Nigdy wcze?niej nie pisa?em komentarza do parszy Wezot Habracha, dzisiaj robi? to po raz pierwszy. Nie pisa?em nie dlatego, ?e du?o si? dzieje akurat w tym czasie, ale dlatego, ?e nie czytamy tej Parszy w odczycie tygodniowym. Jest tylko jeden dzie? w roku, kiedy czytamy publicznie ca?y, ostatni fragment Tory – Simchat Tora. Zaraz potem zaczynamy od pocz?tku, czyli od parszy Bereszit. W czasie Szabatu po Simchat Tora czytamy ca?? parsz? Bereszit. Natomiast w czasie Simchat Tora czytamy zar?wno Wezot Habraha, jak i Bereszit. Wezot Habracha nie pojawia si? w odczycie tygodniowym, w przeciwie?stwie do parszy Bereszit. Dlaczego?
W naszej tradycji nie wierzymy w ostateczne zako?czenia. Kiedy ko?czymy studiowa? jeden traktat Miszny czy Gemary, modlimy si?, by powr?ci? do nauki i natychmiast zaczynamy nast?pny. Kiedy ko?czymy Tor?, musimy od razu zacz?? od nowa. Gdyby?my mieli Szabat, w czasie kt?rego sko?czyliby?my Tor?, uczy?oby to nas najwi?kszego k?amstwa ze wszystkich, m?wi?cego, ?e istnieje co? takiego jak koniec. Mo?emy zacz?? znowu w dowolnym momencie, ale nie mo?emy sko?czy?, nigdy nie mo?emy si? podda?. Fakt, ?e Wezot Habracha nie jest czytana jako Parsza tygodnia uczy nas w?a?nie tego.
Moadim Bsimcha!
Szabat Szalom!
Z mi?o?ci?,
Yehoshua