Parsza Wajigasz

Parsza Wajigasz

Zosta?a nam tylko jedna Parsza w ksi?dze Bereszit i, szczerze m?wi?c, zaczynam ju? za ni? t?skni?. Opowiada ona g??wnie histori? trzech Praojc?w i czterech Pramatek, dlatego nazywana jest ?Sefer Hajaszar? – Ksi?ga Prostej Linii. Parsza z przysz?ego tygodnia jest jakby zamkni?ciem, pos?owiem. Oznacza to, ?e Parsza w tym tygodniu jest w zasadzie ostatnim rozdzia?em opowie?ci o powstaniu narodu Izraela. Wajigasz jest niew?tpliwie zwie?czeniem historii syn?w Jakuba. Trzeba przyzna?, ?e jest to najbardzej trzymaj?ce w napi?ciu zako?czenie w ca?ej bliskowschodniej literaturze. Ale to nie wszystko, jej znaczenie jest du?o wi?ksze? bo jest to tak?e kulminacja historii Jakuba i ca?ej Ksi?gi Bereszit. Oczywiste jest, ?e bohaterem tej Ksi?gi jest w?a?nie Jakub. Jego historia to a? siedem z dwunastu rozdzia??w. Ba! Jego imieniem nazwany jest ca?y nar?d! My?licie, ?e Abraham i Izaak byli zazdro?ni?

Zazdro?? jest tematem przewodnim ?ycia Jakuba. Od chwili pocz?cia zmaga si? z bratem bli?niakiem o to, kto urodzi si? pierwszy, kto b?dzie mia? prawo do pierwor?dztwa i kto otrzyma bosk? misj?. Dla Jakuba to walka na ?ycie i ?mier?. Wie, ?e los ?wiata zale?y od rezultatu tych braterskich zmaga?. Dla Esawa to jedynie kwestia tego, komu przypadnie w udziale wi?kszy kawa?ek tortu. Esaw nie chce przewodzi? narodowi, a tym bardziej ?wiatu. Chce by? po prostu dzieciakiem z jak najwi?ksz? liczb? zabawek. Gdy Jakub odbiera b?ogos?awie?stwo nale?ne temu, kt?ry urodzi? si? pierwszy, zazdro?? Esawa jest tak ogromna, ?e Jakub musi ucieka?, by ratowa? ?ycie.

Przybywa do Padam Aram, gdzie zazdro?? Labana o jego sukcesy zatruwa wszystkie interakcje. Laban podst?pem doprowadza Jakuba do ma??e?stwa z dwiema siostrami, siej?c w ten spos?b ziarno zazdro?ci u podstaw jakubowej rodziny. W ko?cu zazdro?? Labana jest tak wielka, ?e Jakub znowu musi ucieka?.

Gdy Jakub wraca do domu, ziarno zasiane przez Labana w postaci dw?ch zazdrosnych si?str po?lubionych jednemu m??czy?nie, rozwija si? w konflikt pomi?dzy J?zefem i pozosta?ymi synami Jakuba. Nieustaj?ca walka Lei i Racheli o mi?o?? i uwag? Jakuba, zamienia si? w zawody mi?dzy ich dzie?mi o to, kto utworzy fundamenty narodu Izraela. Owocem tej zazdro?ci jest sprzeda? J?zefa do niewoli. Okazuje si?, ?e zazdro?? zakorzeniona u podstaw jakubowej rodziny, doprowadza do upadku ca?y dom.

Jednak w tym tygodniu, zbli?aj?c si? do J?zefa, Jehuda odbudowuje dom Jakuba. Midrasz wyja?nia, ?e przemowa Jehudy z pocz?tku Parszy rozpoczyna si? gro?b?: ?Powiniene? wiedzie?, ?e ja sam jestem ksi?ciem, synem ksi?cia B!ga?. Jednak Jehuda nie idzie dalej drog? konfrontacji, korzy si? przed J?zefem i pozosta?ymi bra?mi. Kiedy w ko?cu ofiarowuje siebie jako niewolnika w miejsce Benjamina, zadaje ostateczny cios zazdro?ci, kt?ra grozi?a zniszczeniem m?odziutkiego narodu Izraela. Ta manifestacja altruistycznej mi?o?ci do brata zbli?a Jehud? do serca J?zefa i unicestwia resztki zazdro?ci pozosta?e w jego sercu.

Zazdro?? niemal zniszczy?a nar?d Izraela zanim si? uformowa?. Zazdro?? oddziela nas od ludzi, kt?rych kochamy, albo powinni?my kocha?. Tworzy dystans pomi?dzy nami takimi, jakimi jeste?my i jakimi powinni?my by?. Jest wiele sposob?w, by zwalczy? ten z?y impuls. Najbardziej konstruktywnym jest zbli?enie si? do tych, wobec kt?rych czujemy zazdro??. Gdy zbli?ymy si? do tych, z kt?rymi chcemy konkurowa?, kt?rzy sprawiaj?, ?e czujemy si? jakby czego? nam brakowa?o, odkryjemy, ?e wszystko, co maj? nie wystarczy, by zaspokoi? ich potrzeby. Dok?adnie tak samo jak wszystko, co ja mam nie wystarczy, by zaspokoi? moje potrzeby. Je?li chcemy realizowa? swoje ?yciowe cele, to jest tylko jedna droga dla wszystkich: wychodzi? z kr?gu zazdro?ci i kierowa? si? ku naszym braciom. Tytu? Parszy w tym tygodniu brzmi Wajigasz – Zbli?y? si?. Wskazuje on, ?e tajemnic? radzenia sobie z wyzwaniami jest zbli?anie si? do nich i u?wiadomienie sobie, ?e to w?a?nie jest ?cie?ka do kompletno?ci. 

Szabat Szalom,

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

Parsza Mikce

Parsza Mikce

Tytu? Parszy, kt?r? czytamy w tym tygodniu, zawsze pobudza? moj? wyobra?ni?: Mikce – od ko?ca. Pierwsz? rzecz?, kt?ra przykuwa tu moj? uwag? jest r??nica mi?dzy pocz?tkiem i ko?cem naszej Parszy. Na pocz?tku J?zef jest w niewoli, a jego bracia s? wolni. Na ko?cu J?zef jest wolny, a jego bracia zniewoleni i uwi?zieni. Parsza ta by?a dla mnie zatem zawsze wskaz?wk?, jak stara? si? patrze? na rzeczy od ko?ca, na to jakimi w efekcie oka?? si? by?. Jest tylko jeden problem – nie mo?emy tego zrobi?. Nie znamy ko?ca, nie mo?emy wi?c zrozumie? co nam si? przydarza patrz?c z perspektywy nie istniej?cej jeszcze przysz?o?ci.

Czym jest to, co pozwala J?zefowi odby? drog? od wi??nia w lochach do zarz?dcy Egiptu i dlaczego jego bracia popadaj? w niewol? i uwi?zienie? To planowanie! Ca?y czas w wi?zieniu J?zef sp?dzi? na planowaniu. Snu? wizje, jak b?dzie ?y?, gdy sko?cz? si? jego obecne k?opoty. Juda i pozostali bracia nie zrobili tego. Przez ca?y czas, gdy byli w domu J?zefa, wiedzieli, ?e s? wrabiani, a mimo to nie zadbali o stworzenie planu na czas, kiedy pojawi si? mo?liwo?? wyj?cia z pu?apki.

Jedn? z kilku sta?ych rzeczy w ?yciu jest zmiana. Bez wzgl?du na to, w jakiej znajduj? si? obecnie sytuacji, wiem na pewno, ?e nie b?dzie ona trwa?a wiecznie. Warto, ?eby?my zawsze o tym pami?tali i patrzyli na rzeczy Mikce – od ko?ca tego etapu – i przewidywali, co pojawi si? dalej.

Szabat Szalom i Szcz??liwej Chanuki!

Z mi?o?ci?,

Yehoshua

Parsza Waiszlach

Parsza Waiszlach

Punktem kulminacyjnym naszej Parszy jest spotkanie dw?ch braci, Jakuba i Esawa, po dwudziestu latach. Jakub wysy?a pos?a?c?w, by powiadomili Esawa, ?e wraca. Informuj? go, ?e brat jedzie w jego stron? z czterystu m??czyznami. Nasi m?drcy spieraj? si?, czy by?o to czterystu genera??w, ka?dy ze swoim wojskiem, czy stra? honorowa powo?ana z okazji tego historycznego spotkania. Jasne jest, ?e Esaw nie przyprowadzi? na spotkanie z bratem swojej rodziny.

Jakub spotyka brata z ca?? swoj? rodzin?. Pokazuje w ten spos?b jak ci??ko pracowa?, by odbudowa? to wszystko, co wsp?lnie stracili, to wszystko, co zniszczy?. Esaw spotyka Jakuba bez swojej rodziny, m?wi?c: nic ode mnie nie wzi??e?, niczego nie zniszczy?e?, bo ja nigdy nie by?em cz??ci? rodziny; nienawidz? ci? nie dlatego, ?e zabra?e? mi moj? rodzin?, ale przede wszystkim dlatego, ?e mnie w niej uwi?zi?e?.

Nie ma nic bardziej ?wi?tego ni? ?ydowska rodzina, dlatego Tora opowiada nam w?a?nie o nich, o ?ydowskich rodzinach. Tragedi? Esawa nie jest jego ??dza w?adzy, ale pogarda dla rodziny.

Szabat Szalom!

Z mi?o?ci?,

R. Yehoshua Ellis

Paraszat Balak

Bilam b?ogos?awi Izrael trzykrotnie w naszej paraszy, ale dwa pierwsze razy robi to niech?tnie, dopiero za trzecim razem uznaje, ?e wol? Boga jest pob?ogos?awienie Izraela. Trzecie b?ogos?awie?stwo, jest najbardziej znanym z jego b?ogos?awie?stw, do dzi? m?wimy je codziennie rano po przybyciu do synagogi na modlitw?.

Zanim Bilam wypowie ko?cowe b?ogos?awie?stwo, dwukrotne przedstawia si?, jako cz?owiek z otwartymi oczami. Co ciekawe za pierwszym razem m?wi, ?e ma otwarte oko, a za drugim, ?e ma otwarte oczy. Jaki jest sens tej niekonsekwencji, ile on mia? oczu? Raszi wyja?nia, ?e ??pierwszy opis informuje nas, ?e mia? tylko jedno oko, a drugi to tylko figura retoryczna. Co ma Raszi na my?li, gdy m?wi, ?e Bilam Raszi mia? tylko jedno oko? Czy ten pozornie nieistotny szczeg?? jest wart naszego czasu i jego atramentu? Read more

Paraszat Behalotcha

Pod koniec Ksi?gi Szemot (Ksi?gi Wyj?cia) a? do paraszy Behalotcha w Bamidbar zanika narracyjny aspekt opowie?ci Tory. S?yszeli?my o rozbiciu obozu naprzeciwko g?ry Synaj. Od tego czasu min?? ju? rok a? do wydarze?, o kt?rych wspomina nasza parasza. Rok podczas kt?rego, nar?d zatrzyma? si? i studiowa? Tor?. Oczywi?cie wy??czaj?c tych, kt?rzy czynnie budowali miszkan.

Po takim zatopieniu si? w ?wi?to?ci, mo?na by si? spodziewa?, ?e nar?d zacznie funkcjonowa? na niemal nadprzyrodzonym poziomie. Zamiast chodzi?, powinni?my unosi? si? nad ziemi?. Jednak?e parasza dowodzi czego? odwrotnego. Wyk?adamy si? na ziemi? i wywijamy or?a.

Chocia? siedzenie i studiowanie Tory przez ca?y bo?y dzie? zas?uguje na pochwa??, wi??e si? ono jednak z pewnymi niebezpiecze?stwami. Po sp?dzeniu ca?ego roku w obozie nar?d zapomnia?, jak si? porusza? do przodu. Read more