyny Józefa znajdują łaskę u B!ga, w przeciwnym razie nie znalazłyby się w Torze. Co zatem widzimy? Zgodnie z Torą państwo musi zapewnić zarówno odpowiedni poziom bezpieczeństwa socjalnego, jak i równość szans, jednak środki produkcji nie muszą należeć do pracowników, a zysk powinien być współmierny do wielkości sukcesu każdego pracownika. Chociaż polityka Józefa była kluczowa dla jego sukcesu, nie była tak ważna jak jego przywództwo. Józef mógł pełnić rolę ojca dla Egiptu tylko dlatego, że był w stanie odegrać podobną rolę dla faraona. Wydaje się więc, że największą przeszkodą w skutecznym rządzeniu jest przywództwo, a nie polityka. Nie brakuje nam wiedzy o tym, co trzeba zrobić, ani narzędzi, by to zrobić. Brakuje nam liderów, którym bylibyśmy gotowi powierzyć naszą przyszłość.
Szabat Szalom!
Z miłością,
Yehoshua