Miszpatim to nadzwyczajna Parsza. Cho? napisana z polotem spisu ludno?ci, jest arcydzie?em w dziedzinie etyki i rytualnych zobowi?za? Judaizmu. Ciekawe, ?e lista praw zaczyna si? od statusu hebrajskiego niewolnika. Od wiek?w tocz? si? dyskusje sk?d takie w?a?nie otwarcie. Rabin Hersh sugeruje, ?e Tora wymienia na pocz?tku ?ydowskiego niewolnika, ca?kowicie pozbawionego praw cz?onka spo?ecze?stwa, by?my w pe?ni rozumieli, ?e chroni Ona wszystkich ludzi. Nauka Tory bazuje na najbardziej ekstremalnym przyk?adzie, by?my mogli wyci?gn?? wnioski i wykorzysta? je we wszystkich pozosta?ych przypadkach. Chcia?bym zaproponowa? inn? interpretacj?.
B!g zwraca? si? tutaj do narodu dopiero co wyzwolonych hebrajskich niewolnik?w, oferuj?c im najbardziej przera?aj?c? rzecz, jak? mogli sobie wyobrazi? – wolno??. ?ycie, w kt?rym ka?de dzia?anie to wyb?r pomi?dzy czynieniem dobra i z?a. Prawa wymienione w naszej Parszy ilustruj? potencja? i wyzwania takiego ?ycia. Co, je?li mi si? nie uda? Co, je?li brak mi inicjatywy, si?y charakteru czy wytrwa?o?ci, ?eby by? dobrym, co je?li popadn? w grzeszno?? i deprawacj?? B!g rozpoczyna nasz? Parsz? m?wi?c nam, ?e nie mamy si? czego ba?, nawet je?li ca?kiem nam si? nie uda, nie upadniemy ni?ej, ni? jeste?my teraz. Stawka jest wysoka, pragn?c nada? ?yciu sens stajemy przed faktem, ?e nie ma dzia?ania pozbawionego sensu, a jedyn? alternatyw? jest bycie niewolnikiem.
Szabat Szalom!
Z mi?o?ci?,
Yehoshua